Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy warto budować u nas chodniki?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2010
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:39, 06 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Lucyfer napisał:
Maciej Różalski napisał:
Nie zgadzam się. Nawet jak nie było tej ustawy to jakoś to funkcjonowało. Tereny wykupowano, drogi budowano - sytuacje takie jak z Powstańców Śląskim mimo wszystko były incydentalne.


Ale rozróżnijmy miasta od terenów wiejskich. Miasta od dawna zawsze inaczej planowano i lepiej, nie wiem czy wiesz, że wiele koncepcji drogowych w Warszawie powstało w czasach Starzyńskiego i wcześniej.


W tym kontekście masz rację.

Lucyfer napisał:
Na wsiach to się odbywało bardziej żywiołowo i praktycznie, bez koncepcji teoretycznych. Tu ruch się zaczął w ostatnim 10-20 leciu i rzeczywiście wziął planistów z zaskoczenia. Pisałem na forum, że np. przy silnej rozbudowie Koczarg za gimnazjum i Lipkowa w tamtą stronę nikt w planach nie przewidział połączenia tych nowych terenów mieszkaniowych przynajmniej dwoma, jak nie więcej, "spinaczami" nad Strugą. Bez tego już się teraz szykują kolejne "wąskie gardła", które wyjdą za kilka(naście) lat.


A tutaj nie zgodzę się do końca. Jeśli na dzień dzisiejszy cześć gmin nadal nie ma planów zagospodarowania (piszę ogólnie) to jest to tylko i wyłącznie wina rządzących tymi gminami. Z kolei trudno mi przyjąć, że (tam gdzie te plany są) planiści zostali zaskoczeni w sytuacji gdy ci sami planiści decydowali o przeznaczeniu gruntów pod zabudowę. Nie trzeba być planistą by z grubsza określić ile osób może mieszkać na danym obszarze przy danej zabudowie i ile to wygeneruje dodatkowego ruchu samochodowego.

Lucyfer napisał:
Cytat:
U mnie niestety buduje się chodniki. Zimą robi się problem jak opisałeś, a przez resztę roku tubylcy parkują na tych chodniczkach, w efekcie piesi łażą po jezdni. Z kolei gdyby parkowali na jezdni to blokowaliby ruch.


Zwróć uwagę na to, czy chodniki mają przylegać bezpośrednio do płotów, czy zostanie między nimi a płotami choćby pas 10 cm ziemi. Bo to decyduje, czy odśnieżanie będzie problemem gminy (jeżeli są to ulice gminne), czy mieszkańców. A problem będzie duży.


Ano.

Lucyfer napisał:
Cytat:
Nawet nie teoretycznie tylko formalnie. Takie są zapisy w jakimś rozporządzeniu.


To ja doskonale wiem. Ale dotyczy dróg nowobudowanych i remontowanych kapitalnie, czyli prawie jakby nowobudowanych.


Czyli każdej budowanej ze środków UE Smile.

Lucyfer napisał:
Cytat:
To, że robi się z tego czysta teoria to inna sprawa - jak ma być skoro u nas króluje "nakładka". Obserwując osiągnięcia drogowców wszelkich szczebli odnoszę wrażenie, że te przepisy są im na złość, albo oni tacy przekorni.


No bo nakładka nie jest nową budową ani kapitalką. Dlatego gwarancja na Warszawską wynosi tylko 5 lat.


Jak na każdą inną - jak to w budowlance.

Lucyfer napisał:
Cytat:
W wątku była poruszana kwestia wysp dzielących jako azyli dla pieszych na dwukierunkowej jezdni. Nie pamiętam jakie wymiary mają te na DW580, ale w miejscu oczekiwania dla pieszych winny mieć szerokość minimum 2m.


Choć ich nie mierzyłem, wyglądają na owe 2 metry. Tylko dla osoby z wózkiem dziecięcym to nie jest dużo.

Cytat:
Plus powinny być odpowiednio wyprofilowane - to, że coś jest z nimi nie tak czuć jak się jedzie bo trzeba dość mocno manewrować.


Może ktoś sobie wymyślił, że będą "pacyfikatorami" ruchu, przez owe "przegięcia" wymuszającymi zwolnienie. Ale wymuszają tylko na dużych pojazdach, małymi prawie nie trzeba ruszać kierownicą, żeby koło nich przejechać.

Cytat:
Wszystko to reguluje rozporządzenie.


Tak, tylko w rozporządzeniu masz tabele, w których różne wymiary czyli geometrie są zależne od klasy drogi. A klasy dróg dobiera się nie tylko w funkcji dopuszczalnej na nich prędkości, ale także natężenia i rodzaju ruchu. No i u nas te wysepki jak na możliwość poruszania się TIRów i autobusów są zbyt blisko skrzyżowań, przez co pojazdy skręcające o nie zaczepiają kołami. A znaki na nich są obracane o 45 stopni, żeby nie uderzały w boki pojazdów, tak jest ciasno. I do projektanta nie można mieć pretensji że czegoś nie spełnił, bo on spełnił stosowne przepisy, tylko inwestor wybrał najniższą z możliwych w danej kategorii "administracyjnej" klasę techniczną drogi. Ale formalnie też przepisy to dopuszczają i robi się patowa sytuacja.


Nie do końca. To, że na Warszawskiej szarżują to niestety prawda, niemniej jadąc z dopuszczalną prędkością też muszę manewrować a mam osobówkę. Wystarczy się przyjrzeć ile uszkodzeń jest na krawężnikach. Dotyczy to też DW579 - a może zwłaszcza bo byłem świadkiem jak właśnie osobowymi raz facet rozwalił sobie oponę, drugi raz innego wyrzuciło na pobocze. Jest jeszcze taka ciekawostka, że w przypadku drogi finansowanej ze środków UE musi nastąpić faktyczna poprawa bezpieczeństwa, tak więc to, że inwestor sobie coś ustalił to jego ewentualny problem i jego kontaktu z rzeczywistością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 14:57, 06 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Maciej Różalski napisał:
W tym kontekście masz rację.


I tylko o to mi chodziło.

Cytat:
A tutaj nie zgodzę się do końca. Jeśli na dzień dzisiejszy cześć gmin nadal nie ma planów zagospodarowania (piszę ogólnie) to jest to tylko i wyłącznie wina rządzących tymi gminami.


Zgoda.

Cytat:
Z kolei trudno mi przyjąć, że (tam gdzie te plany są) planiści zostali zaskoczeni w sytuacji gdy ci sami planiści decydowali o przeznaczeniu gruntów pod zabudowę. Nie trzeba być planistą by z grubsza określić ile osób może mieszkać na danym obszarze przy danej zabudowie i ile to wygeneruje dodatkowego ruchu samochodowego.


Oj, różnie z tym bywa. Gdy na początku lat 90 usiłowaliśmy z zachodnimi inwestorami przekonać władze miast do inwestowania w infrastrukturę komunikacyjną mówiąc im, jak silnie przyrośnie liczna samochodów, to się śmiali i opowiadali, że nigdy tak nie będzie "bo". Stało się to szybciej, niż im przepowiadaliśmy.

Do tego zwróć uwagę, że po raz pierwszy od bardzo dawna udało się ustalić ile w Polsce jest łącznie pojazdów zaledwie coś ze dwa lata temu.

Oczywiście można planować szacunkowo, tak przecież robiono jeszcze przed wojną i jak widać tamte rezerwacje korytarzy drogowych do dziś są aktualne. Ale odnoszę wrażenie, że dziś się planuje na minimum, a nie na realizm, czyli z dużym zapasem, także na sprawy nieprzewidziane.

Lucyfer napisał:
Cytat:
Nawet nie teoretycznie tylko formalnie. Takie są zapisy w jakimś rozporządzeniu.


To ja doskonale wiem. Ale dotyczy dróg nowobudowanych i remontowanych kapitalnie, czyli prawie jakby nowobudowanych.


Cytat:
Czyli każdej budowanej ze środków UE Smile.


To jakim cudem UE finansuje "nakładki"? Wiem że w pierwotnych bardzo dawnych planach remontu Warszawskiej była przewidziana wymiana podbudowy (a w zasadzie jej wykonanie od zera po raz pierwszy) na głębokość 60-80 cm. Ale w praktyce jej nie wykonano. Nalano tylko kilkanaście cm asfaltu na podbudowę z kamienia polnego na podsypce piasku, jaką blisko sto lat temu wykonano.

Cytat:
Jak na każdą inną - jak to w budowlance.


Dodaj, że u nas. Gdy pracowałem we Francji na budowach, gwarancja na roboty "strukturalne" wynosiła 20 lat. Na farby dawano 2 lata. Kilka dni temu byłem w domu wybudowanym w Warszawie przez developera 8 lat temu. Za głowę się złapałem. Odpadają płatami tynki z sufitów, na jednej ścianie leci pęknięcie między belką żelbetową a wypełnieniem pustakiem, rdzewieją "nierdzewne" balustrady balkonów, zalewa podziemne garaże. Sprawa już jest w sądzie.

Ale czego by złego nie mówić o socjalistycznym budownictwie z lat 50/60 - krzywe to ono było, ale aż tak się nie sypało.

Cytat:
Nie do końca. To, że na Warszawskiej szarżują to niestety prawda, niemniej jadąc z dopuszczalną prędkością też muszę manewrować a mam osobówkę.


Zależy od osobówki, to prawda. Dużą muszę manewrować, małym kompaktem wcale.

Cytat:
Wystarczy się przyjrzeć ile uszkodzeń jest na krawężnikach. Dotyczy to też DW579 - a może zwłaszcza bo byłem świadkiem jak właśnie osobowymi raz facet rozwalił sobie oponę, drugi raz innego wyrzuciło na pobocze.


A i tak 579 jest o niebo lepiej wykonana, niż 580.

Cytat:
Jest jeszcze taka ciekawostka, że w przypadku drogi finansowanej ze środków UE musi nastąpić faktyczna poprawa bezpieczeństwa, tak więc to, że inwestor sobie coś ustalił to jego ewentualny problem i jego kontaktu z rzeczywistością.


No to ciekawe, jak to rozliczą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ted
więcej niż lider
więcej niż lider



Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:21, 07 Kwi 2010    Temat postu:

No i co, zwracać uwagę takim osobnikom? Ja bym się jednak bał...

Trzej młodzi mężczyźni szli całą szerokością jezdni. Gdy kierowca zwrócił im uwagę, pobili go - donosi Komenda Stołeczna Policji.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:12, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Lucyfer napisał:
Oj, różnie z tym bywa. Gdy na początku lat 90 usiłowaliśmy z zachodnimi inwestorami przekonać władze miast do inwestowania w infrastrukturę komunikacyjną mówiąc im, jak silnie przyrośnie liczna samochodów, to się śmiali i opowiadali, że nigdy tak nie będzie "bo". Stało się to szybciej, niż im przepowiadaliśmy.

Do tego zwróć uwagę, że po raz pierwszy od bardzo dawna udało się ustalić ile w Polsce jest łącznie pojazdów zaledwie coś ze dwa lata temu.

Oczywiście można planować szacunkowo, tak przecież robiono jeszcze przed wojną i jak widać tamte rezerwacje korytarzy drogowych do dziś są aktualne. Ale odnoszę wrażenie, że dziś się planuje na minimum, a nie na realizm, czyli z dużym zapasem, także na sprawy nieprzewidziane.


To, że władze tak twierdziły to mnie szczególnie nie dziwi. Takie po prostu mieliśmy i często nadal mamy władze. Obowiązuje wersja "mini" bo taka jest najtańsza na dziś, mimo że jutro generuje już dodatkowe koszty. Tylko jakie to ma znaczenie dla władz, które myślą co najwyżej w perspektywie kadencji, góra dwóch? Zresztą - nasza najbliższa okolica. Marszałek wyremontował DW580 czym nie osiągnął niczego, nie wprowadził żadnej nowej jakości. A od pewnego czasu mówi się o Warszawskiej bis, która wykonana przyzwoicie wyprowadziłaby ruch z DW580, Sochaczewskiej, a nawet częściowo DK2. Kasa poszła na DW580

Lucyfer napisał:
To jakim cudem UE finansuje "nakładki"? Wiem że w pierwotnych bardzo dawnych planach remontu Warszawskiej była przewidziana wymiana podbudowy (a w zasadzie jej wykonanie od zera po raz pierwszy) na głębokość 60-80 cm. Ale w praktyce jej nie wykonano. Nalano tylko kilkanaście cm asfaltu na podbudowę z kamienia polnego na podsypce piasku, jaką blisko sto lat temu wykonano.


UE finansuje nakładki, bo generalnie nie ma obowiązku finansowania dróg budowanych od podstaw. Jeśli podbudowa jest ok to nie jest wymieniana. Tylko, że u nas z reguły nie jest ok tylko taka jak opisujesz. Podobnie jest z podbudową Strzykulskiej i Południowej. Z udziałem środków UE w teorii wykonywane winny być inwestycje wnoszące nową jakość. Czyli nie ma tak, że tylko nakładki, musi być jeszcze jakiś plus. Z reguły są to chodniki, DDR, ronda, sygnalizacja, itd.

Jak to jest rozliczane? Jakoś. Póki nie zaczną się kontrole.

Lucyfer napisał:
Dodaj, że u nas. Gdy pracowałem we Francji na budowach, gwarancja na roboty "strukturalne" wynosiła 20 lat. Na farby dawano 2 lata. Kilka dni temu byłem w domu wybudowanym w Warszawie przez developera 8 lat temu. Za głowę się złapałem. Odpadają płatami tynki z sufitów, na jednej ścianie leci pęknięcie między belką żelbetową a wypełnieniem pustakiem, rdzewieją "nierdzewne" balustrady balkonów, zalewa podziemne garaże. Sprawa już jest w sądzie.

Ale czego by złego nie mówić o socjalistycznym budownictwie z lat 50/60 - krzywe to ono było, ale aż tak się nie sypało.


Niestety na oszusta można trafić zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 8:20, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Ted napisał:
No i co, zwracać uwagę takim osobnikom? Ja bym się jednak bał...

Trzej młodzi mężczyźni szli całą szerokością jezdni. Gdy kierowca zwrócił im uwagę, pobili go - donosi Komenda Stołeczna Policji.


[link widoczny dla zalogowanych]


W latach 80 znajomy miał podobną sytuację, tylko nie dał się pobić i odparł atak nie robiąc większych szkód napastnikom, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia żeby uniknąć kolejnych ataków. Za godzinę miał w domu milicję, ponieważ napastnicy go oskarżyli o napad. Ostatecznie po dochodzeniu to ich oskarżono, a jego uniewinniono, ale co nerwów stracił, to jego. Bo uznał incydent za niegodny zgłaszania na komendzie (wtedy komórek jeszcze nie było). Tak że nawet w sytuacji z której wyjdzie się obronną ręką warto jednak zawiadomić policję, że coś takiego miało miejsce, żeby uniknąć późniejszych fikcyjnych oskarżeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 8:46, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Maciej Różalski napisał:
To, że władze tak twierdziły to mnie szczególnie nie dziwi. Takie po prostu mieliśmy i często nadal mamy władze. Obowiązuje wersja "mini" bo taka jest najtańsza na dziś, mimo że jutro generuje już dodatkowe koszty. Tylko jakie to ma znaczenie dla władz, które myślą co najwyżej w perspektywie kadencji, góra dwóch?


Niestety, tym w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat różnimy się od zachodu, gdzie niezależnie od kadencji i opcji politycznych, istniało pojęcie racji stanu zapewniające długofalowość i ciągłość najważniejszych przedsięwzięć, niezależnie od zmian politycznych.

Piszę istniało, bo od jakichś 10 lat tam też się coraz gorzej w tym zakresie dzieje, żartuję że zarazili się od wschodu, bo też coraz częściej zaczyna dominować działanie krótkofalowe nastawione na efekty polityczne, a nie społeczne. Nawet w Niemczech nowobudowane autostrady potrafią się sypać, co kiedyś było nie do pomyślenia.

Cytat:
Zresztą - nasza najbliższa okolica. Marszałek wyremontował DW580 czym nie osiągnął niczego, nie wprowadził żadnej nowej jakości.


Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to być może z punktu widzenia pieszych znaczenie mają chodniki. Zza kierownicy patrząc miejscami jest niebezpieczniej, niż kiedyś, ze względu na zwężenie drogi, powodujące że próby wyprzedzenia ciągnika przy gęstym ruchu doprowadzają ludzi do desperackich samobójczych zachowań.

Jedno co osiągnął - po każdej zimie w Zielonkach nie gnę kilku felg i wahaczy.

Cytat:
A od pewnego czasu mówi się o Warszawskiej bis, która wykonana przyzwoicie wyprowadziłaby ruch z DW580, Sochaczewskiej, a nawet częściowo DK2. Kasa poszła na DW580


Mówi się od dosyć dawna, tylko cały czas się mówi i to jak o Yeti. A naprawdę bez dodatkowej porządnej drogi do Warszawy za kilka lat grozi nam i gminom sąsiednim niezły paraliż.

Lucyfer napisał:
UE finansuje nakładki, bo generalnie nie ma obowiązku finansowania dróg budowanych od podstaw. Jeśli podbudowa jest ok to nie jest wymieniana. Tylko, że u nas z reguły nie jest ok tylko taka jak opisujesz.


Taka podbudowa to nie tylko problem Polski. Oglądałem sporo przekrojów dróg lokalnych w Anglii, zerwanych powodziami z ostatnich lat. Też miały podobną "podbudowę" jak u nas - "królewskiego gościńca". Tylko na nich generalnie ogranicza się tonaż pojazdów i twardo to egzekwuje. W ten sposób całkiem długo mogą służyć bez przebudowy.

Co do nakładek - Anglicy twierdzą, że dobrze wykonana nie tyle nakładka, co natrysk smoły z "kamyczkami", zwany "rehabilitacją nawierzchni", może wydłużyć eksploatację drogi o typowo 8-10 lat. Tylko że tam mają cała szkołę jak dobierać frakcję owego kruszywa do istniejącego asfaltu - im twardszy tym daje się mniejsze kamyczki. I robi się badania twardości starej nakładki, a nie na oko. Złe dobranie powoduje, że to się rozłazi po roku dwóch, co przećwiczyli i wyciągnęli naukę pod naciskiem wyborców. Podobnie jest z technologią kładzenia tegoż - jej pełny opis liczy kilkadziesiąt stron.

Cytat:
Podobnie jest z podbudową Strzykulskiej i Południowej. Z udziałem środków UE w teorii wykonywane winny być inwestycje wnoszące nową jakość. Czyli nie ma tak, że tylko nakładki, musi być jeszcze jakiś plus. Z reguły są to chodniki, DDR, ronda, sygnalizacja, itd.


Cóż, jeżeli wejdziesz na stronę MZDW - [link widoczny dla zalogowanych] - to znajdziesz opis, jak to się poprawiło.

Cytat:
Jak to jest rozliczane? Jakoś. Póki nie zaczną się kontrole.


Tylko że większość kontroli, o których słyszałem, polegała i polega na przeczytaniu papierów, a nie sprawdzeniu stanu rzeczy w terenie. A w papierach zawsze się zgadza, bo papier jest cierpliwy.

Te nieliczne, gdzie zrobiono próby i badania "materii" na ogół kończyły się niezłymi drakami. Zresztą po remoncie Warszawskiej nastąpiła wymiana dyrekcji MZDW, a z tego co przed chwilą sprawdziłem na ich stronie, znowu zmieniono dyrektora.

Cytat:
Niestety na oszusta można trafić zawsze.


Problem w tym, że staje się to nagminne. Na wielu forach czytam, że przeciekanie wody do garaży podziemnych jest nagminne, wygląda na to, że są duże problemy z zaprojektowaniem i wykonaniem systemów odwadniających na stropach garaży. Znam też wypadek, gdzie wykonano to dobrze, ale potem przyszła firma ogrodnicza zrobić nasadzenia i podziurawiła całą izolację poziomą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:13, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Lucyfer napisał:
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to być może z punktu widzenia pieszych znaczenie mają chodniki. Zza kierownicy patrząc miejscami jest niebezpieczniej, niż kiedyś, ze względu na zwężenie drogi, powodujące że próby wyprzedzenia ciągnika przy gęstym ruchu doprowadzają ludzi do desperackich samobójczych zachowań.


Ano. Niemniej robienie wielkiego halo z doprowadzenia drogi do standardu drogi, de facto, śródmiejskiej jest niepoważne.

Lucyfer napisał:
Jedno co osiągnął - po każdej zimie w Zielonkach nie gnę kilku felg i wahaczy.


Pytanie na ile trwały jest to efekt. Powiatowe rondo w Wieruchowie nie wytrzymało swojego czasu mimo budowy od zera. Na DW580, jak już pisaliśmy, podbudowa pamięta cara.

Lucyfer napisał:
Mówi się od dosyć dawna, tylko cały czas się mówi i to jak o Yeti. A naprawdę bez dodatkowej porządnej drogi do Warszawy za kilka lat grozi nam i gminom sąsiednim niezły paraliż.


Zgadza się. Dlatego ta droga winna być priorytetem dla władz poszczególnych szczebli a nie remonty, zwłaszcza tak wykonane.

Lucyfer napisał:
Tylko że większość kontroli, o których słyszałem, polegała i polega na przeczytaniu papierów, a nie sprawdzeniu stanu rzeczy w terenie. A w papierach zawsze się zgadza, bo papier jest cierpliwy.

Te nieliczne, gdzie zrobiono próby i badania "materii" na ogół kończyły się niezłymi drakami. Zresztą po remoncie Warszawskiej nastąpiła wymiana dyrekcji MZDW, a z tego co przed chwilą sprawdziłem na ich stronie, znowu zmieniono dyrektora.


Ponieważ kontrolującym należny pomóc i zwrócić im uwagę na niedociągnięcia. Zwłaszcza na te, które mogą obniżać trwałość inwestycji lub stwarzać iluzję poprawy bezpieczeństwa.

Lucyfer napisał:
Problem w tym, że staje się to nagminne. Na wielu forach czytam, że przeciekanie wody do garaży podziemnych jest nagminne, wygląda na to, że są duże problemy z zaprojektowaniem i wykonaniem systemów odwadniających na stropach garaży. Znam też wypadek, gdzie wykonano to dobrze, ale potem przyszła firma ogrodnicza zrobić nasadzenia i podziurawiła całą izolację poziomą.


IMO tutaj dokłada się też to, iż do niedawna deweloperka była u nas tzw "murowanym interesem" przez co brali się za to nie tylko budowlańcy, ale i przysłowiowi piekarze. Niestety kadra mająca pojęcie o tej robocie nie jest nieograniczona liczebnie. Słyszałem np o przypadku inspektora nadzoru nadzorującego kilkanaście budów. Nie wiem jak jest z tym pod względem prawnym, niemniej jaki ten nadzór de facto mógł być? Na logikę on musiał więcej czasu spędzać w samochodzie, niż na budowach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 14:57, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Maciej Różalski napisał:
Ano. Niemniej robienie wielkiego halo z doprowadzenia drogi do standardu drogi, de facto, śródmiejskiej jest niepoważne.


Dościślę - dla mnie jest kuriozalne stosowanie kryteriów "drogi wojewódzkiej" (na przykład zakazu postoju pojazdów na poboczach, których dlatego nie wykonano) do de facto ulicy szybkiego ruchu, na której zastosowano ograniczenie do 50 km/godz., co rzeczywiście czyni ją zwykłą ulicą miejską, nawet nie "szybkiego ruchu".

Cytat:
Pytanie na ile trwały jest to efekt. Powiatowe rondo w Wieruchowie nie wytrzymało swojego czasu mimo budowy od zera. Na DW580, jak już pisaliśmy, podbudowa pamięta cara.


Cóż, gwarancja tylko 5 lat zdaje się ma jakieś uzasadnienie? Very Happy Ja po dwóch zimach już wyraźnie wyczuwam pod kołami pojazdu miejsca, gdzie osiada zbyt słabo zagęszczony grunt przy przykanalikach kanalizacji deszczowej. W wielu miejscach coraz bardziej "buja". Na rondzie w Babicach też już się rozłazi kostka na środkowej opasce.

Cytat:
Zgadza się. Dlatego ta droga winna być priorytetem dla władz poszczególnych szczebli a nie remonty, zwłaszcza tak wykonane.


Tu trochę kłania się problem przykrótkiej kołderki. Ale też można było ograniczyć zakres remontu Warszawskiej do nowej nawierzchni, a odzyskaną "górkę" przeznaczyć jako część finansowania drogi bis. Nie wiem tylko czy mieszkańcom ul. Warszawskiej by się to podobało, z drugiej strony nie wiem, jak podoba im się to co teraz tam mamy.

Cytat:
Ponieważ kontrolującym należny pomóc i zwrócić im uwagę na niedociągnięcia. Zwłaszcza na te, które mogą obniżać trwałość inwestycji lub stwarzać iluzję poprawy bezpieczeństwa.


Uwierz mi, że w tym zakresie UG i wójt osobiście "stawali na rzęsach", włącznie z przedstawianiem dokumentacji fotograficznej. Kontrole skupiały się jednak tylko na tym, co było w papierach. A tam było OK.

Cytat:
IMO tutaj dokłada się też to, iż do niedawna deweloperka była u nas tzw "murowanym interesem" przez co brali się za to nie tylko budowlańcy, ale i przysłowiowi piekarze. Niestety kadra mająca pojęcie o tej robocie nie jest nieograniczona liczebnie.


Do tego ta kadra stale maleje, bo skasowano w zakresie budowlanki szkolnictwo zawodowe. Coraz więcej tam będzie samouków lub "wikiuków" oraz ludzi z łapanki.

Cytat:
Słyszałem np o przypadku inspektora nadzoru nadzorującego kilkanaście budów. Nie wiem jak jest z tym pod względem prawnym, niemniej jaki ten nadzór de facto mógł być? Na logikę on musiał więcej czasu spędzać w samochodzie, niż na budowach.


Ja bym się zastanawiał nad tym, ile czasu w samochodach spędzali ludzie przywożący mu do podpisu kwity do biura Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:49, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Odrobinę zreorganizowałem naszą dyskusję by nam się nie rozjechała.

Lucyfer napisał:
Dościślę - dla mnie jest kuriozalne stosowanie kryteriów "drogi wojewódzkiej" (na przykład zakazu postoju pojazdów na poboczach, których dlatego nie wykonano) do de facto ulicy szybkiego ruchu, na której zastosowano ograniczenie do 50 km/godz., co rzeczywiście czyni ją zwykłą ulicą miejską, nawet nie "szybkiego ruchu".

Tu trochę kłania się problem przykrótkiej kołderki. Ale też można było ograniczyć zakres remontu Warszawskiej do nowej nawierzchni, a odzyskaną "górkę" przeznaczyć jako część finansowania drogi bis. Nie wiem tylko czy mieszkańcom ul. Warszawskiej by się to podobało, z drugiej strony nie wiem, jak podoba im się to co teraz tam mamy.


Taka rzeczywistość, że wszystkim nie dogodzisz. Jeśli kołderka przykrótka to tym bardziej powinny być rozważone inne możliwości. IMO priorytetem winno być wyprowadzenie ruchu spomiędzy zabudowań, tego nie zrobiono. Jedyny problem, że DW580 można było zrobić od razu, a Warszawską bis w perspektywie dwóch/trzech kadencji.

Lucyfer napisał:
Cóż, gwarancja tylko 5 lat zdaje się ma jakieś uzasadnienie? Very Happy Ja po dwóch zimach już wyraźnie wyczuwam pod kołami pojazdu miejsca, gdzie osiada zbyt słabo zagęszczony grunt przy przykanalikach kanalizacji deszczowej. W wielu miejscach coraz bardziej "buja". Na rondzie w Babicach też już się rozłazi kostka na środkowej opasce.

Uwierz mi, że w tym zakresie UG i wójt osobiście "stawali na rzęsach", włącznie z przedstawianiem dokumentacji fotograficznej. Kontrole skupiały się jednak tylko na tym, co było w papierach. A tam było OK.


Znasz jakieś szczegóły? Do kogo się z tym zwracali, czego konkretnie dotyczyły skargi i przekazywane materiały, jakie były odpowiedzi? Skądinąd wiem, że jesli takie skargi są skierowane celnie i w ich tle snują się paragrafy z kodeksu karnego to właściwe instytucje dostają biegunki.

Lucyfer napisał:
Cytat:
IMO tutaj dokłada się też to, iż do niedawna deweloperka była u nas tzw "murowanym interesem" przez co brali się za to nie tylko budowlańcy, ale i przysłowiowi piekarze. Niestety kadra mająca pojęcie o tej robocie nie jest nieograniczona liczebnie.


Do tego ta kadra stale maleje, bo skasowano w zakresie budowlanki szkolnictwo zawodowe. Coraz więcej tam będzie samouków lub "wikiuków" oraz ludzi z łapanki.

Cytat:
Słyszałem np o przypadku inspektora nadzoru nadzorującego kilkanaście budów. Nie wiem jak jest z tym pod względem prawnym, niemniej jaki ten nadzór de facto mógł być? Na logikę on musiał więcej czasu spędzać w samochodzie, niż na budowach.


Ja bym się zastanawiał nad tym, ile czasu w samochodach spędzali ludzie przywożący mu do podpisu kwity do biura Very Happy


Od czego praktykanci, co nie? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bbs
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Blizne Jasińskiego

PostWysłany: Śro 19:30, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Maciej Różalski napisał:
Odrobinę zreorganizowałem naszą dyskusję by nam się nie rozjechała.

Lucyfer napisał:
Dościślę - dla mnie jest kuriozalne stosowanie kryteriów "drogi wojewódzkiej" (na przykład zakazu postoju pojazdów na poboczach, których dlatego nie wykonano) do de facto ulicy szybkiego ruchu, na której zastosowano ograniczenie do 50 km/godz., co rzeczywiście czyni ją zwykłą ulicą miejską, nawet nie "szybkiego ruchu".

Tu trochę kłania się problem przykrótkiej kołderki. Ale też można było ograniczyć zakres remontu Warszawskiej do nowej nawierzchni, a odzyskaną "górkę" przeznaczyć jako część finansowania drogi bis. Nie wiem tylko czy mieszkańcom ul. Warszawskiej by się to podobało, z drugiej strony nie wiem, jak podoba im się to co teraz tam mamy.


Taka rzeczywistość, że wszystkim nie dogodzisz. Jeśli kołderka przykrótka to tym bardziej powinny być rozważone inne możliwości. IMO priorytetem winno być wyprowadzenie ruchu spomiędzy zabudowań, tego nie zrobiono. Jedyny problem, że DW580 można było zrobić od razu, a Warszawską bis w perspektywie dwóch/trzech kadencji.

Lucyfer napisał:
Cóż, gwarancja tylko 5 lat zdaje się ma jakieś uzasadnienie? Very Happy Ja po dwóch zimach już wyraźnie wyczuwam pod kołami pojazdu miejsca, gdzie osiada zbyt słabo zagęszczony grunt przy przykanalikach kanalizacji deszczowej. W wielu miejscach coraz bardziej "buja". Na rondzie w Babicach też już się rozłazi kostka na środkowej opasce.

Uwierz mi, że w tym zakresie UG i wójt osobiście "stawali na rzęsach", włącznie z przedstawianiem dokumentacji fotograficznej. Kontrole skupiały się jednak tylko na tym, co było w papierach. A tam było OK.


Znasz jakieś szczegóły? Do kogo się z tym zwracali, czego konkretnie dotyczyły skargi i przekazywane materiały, jakie były odpowiedzi? Skądinąd wiem, że jesli takie skargi są skierowane celnie i w ich tle snują się paragrafy z kodeksu karnego to właściwe instytucje dostają biegunki.

Lucyfer napisał:
Cytat:
IMO tutaj dokłada się też to, iż do niedawna deweloperka była u nas tzw "murowanym interesem" przez co brali się za to nie tylko budowlańcy, ale i przysłowiowi piekarze. Niestety kadra mająca pojęcie o tej robocie nie jest nieograniczona liczebnie.


Do tego ta kadra stale maleje, bo skasowano w zakresie budowlanki szkolnictwo zawodowe. Coraz więcej tam będzie samouków lub "wikiuków" oraz ludzi z łapanki.

Cytat:
Słyszałem np o przypadku inspektora nadzoru nadzorującego kilkanaście budów. Nie wiem jak jest z tym pod względem prawnym, niemniej jaki ten nadzór de facto mógł być? Na logikę on musiał więcej czasu spędzać w samochodzie, niż na budowach.


Ja bym się zastanawiał nad tym, ile czasu w samochodach spędzali ludzie przywożący mu do podpisu kwity do biura Very Happy


Od czego praktykanci, co nie? Smile


Drogi Maćku,
zadam Ci jedno podstawowe pytanie, a może dwa...
1) Gdzie się podziewałeś do tej pory? kiedy były podejmowane różne czynności odnośnie DW 580? Kiedy ginęli na niej ludzie lub kiedy odnosili tam rany. Gdzie byłeś kiedy chamscy urzędnicy MZDW i butni pracownicy STRABAGu mieli wszystko w głębokim poważaniu?

2) Czy uważasz, że pojawienie się nagle na forach załatwi tegoroczne wybory?

Wydaje mi się, że obudziłeś się troszkę z ręką w nocniku. Myślący ludzie nigdy na Ciebie nie zagłosują chociażby właśnie z tego względu. Pojawiłeś się tu jako cichociemny spadochroniarz, któremu nagle zaczęło zależeć na losie mieszkańców Starych Babicach i PWZ (ludzi -czytaj wyborców). Trzeba było być na Warszawskiej w zeszłym roku kiedy to przez źle wykonane podjazdy i odprowadzenia wody woda w mieszkaniu pewnej inwalidki sięgała (przynajmniej mi) do łydek, trzeba było być przy wypadkach i posłuchać co mówią ludzie. Nie ważne w jakiej jesteś partii zrzeszony, bo to jest najmniej ważne (przynajmniej dla mnie). Natomiast ważne jest to, że nie było Cię tu kiedy mogłeś zrobić. Zamiast pisać na forum rusz na ulice, porozmawiaj z ludźmi i zrób coś. Ludzie nie są głupi widzą, że kampania ruszyła. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:43, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Drogi Marcinie,
Po pierwsze nie odpowiada mi ton twojej odpowiedzi.
Po drugie jestem z Ożarowa, więc powinieneś wiedzieć, że na głosy z Babic ciężko mi liczyć, zwłaszcza "załatwiane" przez forum.
Po trzecie jeśli potrzebowałeś pomocy to trzeba było się o nią zwrócić, ponieważ w Ożarowie nie za często mówi się o problemach mieszkańców Babic.
Po czwarte wcinasz się w dyskusję ze swoim politykierstwem jednocześnie zastrzegając się, iż cię moja przynależność partyjna nie interesuje. Myślisz, że ktoś w to uwierzy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 20:08, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Maciej Różalski napisał:
Taka rzeczywistość, że wszystkim nie dogodzisz. Jeśli kołderka przykrótka to tym bardziej powinny być rozważone inne możliwości. IMO priorytetem winno być wyprowadzenie ruchu spomiędzy zabudowań, tego nie zrobiono. Jedyny problem, że DW580 można było zrobić od razu, a Warszawską bis w perspektywie dwóch/trzech kadencji.


To nie był jedyny problem. 580 rzeczywiście się już rozsypywała pod natężeniem ruchu i do dziś mało by z niej zostało, gdyby jednak tamtego remontu nie zrobiono. Tak że całkiem za niepotrzebny go uznać nie można. Tym bardziej że przez kilka lat poprzedzających jego rozpoczęcie MZDW już wiele konserwacji tej drogi nie robił, uznając że "remont wszystko załatwi". I tamte sprawy akurat rzeczywiście załatwił - dziury i braki w oznakowaniu.

Cytat:
Znasz jakieś szczegóły? Do kogo się z tym zwracali, czego konkretnie dotyczyły skargi i przekazywane materiały, jakie były odpowiedzi? Skądinąd wiem, że jesli takie skargi są skierowane celnie i w ich tle snują się paragrafy z kodeksu karnego to właściwe instytucje dostają biegunki.


UG powinien dysponować całą dokumentacją sprawy, nie ja byłem stroną i nie chcę nic poprzekręcać z pamięci. Natomiast pamiętam tylko, że wójt i jego pracownicy interweniowali bardzo często, od obecności na "operatywkach" budowlanych (gdzie i wójt Leszna zgłaszał swoje zastrzeżenia), przez spotkania w UG z MZDW i inwestorem, do licznych wizyt intwerwencyjnych w MZDW. Wiele bieżących mniejszej rangi spraw udało się w ten sposób załatwić, inaczej to by gorzej wyglądało. Natomiast oczywiście nie dało się ruszyć podstaw, czyli założeń, które wydają się nie zawsze trafione. Argumenty które wspominasz też były wytaczane, choć nie wiem, czy zrealizowane.

Natomiast jeżeli przeszukasz na tym forum wypowiedzi pana posła Piechocińskiego (który jakoś od dawna się nie odzywa), to znajdziesz jego informację wskazującą na to, że "organa" tę sprawę w MZDW badały (i można się domyślać że za jego sprawą). Jakiś czas po tym nastąpiła zmiana dyrekcji, ale nie wiem czy z tym związana.

Cytat:
Od czego praktykanci, co nie? Smile


Może i tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 20:28, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Maciej Różalski napisał:
Drogi Marcinie,
Po pierwsze nie odpowiada mi ton twojej odpowiedzi.
Po drugie jestem z Ożarowa, więc powinieneś wiedzieć, że na głosy z Babic ciężko mi liczyć, zwłaszcza "załatwiane" przez forum.


Ale jesteś radnym Rady Powiatu, a nie Ożarowa.

Cytat:
Po trzecie jeśli potrzebowałeś pomocy to trzeba było się o nią zwrócić, ponieważ w Ożarowie nie za często mówi się o problemach mieszkańców Babic.


Akurat problem Warsawskiej był na styku Województwa, a powiat można w nim uznać za tak samo "pokiereszowany" jak gminę. A siłą rzeczy gmina jako bliższa tej inwestycji wkładała w nią wiele wysiłku. Może i szkoda, że wcześniej tu nie trafiłeś. Jeżeli poszukasz w archiwum, znajdziesz kobylasty wątek o problemach z tamtych czasów. Widziałem w Twoim blogu, że ktoś udokumentował zdjęciami problemy dotyczące głównie ścieżek rowerowych. UG jest w posiadaniu ogromnej liczby zdjęć z czasu wykonywania remontu. Co do wypowiedzi, że część rowerzystów jeździ jezdnią zamiast tą niefortunną ścieżką "dla bezpieczeństwa", to podnosi mi ona resztki włosów na głowie, bo widzę jak to wygląda. Ja po prostu zaciskam zęby i przeklinając jadę za delikwentem aż mogę go bezpiecznie wyprzedzić, ale widzę jak większość kierowców robi to na "żyletkę". W końcu kogoś przemielą.

Cytat:
Po czwarte wcinasz się w dyskusję ze swoim politykierstwem jednocześnie zastrzegając się, iż cię moja przynależność partyjna nie interesuje. Myślisz, że ktoś w to uwierzy?


He, choć to nie do mnie, ja nawet nie sprawdziłem jaka jest, a nie chce mi się szukać. Podpowiesz? Bo mnie zainteresowała kwestia poprawy drogi, a nie polityki, choć ta ewidentnie w wielu inaczej niewyjaśnialnych sprawach swoją rolę odgrywa, ale na wyższych szczeblach, niż my pikusie, nawet panowie pikusie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Różalski
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:32, 07 Kwi 2010    Temat postu: Re: Czy warto budować u nas chodniki?

Lucyfer napisał:
To nie był jedyny problem. 580 rzeczywiście się już rozsypywała pod natężeniem ruchu i do dziś mało by z niej zostało, gdyby jednak tamtego remontu nie zrobiono. Tak że całkiem za niepotrzebny go uznać nie można. Tym bardziej że przez kilka lat poprzedzających jego rozpoczęcie MZDW już wiele konserwacji tej drogi nie robił, uznając że "remont wszystko załatwi". I tamte sprawy akurat rzeczywiście załatwił - dziury i braki w oznakowaniu.


Braki w oznakowaniu są nadal, o czym niżej. DW701 i DW718 też już fragmentami praktycznie nie istnieją a remontu nie widać. Wersja oficjalna - ze względu na planowaną budowę A2.

Lucyfer napisał:
UG powinien dysponować całą dokumentacją sprawy, nie ja byłem stroną i nie chcę nic poprzekręcać z pamięci. Natomiast pamiętam tylko, że wójt i jego pracownicy interweniowali bardzo często, od obecności na "operatywkach" budowlanych (gdzie i wójt Leszna zgłaszał swoje zastrzeżenia), przez spotkania w UG z MZDW i inwestorem, do licznych wizyt intwerwencyjnych w MZDW. Wiele bieżących mniejszej rangi spraw udało się w ten sposób załatwić, inaczej to by gorzej wyglądało. Natomiast oczywiście nie dało się ruszyć podstaw, czyli założeń, które wydają się nie zawsze trafione. Argumenty które wspominasz też były wytaczane, choć nie wiem, czy zrealizowane.


Postaram się uzyskać tę dokumentację. Niemniej z twojego opisu wynika, że interwencje były "za nisko" i zbyt późno. Projekt winien być skonsultowany z gminą przed jego zatwierdzeniem.

Lucyfer napisał:
Natomiast jeżeli przeszukasz na tym forum wypowiedzi pana posła Piechocińskiego (który jakoś od dawna się nie odzywa), to znajdziesz jego informację wskazującą na to, że "organa" tę sprawę w MZDW badały (i można się domyślać że za jego sprawą). Jakiś czas po tym nastąpiła zmiana dyrekcji, ale nie wiem czy z tym związana.


Jest teoria, nie wiem czy prawdziwa, iż zmiany na stanowiskach kierowniczych służą przede wszystkim rozmyciu odpowiedzialności. Za wypowiedzią poszperam jutro.

Lucyfer napisał:
Maciej Różalski napisał:
Drogi Marcinie,
Po pierwsze nie odpowiada mi ton twojej odpowiedzi.
Po drugie jestem z Ożarowa, więc powinieneś wiedzieć, że na głosy z Babic ciężko mi liczyć, zwłaszcza "załatwiane" przez forum.


Ale jesteś radnym Rady Powiatu, a nie Ożarowa.


Więc nadal nie regionu przez co na głosy mieszkańców Babic nie mam co liczyć. Chyba, że masowo zaczną się przeprowadzać do Ożarowa Wink.

A poważnie - jeden z babickich sołtysów nie miał problemu z przybyciem na powiatową komisję infrastruktury ze skargą na jakość prac na Południowej.

Lucyfer napisał:
Akurat problem Warsawskiej był na styku Województwa, a powiat można w nim uznać za tak samo "pokiereszowany" jak gminę. A siłą rzeczy gmina jako bliższa tej inwestycji wkładała w nią wiele wysiłku. Może i szkoda, że wcześniej tu nie trafiłeś. Jeżeli poszukasz w archiwum, znajdziesz kobylasty wątek o problemach z tamtych czasów. Widziałem w Twoim blogu, że ktoś udokumentował zdjęciami problemy dotyczące głównie ścieżek rowerowych. UG jest w posiadaniu ogromnej liczby zdjęć z czasu wykonywania remontu. Co do wypowiedzi, że część rowerzystów jeździ jezdnią zamiast tą niefortunną ścieżką "dla bezpieczeństwa", to podnosi mi ona resztki włosów na głowie, bo widzę jak to wygląda. Ja po prostu zaciskam zęby i przeklinając jadę za delikwentem aż mogę go bezpiecznie wyprzedzić, ale widzę jak większość kierowców robi to na "żyletkę". W końcu kogoś przemielą.


Problem z rowerzystami jest bardziej skomplikowany. To co wykonano na DW580 dla rowerzystów częściowo jest jednokierunkowe, częściowo dwukierunkowe, przed każdą drogą poprzeczną się kończy i zaczyna za nią, nijak dojechać do posesji po przeciwnej stronie drogi. Jest kompletnie dysfunkcjonalne, w dodatku niebezpieczne ze względu na wjazdy, drzewa, znaki. Nie zmusisz wszystkich rowerzystów by po czymś takim jeździli, zwłaszcza gdy jadą do pracy czy szkoły, a nie rekreacyjnie. Umówmy się, że miałbyś wiele nieżyczliwych uwag pod adresem zarządcy drogi, który kazałby ci przepychać samochód na każdym skrzyżowaniu i kazał uważać na stojące na drodze dość przypadkowo znaki drogowe, pomijam pieszych. Efekt jest taki jak sam opisujesz - rowerzyści olewają dobrodziejstwo i jeżdżą po swojemu. Jeszcze jeden dowód, że ta droga nie została przemyślana.

Lucyfer napisał:
He, choć to nie do mnie, ja nawet nie sprawdziłem jaka jest, a nie chce mi się szukać. Podpowiesz? Bo mnie zainteresowała kwestia poprawy drogi, a nie polityki, choć ta ewidentnie w wielu inaczej niewyjaśnialnych sprawach swoją rolę odgrywa, ale na wyższych szczeblach, niż my pikusie, nawet panowie pikusie Very Happy


Platformiana. Mnie generalnie tez zainteresował temat bo, jeśli czytałeś mojego bloga to pewnie zauważyłeś, że drogi to mój konik. Z kolei nie interesował mnie zupełnie temat tak zwanej wielkiej wiejskiej polityki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ted
więcej niż lider
więcej niż lider



Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:36, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Maciej Różalski napisał:
Drogi Marcinie,
Po pierwsze nie odpowiada mi ton twojej odpowiedzi.
Po drugie jestem z Ożarowa, więc powinieneś wiedzieć, że na głosy z Babic ciężko mi liczyć, zwłaszcza "załatwiane" przez forum.
Po trzecie jeśli potrzebowałeś pomocy to trzeba było się o nią zwrócić, ponieważ w Ożarowie nie za często mówi się o problemach mieszkańców Babic.
Po czwarte wcinasz się w dyskusję ze swoim politykierstwem jednocześnie zastrzegając się, iż cię moja przynależność partyjna nie interesuje. Myślisz, że ktoś w to uwierzy?


O rany! Nie sądziłem, że ta 'niewinna' z początku dyskusja tak się potoczy (stoczy?) i wylądujemy w polityce! Zupełnie zapomniałem, że idą wybory!

Ale może to właśnie dobry moment, żebyśmy coś my - biedne żuczki - wydębili od kandydatów.

NB Może by tak stworzyć trzy nowe wątki: obietnice wyborcze gminne, powiatowe i wojewódzkie i zbierać deklaracje kandydatów?! Panie i Panowie: kto da więcej? Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2010 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin