Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

strategia rozwoju gminy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> WYBORY SAMORZĄDOWE 2014
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 7:38, 05 Lis 2014    Temat postu:

Pan LeszekP opisuje jak to mieszkańcy robią sobie i gminnym inwestycją na przekór.
Ja podam inny przykład właśnie z EKO Babice i kanalizacją. Najpierw zrobiono plany wyznaczając na mojej działce przepompownie a dopiero po fakcie zgłoszono się do mnie informując mnie o takich planach i prosząc mnie o zgodę bo przecież zmiana planów zatrzyma inwestycję i podniesie jej koszty. Pozdrawiam Pana LeszkaP - z uwagą, że nie wszystko jest zawsze tak jak Pan opisuje.
No cóż tak się działa w naszej gminie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:46, 05 Lis 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Panie Leszku. P a jak ma się to o czym pan pisze powyżej do zapisów Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz.U. 2001 nr 72 poz.747) w szczególności do paragrafu 3 pkt 1:"Zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków jest zadaniem własnym gminy".


Powyższe pytanie dotyczy prawdziwej informacji LeszkaP o wymuszaniu przez gminę od prywatnych inwestorów (mieszkancow) finansowania a następnie zwrotu przez EkoBabice zaledwie 70% kosztów budowy nowych odcinków wodociągów i kanalizacji zbiorczych co należy do zadań własnych gminy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:51, 05 Lis 2014    Temat postu:

Leszek.P napisał:

Wyraźnie widać że masz małą wiedzę w tym temacie a wypisując takie rzeczy zwyczajnie przeginasz.



Przyganiał kocioł garnkowi Wink Oczywiście, że mam małą wiedzę dlatego było tam też napisane, że nie umiem wytłumaczyć brak dużych inwestycji w gminie. Może w takim razie ty powiesz dlaczego, ich brak czy jak zwykle winni są mieszkańcy a urząd jest cacy. Czemu dookoła powstają inwestycje biznesowe a u nas największym biznesem jest góra śmieci a wójt od 10 lat chwali się w Gazecie Babickiej tym samym czyli rurą z g.....

Leszek.P napisał:


Kolejny raz snujesz swoje domysły bez odpowiedniej wiedzy, a wystarczyło zapytać. Owszem inwestorzy pytają i część z nich inwestuje głównie w Klaudynie i Bliznem Łaszczynskiego bo tu są tereny na takie inwestycje


No i co z tych pytań wychodzi?? Wychodzi, że inwestują obok za miedzą gminy.

Leszek.P napisał:
W naszej gminie opłata adiacencka ustalana przeważnie do 35 % wzrostu wartości gruntu ( przykład; 1m2 przed odrolnieniem to 100 zł, po odrolnieniu wzrasta do 200 zł opłata wynosi 35% od 100 zł więc właściciel uzyskuje 165 zł gmina 35 zł ) co często ledwo wystarcza na wykup pod drogi i utwardzenie kruszywem. ...

..

Kolejny raz wypisujesz o rzekomej niekompetencji a często problemem są sami mieszkańcy.



Leszku trochę matematyki. Właściciel zyskuje tylko 65 zł a nie 165zł - tą setkę już miał wcześniej.
A propo opłaty adiacenckiej i problemów stwarzanych przez mieszkańców i rzekomej niekompetencji urzędników.
To ci powiem, że gmina chciałaby mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko. To znaczy oczekuje oddania ziemi pod coś i nalicza opłatę adiacencką za wzrost wartości działki w związku z tą drogą.
Wyobraź sobie sytuację, gdy kilku właścicieli dzieli działki i wydziela z niej drogę, którą chce przekazać nieodpłatnie gminie. Otóż co robi gmina - BUM - nalicza im opłatę adiacencką Wink. Nie dziwcie się potem, że gdy właściciele dostają pismo o opłacie to odpłacają pismem do gminy o zwrot wartości ziemi pod tę drogę.

Nie można się dogadać w tej sprawie?? Nadal uważasz, że to mieszkańcy gminy są problemem?? Można tylko trzeba odrobinę dobrej woli. Może ty ją masz ale czasami brakuje jej urzędnikom.

Anonymous napisał:
Szanowny panie Leszku troszkę pan przesadził z tymi 165 zł bo grunt bez odrolnienia i podatków jest warty 100 a wzrasta o drugie 100 minus 35 zostaje 65 i od tego podatek a te 35% to nie wiem skąd się wzięło


Nawet nie to. Gmina za grunt pod drogę płaci 60 zl. Jaką kwotę przyjmuje gmina pod wyliczenia opłaty adiacenckiej to nie wiem.[/url]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marsto dnia Śro 9:04, 05 Lis 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 9:55, 05 Lis 2014    Temat postu:

Marsto rules! :😀
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 11:01, 05 Lis 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Lucyfer napisał:
Z informacji, które znalazłem, gminy w Polsce w tej chwili powszechnie unikają budowy infrastruktury "wewnątrzterenowej" kwalifikując jak najwięcej ulic i uliczek na takich planowanych terenach jako wewnętrzne. Z konsekwencjami dla sprzedających i nabywców jak pisałem wyżej. I jakie jest rozwiązanie tego problemu?

Powiem więcej, nawet gmina mi proponowała wykupienie wraz z sąsiadami sobie drogi publicznej na własność Very Happy

Bo zdaje się, że jest pewna luka prawna.


Masz rację, w polskim prawie jest luka prawna. Jednak Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazał ją Polsce załatać. W dużym skrócie wg interpretacji ETS droga, która spełnia funkcję publiczne, jest ogólnodostępna ( nie jest ślepa, nie służy wyłącznie dojazdowi do ściśle określonej liczby posesji, nie jest zamknięta szlabanem itp) - jest drogą publiczną i musi być wykupiona przez gminę (ew. samorząd lub skarb państwa).
To o czym piszesz dalej jest już tylko konsekwencją nie przestrzegania tej zasady. Wójt SB też tak kombinuje, ale to może skończyć się tym, że gmina zapłaci w Strasburgu słoną karę a i tak będzie musiała drogę wykupić. Wykupienie drogi publicznej gmina może proponować ale nie może do tego zmusić.
Właśnie o to chodzi aby władza postępowała fair w przeciwnym razie gmina będzie się rozwijać, tylko że inni o wiele szybciej.


No ten numer z drogą publiczną/niepubliczną u nas się ciągnie z czasów PRL. W wielu krajach publiczną jest właśnie droga publicznie dostępna, niezależnie od jej własności, co w Polsce jest jedynym kryterium.

Niestety takich luk czy niuansów w naszym prawie jest masa w wielu dziedzinach, bo od 1989 roku często prawo tworzono bardzo "lobbystycznie", a nie po kątem dobra ogółu. Ot kiedyś pisałem o (nie wiem, czy wciąż to tak jest zapisane w wielu ustawach, czy może znowelizowano), o różnym traktowaniu tych samych czynności wykonywanych przez "osobę prowadzącą działalność gospodarczą" i osobę "nieprowadzącą działalności gospodarczej", bez rozróżnienia, czy sama czynność ma lub nie ma związku z działalnością.

A to duża różnica, kiedyś wyszło mi z analiz ustawy o ochronie środowiska, że jeżeli Kowalski i Iksiński mają domy z ogrodami np. w Babicach, ale Kowalski prowadzi działalność gospodarczą np. tylko w Krakowie, to są zupełnie inaczej traktowani przy wycince jednego drzewa w ogrodzie przy domu. Ze sporymi konsekwencjami finansowymi. Właśnie przez takie podmiotowe a nie przedmiotowe sformułowanie rozróżnienia. Ale jak dobrze pomyśleć, to ktoś na tym nieźle zarobił, więc bez przyczyny ono się nie wzięło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 12:28, 05 Lis 2014    Temat postu:

Lucyfer napisał:
W wielu krajach publiczną jest właśnie droga publicznie dostępna, niezależnie od jej własności, co w Polsce jest jedynym kryterium.


Przepraszam, ale jest dokładnie odwrotnie. W cywilizowanych, demokratycznych krajach droga jest publiczną, gdy stanowi własność publiczną. To u nas ze względu na notorycznie łamanie prawa, w tym konstytucyjnego prawa własności, są liczne przykłady ustanowienia dróg publicznych na prywatnych gruntach. ETS naklada na Polskę za to drakońskie kary bez żadnego vacatio legis.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:05, 05 Lis 2014    Temat postu:

Lucyfer napisał:

Niestety takich luk czy niuansów w naszym prawie jest masa w wielu dziedzinach, bo od 1989 roku często prawo tworzono bardzo "lobbystycznie", a nie po kątem dobra ogółu. Ot kiedyś pisałem o (nie wiem, czy wciąż to tak jest zapisane w wielu ustawach, czy może znowelizowano), o różnym traktowaniu tych samych czynności wykonywanych przez "osobę prowadzącą działalność gospodarczą" i osobę "nieprowadzącą działalności gospodarczej", bez rozróżnienia, czy sama czynność ma lub nie ma związku z działalnością.

A to duża różnica, kiedyś wyszło mi z analiz ustawy o ochronie środowiska, że jeżeli Kowalski i Iksiński mają domy z ogrodami np. w Babicach, ale Kowalski prowadzi działalność gospodarczą np. tylko w Krakowie, to są zupełnie inaczej traktowani przy wycince jednego drzewa w ogrodzie przy domu. Ze sporymi konsekwencjami finansowymi. Właśnie przez takie podmiotowe a nie przedmiotowe sformułowanie rozróżnienia. Ale jak dobrze pomyśleć, to ktoś na tym nieźle zarobił, więc bez przyczyny ono się nie wzięło.


Dlatego jak widzę przedstawicieli władz twierdzących, że żyjemy w państwie prawa to ogarnia mnie śmiech.
Przypadkiem kilka miesięcy temu natknąłem się na skargę do Trybunału Konstytucyjnego kilku obywateli ukaranych karami rzędu setek tysięcy złotych za wycięcie bez pozwolenia powalonych przez wichury lub usuchniętych drzew na swojej posesji. Skargę poparła RPO oraz nawet Prokuratura Generalna wskazując na niezasadną nieuchronność i wysokość kar. Ustawy w TK broniła jako marszałek Sejmu obecna pani premier twierdząc, że zapisy są społecznie słuszne, ponieważ nawet powalone drzewa są siedliskiem dla zwierzątek i robaczków.
Wzruszyła mnie swą wrażliwością.
Wprawdzie TK zdecydował o częściowym poprawieniu ustawy dając gminie możliwość interpretacji okoliczności ale jak ustawa będzie działać można się domyśleć w warunkach urzędniczej uznaniowosci, zwlaszcza, że kary za wycinkę stanowią dochód gminy.
A to, że kupców i wyrobników trzeba łupić wiadomo już od czasów starożytnych o czym czasem przypominają politycy w podsłuchanych rozmowach 😂
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 15:10, 05 Lis 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Dlatego jak widzę przedstawicieli władz twierdzących, że żyjemy w państwie prawa to ogarnia mnie śmiech.


Mnie się już nawet nie chce śmiać. Przeszedłem z państwem prawa całą ścieżkę aż do NSA w sprawie "ewidentnie wygranej" zdaniem nie tylko moich prawników, ale i prawników ... strony przeciwnej. No ale sąd zadecydował inaczej, bo gdybym wygrał, "pojawiłyby się nowe okoliczności w sprawie" będące podstawą do wznowienia wielu innych podobnych przegranych spraw i sporych strat dla skarbu państwa. Dałem sobie spokój ze skargą do Sztrasburga, bo kwota nie była warta straty czasu. Ale wiem namacalnie, na co w tym prawie mogę liczyć. Można je nagiąć tak, "jaka jest aktualna potrzeba".

Cytat:
Przypadkiem kilka miesięcy temu natknąłem się na skargę do Trybunału Konstytucyjnego kilku obywateli ukaranych karami rzędu setek tysięcy złotych za wycięcie bez pozwolenia powalonych przez wichury lub usuchniętych drzew na swojej posesji. Skargę poparła RPO oraz nawet Prokuratura Generalna wskazując na niezasadną nieuchronność i wysokość kar. Ustawy w TK broniła jako marszałek Sejmu obecna pani premier twierdząc, że zapisy są społecznie słuszne, ponieważ nawet powalone drzewa są siedliskiem dla zwierzątek i robaczków.
Wzruszyła mnie swą wrażliwością.
Wprawdzie TK zdecydował o częściowym poprawieniu ustawy dając gminie możliwość interpretacji okoliczności ale jak ustawa będzie działać można się domyśleć w warunkach urzędniczej uznaniowosci, zwlaszcza, że kary za wycinkę stanowią dochód gminy.
A to, że kupców i wyrobników trzeba łupić wiadomo już od czasów starożytnych o czym czasem przypominają politycy w podsłuchanych rozmowach 😂


Patrz, a ja się ostatnio spotkałem z oficjalną interpretacją, że nie można ukarać nawet za wycięcie martwego drzewa, bo ustawa operuje pojęciem "uśmiercenia drzewa". A skoro jest uschnięte, to jest martwe, więc wycięcie go nie uśmierca.

Ale jak widać, można to interpretować inaczej, zupełnie jak w mojej sprawie w NSA Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:14, 05 Lis 2014    Temat postu:

Lucyfer napisał:


Patrz, a ja się ostatnio spotkałem z oficjalną interpretacją, że nie można ukarać nawet za wycięcie martwego drzewa, bo ustawa operuje pojęciem "uśmiercenia drzewa". A skoro jest uschnięte, to jest martwe, więc wycięcie go nie uśmierca.

Ale jak widać, można to interpretować inaczej, zupełnie jak w mojej sprawie w NSA Very Happy


o nie nie nie Wink

Rok temu, zdaje się w Pomorskiem jakaś gmina ukarała gospodarza pewnego gospodarstwa za wycięcie i pocięcie drzewa, które ............ w czasie wichury, złamało się i oparło się o dach domu Człowiek zrobił to, żeby nie pogarszać sprawy a jakaś władza przywaliła mu grubą karę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marsto dnia Śro 16:55, 05 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 17:51, 05 Lis 2014    Temat postu:

Marsto napisał:
Lucyfer napisał:


Patrz, a ja się ostatnio spotkałem z oficjalną interpretacją, że nie można ukarać nawet za wycięcie martwego drzewa, bo ustawa operuje pojęciem "uśmiercenia drzewa". A skoro jest uschnięte, to jest martwe, więc wycięcie go nie uśmierca.

Ale jak widać, można to interpretować inaczej, zupełnie jak w mojej sprawie w NSA Very Happy


o nie nie nie Wink

Rok temu, zdaje się w Pomorskiem jakaś gmina ukarała gospodarza pewnego gospodarstwa za wycięcie i pocięcie drzewa, które ............ w czasie wichury, złamało się i oparło się o dach domu Człowiek zrobił to, żeby nie pogarszać sprawy a jakaś władza przywaliła mu grubą karę.


Jedno podstawowe pytanie - czy człowiek zrobił dobre zdjęcia obrazujące sytuację sprzed rozpoczęcia cięcia drzewa? Bo wtedy to już by nie było słowo przeciw słowu. I przez dobre rozumiem np. pokazujące cały pień, że nie był uprzednio podcięty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 18:00, 05 Lis 2014    Temat postu:

Przebijam:
W telewizorni pokazywali casus kobiety, która zgłosiła w gminie, że sąsiad obciął drzewo rosnące na jej działce równo z ogrodzeniem bo liście mu spadały na trawnik po jego stronie.
Gmina wymierzyła jej ustawową obligatoryjną karę za wycinkę bez zgody, bo za nielegalną wycinkę odpowiada właściciel nieruchomości.

Amen
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 18:35, 05 Lis 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Przebijam:
W telewizorni pokazywali casus kobiety, która zgłosiła w gminie, że sąsiad obciął drzewo rosnące na jej działce równo z ogrodzeniem bo liście mu spadały na trawnik po jego stronie.


I nic tym nie osiągnął, bo wystarczy wiaterek Very Happy

Cytat:
Gmina wymierzyła jej ustawową obligatoryjną karę za wycinkę bez zgody, bo za nielegalną wycinkę odpowiada właściciel nieruchomości.

Amen


Nie, ciąg dalszy Very Happy

Matka mojego kolegi ma nieogrodzoną działkę rekreacyjną z domkiem w lesie. Tam generalnie nie ma ogrodzeń między działkami.

Jeden z sąsiadów się rozpędził z wycinką drzew i wyciął kilka już na jej działce.

Odbyła się rozprawa sądowa. Nie pamiętam kto kogo skarżył, ale zapamiętałem wyrok - nie można skazać sąsiada, bo on wyciął drzewa na nie swojej działce, zaś właścicielka nie ma do niego o to roszczeń finansowych (bo je zostawił). Nie można skazać właścicielki, bo to nie ona wycięła swoje drzewa.

Czyli wyrok dokładnie sprzeczny z cytowanym przez Ciebie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 19:30, 05 Lis 2014    Temat postu:

Tak właśnie działa polskie prawo.
1. przypadek wg ka
2. przypadek wg kpc
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 21:18, 05 Lis 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Tak właśnie działa polskie prawo.
1. przypadek wg ka
2. przypadek wg kpc


Ja bym powiedział, że "tak nie działa" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 8:49, 06 Lis 2014    Temat postu:

Wracając do meritum wątku, staram się doszukać w programach kandydatów wizji zwiększenia dochodów i nie znajduję.
Oczywiście ważne są wszystkie małe sprawy, chodniki, miejsca do rekreacji, oazy kultury. Na realizację potrzebne są środki. Nikt z kandydatów nie proponuje jak je pozyskać.
Wystarczy popatrzeć jak robią to inne gminy. Są takie, które tworzą specjalne strefy gospodarcze, warunki i przyjazny klimat dla przedsiębiorczości, zachęcają inwestorów czasowymi ulgami w opłatach i podatkach lokalnych. Podatek od nieruchomości pod działalność gospodarczą jest wielokrotnie wyższy niż mieszkania czy rolny.
Gmina ma unikalny potencjał turystyczny ze względu na swe położenie przy KPN i bliskość aglomeracji warszawskiej. Gdzie jest medialna promocja gminy?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin