Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inwestycje w Gminie Babice!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2011
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:04, 22 Lip 2008    Temat postu:

to nie to forum na twoje wywody... sorki...koniec tematu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:23, 22 Lip 2008    Temat postu:

margaret2005 napisał:
to nie to forum na twoje wywody... sorki...koniec tematu.


a Ty co?
o wiatach chciałaś rozmawiać? Shocked

marzenia ściętej głowy. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:42, 22 Lip 2008    Temat postu:

może ty rozbijasz się samochodem po wsi i masz gdzieś wiaty.. jak zresztą cały babicki świat jak sądzę po twoich bezsensownych wypowiedziach........ ja jak narazie jeżdżę do pracy autobusami i muszę stać na tych diabelskich przystankach......bez wiat.... same z siebie nie powstaną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 11:08, 22 Lip 2008    Temat postu:

margaret2005 napisał:
może ty rozbijasz się samochodem po wsi i masz gdzieś wiaty.. jak zresztą cały babicki świat jak sądzę po twoich bezsensownych wypowiedziach........ ja jak narazie jeżdżę do pracy autobusami i muszę stać na tych diabelskich przystankach......bez wiat.... same z siebie nie powstaną.


Podobno do września mają się pojawić na Warszawskiej i na Trakcie Królewskim. Ale w wielu miejscach projektanci ich nie przewidzieli, co moim zdaniem jest nie tylko lekceważeniem pasażerów, ale i stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym przez błędne rozwiązania projektowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:21, 22 Lip 2008    Temat postu:

no tak to u nas jest ...robiąc drogę można było odrazu o tym pomyśleć. Ciężko się stoi na przystanku w upale niemając gdzie usiąść. A jeszcze jak nie przyjedzie autobus....to stój i czekaj....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 14:17, 22 Lip 2008    Temat postu:

margaret2005 napisał:
no tak to u nas jest ...robiąc drogę można było odrazu o tym pomyśleć. Ciężko się stoi na przystanku w upale niemając gdzie usiąść. A jeszcze jak nie przyjedzie autobus....to stój i czekaj....


Pisałem gdzieś o tym wcześniej, że jest jeszcze gorzej. W najgorszą pogodę, kiedy kierowcy mają utrudnioną widoczność, pasażerowi się będą chowali przed pluchą poza pozbawionym wiaty przystankiem - pod drzewami, za płotami, także z drugiej strony jezdni. A na widok autobusu będą do niego biegli i wtedy nietrudno o tragiczny wypadek. Dlatego nieprojektowanie wiat uważam za poważny błąd w sztuce drogowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:50, 22 Lip 2008    Temat postu:

Lucyfer napisał:
margaret2005 napisał:
może ty rozbijasz się samochodem po wsi i masz gdzieś wiaty.. jak zresztą cały babicki świat jak sądzę po twoich bezsensownych wypowiedziach........ ja jak narazie jeżdżę do pracy autobusami i muszę stać na tych diabelskich przystankach......bez wiat.... same z siebie nie powstaną.


Podobno do września mają się pojawić na Warszawskiej i na Trakcie Królewskim. Ale w wielu miejscach projektanci ich nie przewidzieli, co moim zdaniem jest nie tylko lekceważeniem pasażerów, ale i stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym przez błędne rozwiązania projektowe.


to forum upadnie, jak zaczniemy się zgadzać.

weź napisz jeszcze że swiatła by sie przydały przynajmniej takie mrugajace, to chyba nie zjem nic na kolację z wrazenia....


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:54, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:56, 22 Lip 2008    Temat postu:

margaret2005 napisał:
może ty rozbijasz się samochodem po wsi i masz gdzieś wiaty.. jak zresztą cały babicki świat jak sądzę po twoich bezsensownych wypowiedziach........ ja jak narazie jeżdżę do pracy autobusami i muszę stać na tych diabelskich przystankach......bez wiat.... same z siebie nie powstaną.


alezz w Tobie energii! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:02, 22 Lip 2008    Temat postu:

ludzie pali się!!!
ale odstawiaja manianę łatający dziury na ulicach.

rozsypali na załatane dziury gorącym asfaltem jakiegoś kruszywa,
chyba to tez jakiś asfalt w kawałkach czy coś...

to ..... ląduje na karoserii samochodu.

ludzie są wściekli/ bo samochody przestaja ładnie wyglądać i nie jest to wcale łatwo usunąć z maski i dachu.


czy tego po jakims krótkim czasie nie mozna było zamieść?
będzie dym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 10:30, 23 Lip 2008    Temat postu:

Polska ma jeden z najniższych wskaźników zatrudnienia osób powyżej 50. roku życia. Opóźnia się termin wprowadzenia rządowego projektu "Solidarność pokoleń 50+", który miał umożliwić osobom starszym znalezienie pracy. Pomoc ze strony rządu przyjdzie nie wcześniej niż w przyszłym roku. Co zrobić, aby osoby po 50. roku życia mogły nadal być aktywne zawodowo?

Praca za granicą
W krajach Unii Europejskiej pracuje 42,5 proc. osób w wieku 55-64 lat, w Polsce jedynie 28,1 proc. Mamy również najwyższy we wszystkich krajach UE odsetek rencistów (13 proc.) i jednocześnie najniższy wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych.

Starszym trudniej

Doświadczenia zachodnioeuropejskie ukazują, iż 50-latków nie powinno się pozostawiać na marginesie rynku pracy. Jednak realia polskie przedstawiają się odwrotnie. Z badań przeprowadzonych przez instytut badawczy Ipsos Polska w połowie 2007 r. wynika iż w ciągu ostatnich 12 miesięcy, aż 68 proc. respondentów po 50. roku życia nie otrzymało z PUP żadnej oferty pracy, a ponad 91 proc. nie otrzymało również oferty udziału w szkoleniach. Oczywiste jest, że osobom z tej grupy wiekowej towarzyszą w pracy pewne naturalne utrudnienia - szybciej się męczą, zwykle nie są tak kreatywni jak młodzi pracownicy, częściej chorują. Jednak grupa ta posiada również niezwykle istotny kapitał, jak chociażby zdobywane przez lata doświadczenie zawodowe, kontakty i wiedzę. - Praktyka pokazuje również, że wraz z wiekiem wzrasta lojalność wobec pracodawcy. Istnieje więc bardzo małe prawdopodobieństwo, że taki pracownik porzuci z dnia na dzień firmę lub wyjedzie za granicę. Z kolei lojalny i doświadczony pracownik to zysk dla pracodawcy - mówi Marek Jurkiewicz, dyrektor handlowy Start People, Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego.



Elastyczne formy pracy

Jedną z popularnych metod aktywizacji zawodowej tej grupy potencjalnych pracowników jest umożliwienie im skorzystania z elastycznych form zatrudnienia. Dzięki temu możliwe jest dostosowanie obowiązków zawodowych do określonego trybu życia. - Elastyczne godziny pracy to zachodnioeuropejski standard, który powoli rozprzestrzenia się w Polsce - mówi Marek Jurkiewicz. Korzyści są wówczas podwójne. Pracownik, nie obciążony stresem pracy "na czas" lepiej wykorzystuje te części dnia, w których jest najwydajniejszy. Pracodawca zaś otrzymuje maksymalny efekt jego pracy". Takie możliwości daje m.in. praca tymczasowa, dodatkowo zapewniając te same przywileje co praca etatowa, pozwala na zróżnicowany tryb i czas pracy, dostosowany do możliwości pracownika. Wykorzystuje potencjał i chęci tych, którzy nie chcą, bądź nie mogą pracować na standardowych warunkach.

Polacy się starzeją

Aktywizacja zawodowa osób po 50. roku życia jest ważnym aspektem podnoszonym we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W strategii lizbońskiej przyjęto, że do 2010 r. poziom zatrudnienia tej grupy wiekowej powinien wynosić 50 proc. Rządowy program "Solidarność pokoleń 50+" zakłada wzrost zatrudnienia do 40 proc. osób między 55. a 64. rokiem życia do 2013 r. Według deklaracji Michała Boniego, szefa doradców strategicznych premiera Donalda Tuska, jeżeli pracę podejmie 700-800 tys. osób powyżej 50. roku życia, to budżet państwa z tytułu wpływów podatkowych zyska 15-16 mld zł. Wzrost poziomu zatrudnienia 50-latków, jest ważny nie tylko dla budżetu. Społeczeństwo polskie się starzeje. Obecnie na każde 100 osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata) przypada 25 osób powyżej 65. roku życia. W 2030 roku będzie to już 46 osób, a w 2050 roku aż 75. Jednak co trzecia aktywna zawodowo osoba deklaruje, że chce pracować jak najdłużej - dopóki będzie to możliwe. Ta chęć do pracy może więc zostać efektywnie wykorzystana.



Dane statystyczne pochodzą z badania Ipsos Polska zrealizowanego w ramach projektu "Rynek pracy a osoby bezrobotne 50+. Bariery i szanse" oraz danych GUS.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 20:31, 23 Lip 2008    Temat postu:

jak to jest ze po piwie lub dwóch rowerzyste złapać to nie problem.
człowiek sam się zatrzyma jak machają, żeby sprawdzić, czy panowie o drogę nie chcą zapytać!!!!

a jak za kółkiem pijak siedzi....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KiziaMizia
debeściak
debeściak



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipków

PostWysłany: Czw 9:27, 24 Lip 2008    Temat postu:

Kreciku, widzę że wakacyjna nuda spowodowała u Ciebie hiperaktywność do tego stopnia ze dyskutujesz juz sam z sobą Smile
Może załóż bloga, będzie łatwiej pisać niż na forum?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:12, 24 Lip 2008    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
Kreciku, widzę że wakacyjna nuda spowodowała u Ciebie hiperaktywność do tego stopnia ze dyskutujesz juz sam z sobą Smile
Może załóż bloga, będzie łatwiej pisać niż na forum?


ups. moze coś w tym jest.
pzdr
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:23, 24 Lip 2008    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
Kreciku, widzę że wakacyjna nuda spowodowała u Ciebie hiperaktywność do tego stopnia ze dyskutujesz juz sam z sobą Smile
Może załóż bloga, będzie łatwiej pisać niż na forum?


ale wiesz co. zbieram siły. to moze przez to. Cool
Shocked

a z tym pijakiem to nie monolog. to dramat. ale widać trudny przypadek.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 12:30, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:34, 26 Lip 2008    Temat postu:

Lucyfer napisał:
Całkowicie od węgla nie da się odejść, bo nie zawsze wiatr dmucha i świeci słońce. Chyba, że pójdzie się w energie jądrową.

A w Polsce trzeba obecnie stawiać nowe elektrownie o mocy 1000 MW rocznie, żeby za kilka lat nie było wyłączeń. Na razie co do elektrowni wiatrowych mają powstać dwie RWE w Tychowie i w Suwałkach, po 80 MW każda, a RWE ma jeszcze plany na w sumie 280 MW. Tak, że powoli coś się rusza.

Za to gorzej, jak się poruszy za szybko Very Happy - http://www.youtube.com/watch?v=c3FZtmlHwcA&eurl=http://www.meax.fr/post/accident-eolienne.html


Atomowy kwiatek do kożucha
prof. Krzysztof Żmijewski*2008-07-25, ostatnia aktualizacja 2008-07-25 11:31

Budowa elektrowni jądrowej nie rozwiąże niestety żadnego z problemów polskiej energetyki - pisze prof. Krzysztof Żmijewski Rolling Eyes


Zwolennicy energetyki jądrowej przedstawiają kilkadziesiąt argumentów przemawiających za koniecznością i zasadnością budowy elektrowni atomowych. Dzisiaj najważniejszym z nich jest całkowita (prawie) eliminacja emisji CO2 odpowiedzialnej za efekt cieplarniany.

Z drugiej jednak strony poważne wątpliwości przedstawiają przeciwnicy jądrowego kierunku rozwoju energetyki. Lista argumentów przeciw atomówkom jest co najmniej równie długa, opracowanie Europejskiej Partii Zielonych prezentuje 40 takich argumentów.



Najpoważniejszym z nich jest potencjalne zagrożenie, jakie powoduje promieniowanie radioaktywne, a w szczególności możliwa skala tego zagrożenia. Nie wiemy też, jak sobie poradzić ze skutkami jądrowej katastrofy o masowym zasięgu. Istniejące doświadczenia są przerażające.

W tej sytuacji należałoby rozpocząć rozważania od zastanowienia się, dlaczego elektrownie atomowe były budowane do tej pory.

Tu odpowiedź jest prosta - podstawowym powodem ich budowy była (mam nadzieję, że czas przeszły jest tu uzasadniony) sposobność produkcji plutonu jako ładunku bomb atomowych.

Tak więc pierwsze atomówki były dziećmi zimnej wojny, tak w każdym razie było w przypadku mocarstw nuklearnych. Druga grupa państw powodowana była pragnieniem uzyskania samowystarczalności energetycznej jako składowej bezpieczeństwa - nie tylko energetycznego, ale również politycznego. Do państw tych należą m.in. Japonia, Tajwan, Finlandia, a w obecnej sytuacji również Litwa (Ignalina II).

Niestety, choć zimna wojna się skończyła, to przesłanki militarne nie znikły. Stąd zainteresowanie energetyką jądrową w Iraku i Iranie, w RPA i obu Koreach, w Argentynie i Brazylii. Bezpieczeństwo, zarówno militarne, jak i polityczne, to wartość bezcenna, dlatego inwestycje atomowe nie poddawały się biznesowej analizie ekonomicznej i w znakomitej większości przypadków realizowane były w ramach różnych "programów narodowych". Fundamentalne parametry analizy ekonomicznej - takie jak NPV (zaktualizowana wartość inwestycji netto), SPBT (prosty okres zwrotu), IRR (wewnętrzna stopa zwrotu) - nigdy nie były przesłankami do podjęcia decyzji o budowie, bo decyzja miała charakter polityczny. Nie analizowano "czy", tylko "jak", i poszukiwano sposobów, a nie przyczyn. W konsekwencji nie wszystkie składowe kosztów były realnie analizowane (np. koszty demontażu i dezaktywacji, zabezpieczenia transportu materiałów radioaktywnych i ich składowania, gwarancji finansowych rządu itp.).

W tej sytuacji brak czysto biznesowych inwestycji niezwykle utrudnia prowadzenie obiektywnej analizy ekonomicznej elektrowni jądrowych.

Z jednej strony lobbyści zachwalają niskie koszty eksploatacji, z drugiej zaś inwestorzy oczekują specjalnego traktowania w postaci rządowych gwarancji finansowych dla kredytobiorców i prawnych gwarancji sprzedaży dla producentów (czyli pracy "poza rynkiem"). Wszystko to wyczytać można w Raporcie Uniwersytetu Chicago dla Departamentu Energii USA. Raport ten bardzo łatwo znaleźć w internecie, a warto, ponieważ pokazuje, dlaczego w liberalnych gospodarkach elektrownie jądrowe nie powstają, gdy nie otrzymują państwowej pomocy. Raport jest bardzo ciekawy i pouczający, choć już trochę zdezaktualizowany - wszystkie ceny poszły znacznie w górę, zarówno inwestycji, jak i paliw.

Podkreślić trzeba, że uczeni z Chicago nie są przeciwnikami energetyki jądrowej - wręcz przeciwnie, namawiają amerykański rząd, aby przeznaczył pieniądze amerykańskiego podatnika na wspieranie (subsydiowanie) energetyki nuklearnej.

Przeważająca większość Polaków nie chce przekształcenia naszego kraju w mocarstwo jądrowe. Również problem bezpieczeństwa energetycznego i politycznej suwerenności nie zmusza nas do pójścia śladami Japonii.

Jesteśmy w NATO i UE, mamy własne paliwa i najmniejszą ze wszystkich państw Unii zależność od importu.

Pozostaje jednak kwestia uprawnień do emisji CO2 i dramatyczne konsekwencje ekstremalnie wysokiego nawęglenia polskiej gospodarki i polskiej energetyki. Według danych Eurostatu mamy 92,5 proc. udziału węgla w bilansie polskiej elektroenergetyki - daje to drugie miejsce w Europie po Estonii - i równie ekstremalną emisyjność tego sektora, emitujemy tonę CO2 na megawatogodzinę MWh przy średniej europejskiej ok. 400 kg. Kraje starej unijnej Piętnastki emitują jeszcze mniej - ok. 380 kg CO2 na megawatogodzinę. Liczby te, do niedawna zajmujące tylko ekologów, od 2013 r. przekładają się na ogromne ciężary finansowe, bo każdą tonę CO2 trzeba będzie uzyskać, walcząc na aukcji. Komisja Europejska przewiduje ceny uprawnień do emisji na poziomie 30-39 euro za tonę. Już ta wielkość podnosi hurtową cenę energii - średnio w Unii o 26 proc. (według Komisji o 22 proc.), ale dla Polski aż o 68 proc. Niestety te dramatyczne liczby to wariant optymistyczny. W praktyce granicę kosztów emisji określić może wysokość opłaty karnej za emisję bez uprawnień, tzn. 100 euro za tonę CO2 plus podatek CIT (dochodowy), bo karę płaci się z zysku. Kara nie zwalnia z obowiązku zakupu uprawnień!

Ciarki po plecach przechodzą, gdy policzy się, jak wywinduje to cenę uprawnień do emisji dla tych, którzy będą musieli je kupić - chyba można tu użyć tego sformułowania - "za wszelką cenę".

W tak dramatycznej sytuacji wydaje się, że jedynym wyjściem może być bezemisyjna energetyka jądrowa. Wyjściem zaiste zbawiennym. Niestety - jest to kolejny miraż. Albowiem elektrownia jądrowa w Polsce nie zostanie uruchomiona wcześniej niż w roku 2020, a kryzys energetyczny da się zauważyć już w 2010 (deficyt mocy), a w pełni się rozwinie w 2013 (deficyt uprawnień do emisji). W takich ramach czasowych elektrowni jądrowej nie zbuduje ani nawet nie obieca największy jej zwolennik - jeśli zechce być prawdomówny.

Co więc robić w tej sytuacji i czy są realne opcje dla Polski? Na szczęście są. Pierwsza to poprawianie efektywności energetycznej, to zacząć można prawie od zaraz. Ustawa jest prawie gotowa. To się opłaca, tzn. inwestycje zwracają się z oszczędności. Oszczędzić możemy co najmniej 20-25 proc. energii. Cool Druga propozycja to energetyka odnawialna, np. wiatrowa, ale szczególnie agroenergetyka, tzn. biomasa i biogaz. Laughing To rozwiązanie trudniejsze od efektywności i droższe, ale znacznie szybsze w rezultatach. 2 proc. zielonych mocy rocznie to tempo możliwe do uzyskania, w rezultacie 2000 MW w 2013 r. i kolejne 4000 do 2020, łącznie ok. 24 proc. mocy z agroenergetyki. Trzeci kierunek to technologie czystego węgla (CCT), a wśród nich wychwytywanie i podziemne magazynowanie CO2, czyli CCS. Dla polski to rozwiązanie wymarzone, bo węgla nam wystarczy na ponad 100 lat, niestety te technologie są dopiero w powijakach i nie da się ich uruchomić do 2013 r. Start w 2015 byłby wielki sukcesem. W tym horyzoncie można sobie wyobrazić przyrost 4 proc. mocy rocznie, czyli po 1000 MW. Tak zarysowany scenariusz zaczyna się bilansować ok. 2020 r., w następnych latach odzyskujemy nadwyżkę mocy. Shocked Czy uruchamianie w tym momencie elektrowni jądrowej ma sens? Żeby mogła zmieścić się na rynku, trzeba by zamykać jeszcze całkiem sprawne (tzn. niezdekapitalizowane) jednostki. Opcja ta powinna zostać zbadana i przeliczona bardzo dokładnie, aby elektrownie jądrowe nie znalazły się w sytuacji ratujących już uratowanego.
Idea
Pozostaje odpowiedzieć na pytanie, co zrobić z deficytem lat 2010-16. Widać tu dwa rozwiązania - pierwsze to wspieranie się importem, do czego potrzebna będzie budowa nowych linii transgranicznych we wszystkich możliwych kierunkach. Po 2020 r. będą znowu wykorzystane do eksportu. Drugim wyjściem jest budowa rozproszonej mikroenergetyki gazowej.



(...)* prof. Krzysztof Żmijewski jest wykładowcą na Wydziale Energetyki Politechniki Warszawskiej, w latach 1998-2001 był prezesem Polskich Sieci Energetycznych


Źródło: Gazeta Wyborcza


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:41, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2011 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 9 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin