Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fotowoltaika. Czy warto?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 22, 23, 24  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2017
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DareL
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:23, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Rozwój fotowoltaiki (również) w Polsce jest nieunikniony. A biorąc pod uwagę po pierwsze: wyliczone przez WISE (Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych) ukryte dopłaty do węgla; po drugie: jeszcze (???) prawnie niemożliwą odsprzedaż nadwyżki energii np. sąsiadowi, OZE samo się broni. Osiągamy tzw. grid parity, czyli zrównanie ceny energii czarnej i OZE. Ponieważ póki co nie jest to osiągalne, potrzebne jest wsparcie. Już w maju rusza pierwszy program dofinansowania mikroźródeł OZE „Prosument” skierowany do JST (Jednostek Samorządu Terytorialnego). Gmina Stare Babice na razie nie jest tym zainteresowana. W III kwartale „Prosument” będzie skierowany bezpośrednio do osób fizycznych. Również w nowym rozdaniu Regionalnego Programu Operacyjnego 2014 – 2020 (RPO - III oś priorytetowa) i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014 – 2020 (PROW – ust. 7.8.1) też są przewidziane dotacje do OZE.
Jak zawsze w takim przypadku pierwsi inwestorzy osiągną największe korzyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ted
więcej niż lider
więcej niż lider



Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:22, 22 Kwi 2014    Temat postu:

DareL napisał:
Rozwój fotowoltaiki (również) w Polsce jest nieunikniony. A biorąc pod uwagę po pierwsze: wyliczone przez WISE (Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych) ukryte dopłaty do węgla; po drugie: jeszcze (???) prawnie niemożliwą odsprzedaż nadwyżki energii np. sąsiadowi, OZE samo się broni. Osiągamy tzw. grid parity, czyli zrównanie ceny energii czarnej i OZE. Ponieważ póki co nie jest to osiągalne, potrzebne jest wsparcie. Już w maju rusza pierwszy program dofinansowania mikroźródeł OZE „Prosument” skierowany do JST (Jednostek Samorządu Terytorialnego). Gmina Stare Babice na razie nie jest tym zainteresowana. W III kwartale „Prosument” będzie skierowany bezpośrednio do osób fizycznych. Również w nowym rozdaniu Regionalnego Programu Operacyjnego 2014 – 2020 (RPO - III oś priorytetowa) i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014 – 2020 (PROW – ust. 7.8.1) też są przewidziane dotacje do OZE.
Jak zawsze w takim przypadku pierwsi inwestorzy osiągną największe korzyści.


Fotowoltaika może i ma wielką przyszłość, ale nie ma teraźniejszości Laughing
W polskich warunkach, przy obecnym rozwoju technologii, jest ona zupełnie nieopłacalna i wymaga ogromnych dopłat, na które nas po prostu nie stać.

Raport WISE wygląda mi na zwykłą propagandę, np. niektóre "ukryte dopłaty do węgla" to dopłaty do emerytur tych górników którzy już są na emeryturze i po prostu nie można tego nie płacić (prawa nabyte).

To nieprawda, że pierwsi inwestorzy osiągną największe korzyści. Na przykład, czy ktoś jeszcze pamięta format HD DVD, który konkurował z formatem Blu-ray? A pierwsi inwestorzy pieniądze w to zainwestowane po prostu stracili.

No, ale jak kogoś stać na wyrzucanie pieniędzy na ryzykowne projekty, to jego sprawa - tylko niech nie zmusza do tego nas wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 14:12, 23 Kwi 2014    Temat postu:

Wielebny napisał:
a teraz wyobraźcie sobie taki scenariusz:
za 2-3 lata cena energii wzrasta o 10%, cena przesyłu o 20% (wszak z czegoś trzeba odnawiać zamortyzowaną obecną infrastrukturę przesyłową); w okresie zimowym dochodzi do blackout'ów, nie działa Ci wtedy piec grzewczy (brak prądu); wigilia, jedyne światło i ciepło bije z Twojego kominka (jeżeli go masz) i ... z okna sąsiadów, którzy produkują energię we własnym zakresie;

nierealne?, oby ten scenariusz się nie ziścił;
w naszym pięknym kraju wszystko jest możliwe - co napewno ma spadać jakoś nie spada (VAT od 2014), co ma rosnąć jakoś spada (nasze podbierane składki w OFE, o ile pamiętacie jeszcze co to było Smile),


Wiesz, nawet sobie nie muszę wyobrażać, a tylko przypomnieć dzieciństwo z lat 60, gdy wyłączenia były na porządku dziennym.

Już wtedy siadało CO w blokach, bo w kotłowniach osiedlowych przestawały działać pompy, a agregatów nie miały. Mieszkania się wtedy dogrzewało blachami lub pustymi garnkami ustawionymi na kuchence gazowej. Gdzieniegdzie w blokach były jeszcze stare kuchnie węglowe, standardowo w nich instalowane w latach 50, więc się przydawały.

Co do tego, co by było, gdyby taki scenariusz się powtórzył? Po pierwsze, rządy staną na łbach, żeby nie, bo to oznacza regres cywilizacyjny. Ludzie zaczną wracać do pieców na węgiel na wsi, atrakcyjność miast spadnie. Cała 'cywilizacja elektroniczna' pójdzie się paść, a kraj który do tego dopuści, zleci na łeb na szyję z konkurencyjnością w "globalnej gospodarce", co będzie oznaczało, że do władzy będą mogli się dorwać radykałowie, którzy poprzednie rządy zastosują w latarniach zamiast żarówek.

Energetyki też doskonale sobie zdają sprawę z tego, że to dla nich byłby koniec i prawdopodobnie renacjonalizacja. Dlatego paradoksalnie namawiają ludzi do zmniejszania swoich zysków - przez oszczędzanie energii. Bo doskonale wiedzą, że nie są w stanie sprostać wzrostowi zapotrzebowania na moce, natomiast gdy te przekroczą wydolność systemu i ten padnie, to przestaną zarabiać w ogóle. Dlatego namawiają do oszczędzania, a skupiają się na spekulacji w handlu energią, by maksymalizować marże obrotu i w ten sposób swoje zyski.

Co do kominka i prądu u sąsiadów. Kominek to bardzo dobra rezerwa. A co do źródła u sąsiadów, to rozróżnijmy dwa rodzaje fotowoltaiki.

Pierwszą na potrzeby odsprzedaży prądu i zaspokojenia części potrzeb własnych, która ma pewną ekonomiczną rację bytu gdy sprzedawany prąd jest silnie subsydiowany - czytaj, dopłacają do niego inni.

Druga to fotowoltaika (czy wiaterek) na potrzeby własne. Tutaj wchodzimy w obszar, który nie ma wprost uzasadnienia ekonomicznego zyskiem, ale może być rozważany jako kwestia przetrwania, czyli po prostu dodatkowy koszt. Bo od tej pierwszej ją różni konieczność dodatkowego stosowania baterii akumulatorów magazynujących energię podczas flauty i przetwornic podnoszących napięcie do zasilania współczesnych typowych sprzętów domowych. Nawet jeżeli założymy, propagowane też od niedawna na świecie, przechodzenie z instalacjami wewnętrznymi domów na 12V, co pozwala na zasilenie większości elektroniki, ale nie wszystkich sprzętów (bo pralek na 12V na przykład nie ma), to i tak koszt banków akumulatorów i ich wymiany co 2-3 lata (w dłuższe życie nie ma co wierzyć) podraża takie zasilanie jako alternatywę dla sieci energetycznej. Natomiast oczywiście może mieć rację bytu w razie braku alternatywy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 14:15, 23 Kwi 2014    Temat postu:

Ted napisał:
To nieprawda, że pierwsi inwestorzy osiągną największe korzyści.


Oczywiście. Największe korzyści osiągają pierwsi sprzedawcy i instalatorzy rozwiązań, bo oni od razu dostają w rękę pieniądze z kredytów inwestorów, którzy nie wiadomo, czy je kiedykolwiek spłacą. Ale to już nie problem tych pierwszych.

Cytat:
No, ale jak kogoś stać na wyrzucanie pieniędzy na ryzykowne projekty, to jego sprawa - tylko niech nie zmusza do tego nas wszystkich.


Ale tylko przez to zmuszenie - propagandą, naciskami, lobbyingiem, można zrobić ogromne zyski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DareL
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:05, 23 Kwi 2014    Temat postu:

Lucyfer napisał:
Ted napisał:
To nieprawda, że pierwsi inwestorzy osiągną największe korzyści.


Oczywiście. Największe korzyści osiągają pierwsi sprzedawcy i instalatorzy rozwiązań, bo oni od razu dostają w rękę pieniądze z kredytów inwestorów, którzy nie wiadomo, czy je kiedykolwiek spłacą. Ale to już nie problem tych pierwszych.

Cytat:
No, ale jak kogoś stać na wyrzucanie pieniędzy na ryzykowne projekty, to jego sprawa - tylko niech nie zmusza do tego nas wszystkich.


Ale tylko przez to zmuszenie - propagandą, naciskami, lobbyingiem, można zrobić ogromne zyski.


Program Prosument w pierwszym etapie daje 40% bezzwrotnej dotacji. Za rok już tylko 30%.
Albo inaczej: już niedługo w sieciach OSD gdzie wymieniane są liczniki rozpocznie się konkurowanie o klienta poprzez nowe tzw. dedykowane taryfy (wzorem z GSM). Np. już teraz Duon proponuje sprzedaż energii nocą za darmo.
Z drugiej strony już niedługo …. (również w Polsce) w garażu będzie stał elektryczny samochód, rower skuter. Mając własne OZE wraz z magazynem energii mogę „tankować” swoje pojazdy, oraz zarządzać kiedy mam sprzedawać, konsumować i kiedy kupować energię z sieci. Czy to fantastyka? Nie to już działa w innych krajach. Np. w USA w stanie California moc szczytowa w coraz większej ilości pochodzi z magazynów energii - prosumentów.
Czy energia będzie tańsza? Moim zdaniem nie. A to oznacza że OZE będzie coraz tańsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ted
więcej niż lider
więcej niż lider



Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:47, 23 Kwi 2014    Temat postu:

Najbardziej to mi się podoba ten elektryczny rower w garażu Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 22:13, 23 Kwi 2014    Temat postu:

DareL napisał:
Program Prosument w pierwszym etapie daje 40% bezzwrotnej dotacji. Za rok już tylko 30%.


Pod warunkiem wzięcia kredytu na inwestycję na 10-12 lat, bez żadnej gwarancji utrzymania jej warunków - patrz choćby zmiana dotacji taryf feed in we Francji w zeszłym roku.

Cytat:
Albo inaczej: już niedługo w sieciach OSD gdzie wymieniane są liczniki rozpocznie się konkurowanie o klienta poprzez nowe tzw. dedykowane taryfy (wzorem z GSM).


Hmmm, mam licznik inteligentny, w teorii mogący wszystko. W praktyce - sprawdziłem - okrojony programowo z większości funkcji. Prośba do OSD o - nawet odpłatne - umożliwienie sczytania z niego histogramów zużycia energii za jakiś okres z rozdzielczością 15 minut (licznik to teoretycznie może, za kilka miesięcy) - "panie, przestań pan gitarę zawracać". Na uprzejmą sugestię, że niedługo dyrektywą UE operatorzy zostaną zmuszeni do zapewniania takiej historii online - "panie, jak się czepią, będziemy się martwili, a teraz martw się pan czym innym". Już nie mówiłem, że kolega na Florydzie ma coś takiego od lat, bo by mi się kazali wynieść pozdrowić aligatory.

Cytat:
Np. już teraz Duon proponuje sprzedaż energii nocą za darmo.


Wiesz, w Anglii energię możesz kupować nawet od Tesco. Bardzo wiele na tym nie zyskując. Przyjaciele przeszli z ciekawości przez iluś dostawców w UK i tak naprawdę nie zyskiwali różnic wartych zachodu.

Druga kwestia, to że rynek energii zaczyna być opanowywany przez handlarzy energią, identycznych jak maklerzy giełdowi - nie mających nic wspólnego z branżą, a tylko umiejących "grać na giełdzie". Ty powiesz - wolny rynek, a ja powiem, że jak wycwaniaczą elektrownie z zysków potrzebnych do długofalowego działania, to znikną i będą kombinowali przy świeczkach, na czym wtedy zarabiać.

Cytat:
Z drugiej strony już niedługo …. (również w Polsce) w garażu będzie stał elektryczny samochód, rower skuter. Mając własne OZE wraz z magazynem energii mogę „tankować” swoje pojazdy, oraz zarządzać kiedy mam sprzedawać, konsumować i kiedy kupować energię z sieci. Czy to fantastyka? Nie to już działa w innych krajach.


Oczywiście już to widzę. Owszem, doskonale znam plany firm energetycznych, ale to są plany, a przyjmują się bardzo powoli. Wszyscy krzyczą o tym, jak tanio "na prądzie" przejeżdża się kilometr, ale nikt nie ujawnia pełnych kosztów (choćby wymiana baterii akumulatorów), czy kwestii ile ta zabawka pojedzie zimą, gdy trzeba zapewnić ogrzewanie kabiny przy mrozie -20 stopni, szczególnie gdy akumulatory sobie na nim postały 10 godzin.

Cytat:
Np. w USA w stanie California moc szczytowa w coraz większej ilości pochodzi z magazynów energii - prosumentów.


To ten stan, który wpadł w tarapaty finansowe pod rządami Terminatora i wyłączał latarnie uliczne z braku pieniędzy na rachunki za prąd?

Cytat:
Czy energia będzie tańsza? Moim zdaniem nie. A to oznacza że OZE będzie coraz tańsze.


Wiesz, oczywiście energia drożeje. W Polsce w roku 2000 kilowat (liczony "loco gniazdko", czyli z podzielenia kwoty w zł z miesięcznej faktury przez miesięczne zużycie w kWh) kosztował mnie 32 grosze. Dziś kosztuje mnie 62 grosze. To są kwoty bezwzględne, nie uwzględniające zmiany PKB i zdolności nabywczych ludzi. A liczone tak, bo mimo piętrowych wzorów stosowanych przez kombinatorów, to jest ostateczna kwota, jaka interesuje odbiorcę.

Natomiast opowieści o rosnących kosmicznie cenach energii sprzed roku czy dwóch jakoś się nie sprawdzają. Owszem, w pewnym momencie w Polsce cena kWh przekroczyła tę w Niemczech, ale generalnie trend wzrostowy się zatrzymał.

I tak a propos węgla, o ile jeszcze do kilku lat wstecz było modne krzyczenie, że "węgiel musi odejść", tak teraz od roku UE zmieniła hasło i jest "węgiel jeszcze z nami na długo pozostanie" ze "zmiękczaczami" - oczywiście czyściej spalany, itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DareL
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:18, 25 Kwi 2014    Temat postu:

Cytat:
Pod warunkiem wzięcia kredytu na inwestycję na 10-12 lat, bez żadnej gwarancji utrzymania jej warunków - patrz choćby zmiana dotacji taryf feed in we Francji w zeszłym roku.

kredyt 2% na 15 lat to jest tani pieniądz. Tym bardziej że stopa zwrotu z inwestycji wychodzi ok 7 lat

Cytat:
Wiesz, w Anglii energię możesz kupować nawet od Tesco. Bardzo wiele na tym nie zyskując. Przyjaciele przeszli z ciekawości przez iluś dostawców w UK i tak naprawdę nie zyskiwali różnic wartych zachodu.

Druga kwestia, to że rynek energii zaczyna być opanowywany przez handlarzy energią, identycznych jak maklerzy giełdowi - nie mających nic wspólnego z branżą, a tylko umiejących "grać na giełdzie". Ty powiesz - wolny rynek, a ja powiem, że jak wycwaniaczą elektrownie z zysków potrzebnych do długofalowego działania, to znikną i będą kombinowali przy świeczkach, na czym wtedy zarabiać.


mając możliwość zarządzania własną energią mogę wykorzystać różnorodność taryf na swoją korzyść. Np w taryfie Duona ładuję akumulatory w nocy i sprzedają im jako nadwyżkę w dzień.

Cytat:
Oczywiście już to widzę. Owszem, doskonale znam plany firm energetycznych, ale to są plany, a przyjmują się bardzo powoli. Wszyscy krzyczą o tym, jak tanio "na prądzie" przejeżdża się kilometr, ale nikt nie ujawnia pełnych kosztów (choćby wymiana baterii akumulatorów), czy kwestii ile ta zabawka pojedzie zimą, gdy trzeba zapewnić ogrzewanie kabiny przy mrozie -20 stopni, szczególnie gdy akumulatory sobie na nim postały 10 godzin.

w akumulatorach jest coraz więcej nowych rozwiązań. Litowo żelazowe mają gwarancję nawet 20 lat. Dla samochodów elektrycznych w Warszawie planuje się możliwość jazdy buspasem, a parking będzie gratis. Poza tym akumulatory w samochodzie są mobilnym magazynem energii, co razem z OZE i zarządzanym systemem znakomicie się uzupełnia.

Cytat:
To ten stan, który wpadł w tarapaty finansowe pod rządami Terminatora i wyłączał latarnie uliczne z braku pieniędzy na rachunki za prąd?

nawet jeżeli to prawda, to chciałbym tam mieszkać javascript:emoticon('Laughing')

Cytat:
Wiesz, oczywiście energia drożeje. W Polsce w roku 2000 kilowat (liczony "loco gniazdko", czyli z podzielenia kwoty w zł z miesięcznej faktury przez miesięczne zużycie w kWh) kosztował mnie 32 grosze. Dziś kosztuje mnie 62 grosze. To są kwoty bezwzględne, nie uwzględniające zmiany PKB i zdolności nabywczych ludzi. A liczone tak, bo mimo piętrowych wzorów stosowanych przez kombinatorów, to jest ostateczna kwota, jaka interesuje odbiorcę.
Natomiast opowieści o rosnących kosmicznie cenach energii sprzed roku czy dwóch jakoś się nie sprawdzają. Owszem, w pewnym momencie w Polsce cena kWh przekroczyła tę w Niemczech, ale generalnie trend wzrostowy się zatrzymał.

jak ruszy OZE, i prosument, za utrzymanie sieci zapłacą pozostali. Poza tym, konieczność inwestycji w sieć zmusi do podwyższenia cen. Niektórzy twierdzą że nawet o 40%, lub w postaci ukrytej w naszych podatkach.
I jeszcze jeden argument za OZE - złamanie monopolu. Dosyć mam bycia petentem ZE. Czekać kilka lat na przyłącze, albo go finansować. Śmieszą mnie zmiany regulaminów, czy cenników i informacja że w przypadku braku zgody mogę natychmiast wypowiedzieć umowę javascript:emoticon('Embarassed')

Ja czekam na Prosumenta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pią 10:26, 25 Kwi 2014    Temat postu:

DareL napisał:
Cytat:
Pod warunkiem wzięcia kredytu na inwestycję na 10-12 lat, bez żadnej gwarancji utrzymania jej warunków - patrz choćby zmiana dotacji taryf feed in we Francji w zeszłym roku.

kredyt 2% na 15 lat to jest tani pieniądz. Tym bardziej że stopa zwrotu z inwestycji wychodzi ok 7 lat


Pod warunkiem, że nie będzie takiej wolty, jak opisywana przeze mnie we Francji, gdzie ludzie pobrali takie "tanie kredyty" na kilkanaście lat ze "stuprocentowym" zwrotem we właśnie kilka lat, tylko że po drastycznym zmniejszeniu (o połowę) dopłat do taryf feed in wyszło, że wielu do tego interesu dołoży.

Cytat:
Wiesz, w Anglii energię możesz kupować nawet od Tesco. Bardzo wiele na tym nie zyskując. Przyjaciele przeszli z ciekawości przez iluś dostawców w UK i tak naprawdę nie zyskiwali różnic wartych zachodu.

Druga kwestia, to że rynek energii zaczyna być opanowywany przez handlarzy energią, identycznych jak maklerzy giełdowi - nie mających nic wspólnego z branżą, a tylko umiejących "grać na giełdzie". Ty powiesz - wolny rynek, a ja powiem, że jak wycwaniaczą elektrownie z zysków potrzebnych do długofalowego działania, to znikną i będą kombinowali przy świeczkach, na czym wtedy zarabiać.


Cytat:
mając możliwość zarządzania własną energią mogę wykorzystać różnorodność taryf na swoją korzyść. Np w taryfie Duona ładuję akumulatory w nocy i sprzedają im jako nadwyżkę w dzień.


Różne są pomysły, ale wciąż pomysły. Jest także taki, że samochody ładują się "tanią" energią z wiatraków gdy wieje, a gdy nie wieje, stojące w garażach jej część właśnie oddają z akumulatorów do sieci. Tylko nikt jeszcze nie rozgryzł, jak zarządzać takim mieszanym centralno-rozproszonym systemem, żeby całość się nie przewróciła. Jedną z ewidentnych opcji jest to, że to nie Ty będziesz decydował, kiedy sprzedajesz, a ZE kiedy od Ciebie kupuje - ze zdalnym sterowaniem Twoim źródłem. Co może radykalnie zmienić kalkulację ekonomiczną po stronie prosumenta.

Cytat:
Oczywiście już to widzę. Owszem, doskonale znam plany firm energetycznych, ale to są plany, a przyjmują się bardzo powoli. Wszyscy krzyczą o tym, jak tanio "na prądzie" przejeżdża się kilometr, ale nikt nie ujawnia pełnych kosztów (choćby wymiana baterii akumulatorów), czy kwestii ile ta zabawka pojedzie zimą, gdy trzeba zapewnić ogrzewanie kabiny przy mrozie -20 stopni, szczególnie gdy akumulatory sobie na nim postały 10 godzin.


Cytat:
w akumulatorach jest coraz więcej nowych rozwiązań. Litowo żelazowe mają gwarancję nawet 20 lat.


Próbowałeś ją już egzekwować? Bo marketingowe gadki to ja znam, ale wiem, jak często potem nijak mają się do rzeczywistości. Z akumulatorami żelowymi mam do czynienia w praktyce użytkowania od ponad 20 lat i cały czas jakość i żywotność spada. Z początkowej i ponad 6 lat do ostatnio góra 2.

Cytat:
Dla samochodów elektrycznych w Warszawie planuje się możliwość jazdy buspasem, a parking będzie gratis. Poza tym akumulatory w samochodzie są mobilnym magazynem energii, co razem z OZE i zarządzanym systemem znakomicie się uzupełnia.


Dziś nawet w kilku miejscach je możesz ładować za darmo ze słupków RWE, ale to tylko chwilowa promocja. Co do planów, to niech sobie planują. Ciekawe, czy te pojazdy będą musiały mieć specjalne koguty na dachach, żeby właściciele nie dostawali mandatów za jazdę bus pasem na podstawie zdjęć z automatów?

Cytat:
To ten stan, który wpadł w tarapaty finansowe pod rządami Terminatora i wyłączał latarnie uliczne z braku pieniędzy na rachunki za prąd?


Cytat:
nawet jeżeli to prawda, to chciałbym tam mieszkać javascript:emoticon('Laughing')


Mnie szczególnie mieszkanie w USA nie pociąga, ale to kwestia preferencji osobistych.

Cytat:
Wiesz, oczywiście energia drożeje. W Polsce w roku 2000 kilowat (liczony "loco gniazdko", czyli z podzielenia kwoty w zł z miesięcznej faktury przez miesięczne zużycie w kWh) kosztował mnie 32 grosze. Dziś kosztuje mnie 62 grosze. To są kwoty bezwzględne, nie uwzględniające zmiany PKB i zdolności nabywczych ludzi. A liczone tak, bo mimo piętrowych wzorów stosowanych przez kombinatorów, to jest ostateczna kwota, jaka interesuje odbiorcę.
Natomiast opowieści o rosnących kosmicznie cenach energii sprzed roku czy dwóch jakoś się nie sprawdzają. Owszem, w pewnym momencie w Polsce cena kWh przekroczyła tę w Niemczech, ale generalnie trend wzrostowy się zatrzymał.


Cytat:
jak ruszy OZE, i prosument, za utrzymanie sieci zapłacą pozostali. Poza tym, konieczność inwestycji w sieć zmusi do podwyższenia cen. Niektórzy twierdzą że nawet o 40%, lub w postaci ukrytej w naszych podatkach.


Czyli jak zwykle pchamy się poniewczasie w to, z czego świat się zaczyna wycofywać? Tak samo, jak było z likwidacją szkolnictwa zawodowego?

Cytat:
I jeszcze jeden argument za OZE - złamanie monopolu. Dosyć mam bycia petentem ZE. Czekać kilka lat na przyłącze, albo go finansować. Śmieszą mnie zmiany regulaminów, czy cenników i informacja że w przypadku braku zgody mogę natychmiast wypowiedzieć umowę javascript:emoticon('Embarassed')


No to ostatnie jest bzdurą wynikającą z przepisów, podobnie jak w gazownictwie.

Zmiany regulaminów i cenników wzięły się z tego, że za tę branżę, podobnie jak za bankowość i wiele innych wzięli się spekulanci zarabiający na ustawicznych zmianach i niuansach w nich przepychanych.

Natomiast jest takie stare dobre powiedzenie, że nie święci garnki lepią, a .... garncarze. Współcześnie oczywiście coraz mniej aktualne, bo dziś każdy może robić wszystko, za za skutki zapłacą następne pokolenia.

Cytat:
Ja czekam na Prosumenta.


Widzisz, to by mi nic nie przeszkadzało, gdyby tu obowiązywał rzeczywiście wolny rynek, a nie lobbying i przymus.

Wtedy Ty byś mógł zaryzykować i stracić bądź zarobić, ja mógłbym nie ryzykować albo ryzykować według własnego uznania, ale nie musiałbym do Twoich rozwiązań dopłacać.

Bo teraz to sprawa nabiera trochę wymiaru szantażu - wchodź w to, bo i tak za to zapłacisz. A to właśnie mi się nie podoba, zresztą tak samo, jak po początkowemu zaczarowaniu i fascynacji przestało się podobać zachodowi. Jak na razie zarobili na tym głównie instalatorzy i producenci różnych ekowynalazków i kombinatorzy od "certyfikatów". Natomiast kto zapłaci rachunek końcowy i w jakiej wysokości, o tym się starannie nie mówi i to się dopiero okaże.

Nie jestem przeciwnikiem innowacyjności, gdyby postawienie własnego źródła zasilania miało sens ekonomiczny, już dawano bym to zrobił. Tylko że nie ma o ile ktoś by do tego sowicie nie dopłacił. Natomiast tu system jest tak skonstruowany, że ryzyko poniesie inwestor (kredyt i ROI), część kosztów ogół podatników i odbiorców energii (dopłacając w podatkach i narzucie na koszt energii), a jedyni, którzy wyjmą z tego od razu żywe pieniądze to ci, którzy żadnego ryzyka nie ponoszą (związanego z tym systemem, nie gospodarczego, jak każdy prowadzący dowolną działalność). Majstersztyk. Taki sam, jak cudowne "instrumenty finansowe", które zawaliły finanse świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:08, 25 Kwi 2014    Temat postu:

Lucyfer napisał:
Natomiast tu system jest tak skonstruowany, że ryzyko poniesie inwestor (kredyt i ROI), część kosztów ogół podatników i odbiorców energii (dopłacając w podatkach i narzucie na koszt energii), a jedyni, którzy wyjmą z tego od razu żywe pieniądze to ci, którzy żadnego ryzyka nie ponoszą (związanego z tym systemem, nie gospodarczego, jak każdy prowadzący dowolną działalność). Majstersztyk. Taki sam, jak cudowne "instrumenty finansowe", które zawaliły finanse świata.


cytat (proszę nie poprawiać wyrażeń slangowych):

- Twoim zadaniem jest transfer pieniędzy z kieszeni klientów do twoich.
- A jeśli klienci też na tym zarobią, skorzysta każdy.
- Nie. Pierwsza zasada Wall Street. Nikt, nawet jeśli jesteś Warrenem albo Jimmym Buffetem, nikt nie wie, czy akcje pójdą w górę, w dół, czy ki chuj. A już na pewno nie maklerzy. Chodzi o "fugazi". Wiesz, co to jest?
- Tak, to fałszywka.
- Tak, fugazy, pegazy. Nie istnieje. Nigdy nie było na tej ziemi, nie ma go na tablicy pierwiastków. Za chuja nie jest prawdziwe. Skup się. Niczego nie tworzymy ani nie budujemy. Jeśli masz więc klienta, który kupił akcje za 8, a teraz są po 16, więc jest w pizdu szczęśliwy i chce je wypłacić. Zabrać jebane pieniążki i zwiać do domu. Nie pozwalasz im na to. To by wszystko urzeczywistniło. Co więc robisz? Masz kolejny światły pomysł. Wyjątkowy. Kolejna sytuacja, kolejna akcja, by zainwestował swój zarobek. I zrobi to za każdym razem, bo to jebany ćpun. A ty to tylko powtarzasz. W kółko i w kółko. On tymczasem myśli, że ma w chuj kasy. Na papierze, faktycznie. Ale my, maklerzy? Zgarniamy tę prawdziwą forsę.
- Prowizje, skurwysynu!
- No tak!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pią 19:03, 25 Kwi 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Lucyfer napisał:
Natomiast tu system jest tak skonstruowany, że ryzyko poniesie inwestor (kredyt i ROI), część kosztów ogół podatników i odbiorców energii (dopłacając w podatkach i narzucie na koszt energii), a jedyni, którzy wyjmą z tego od razu żywe pieniądze to ci, którzy żadnego ryzyka nie ponoszą (związanego z tym systemem, nie gospodarczego, jak każdy prowadzący dowolną działalność). Majstersztyk. Taki sam, jak cudowne "instrumenty finansowe", które zawaliły finanse świata.


cytat (proszę nie poprawiać wyrażeń slangowych):

- Twoim zadaniem jest transfer pieniędzy z kieszeni klientów do twoich.
- A jeśli klienci też na tym zarobią, skorzysta każdy.
- Nie. Pierwsza zasada Wall Street. Nikt, nawet jeśli jesteś Warrenem albo Jimmym Buffetem, nikt nie wie, czy akcje pójdą w górę, w dół, czy ki chuj. A już na pewno nie maklerzy. Chodzi o "fugazi". Wiesz, co to jest?
- Tak, to fałszywka.
- Tak, fugazy, pegazy. Nie istnieje. Nigdy nie było na tej ziemi, nie ma go na tablicy pierwiastków. Za chuja nie jest prawdziwe. Skup się. Niczego nie tworzymy ani nie budujemy. Jeśli masz więc klienta, który kupił akcje za 8, a teraz są po 16, więc jest w pizdu szczęśliwy i chce je wypłacić. Zabrać jebane pieniążki i zwiać do domu. Nie pozwalasz im na to. To by wszystko urzeczywistniło. Co więc robisz? Masz kolejny światły pomysł. Wyjątkowy. Kolejna sytuacja, kolejna akcja, by zainwestował swój zarobek. I zrobi to za każdym razem, bo to jebany ćpun. A ty to tylko powtarzasz. W kółko i w kółko. On tymczasem myśli, że ma w chuj kasy. Na papierze, faktycznie. Ale my, maklerzy? Zgarniamy tę prawdziwą forsę.
- Prowizje, skurwysynu!
- No tak!


Cóż, pomijając, że na forum publicznym bym takich słów nie użył, to mniej więcej tak działa. Chociaż znam przynajmniej jednego takiego od prowizji, który właśnie za chwilę kończy kilkuletni wyrok i wyjdzie w pudełka goły i wesoły, bo jego klienci na papierze się wzbogacili jak Rockefellerzy, on w rzeczywistości (sąd zabrał mu koło 20 milionów majątku), ale w końcu bańka pękła i okazało się, że w rzeczywistości klienci zamiast zyskać kilkaset procent w kilka lat (tak było w papierach, nawet podatki od tego do fiskusa odprowadzali), stracili kilkadziesiąt procent. Tak, że choć sporadycznie, zdarza się że kombinatorzy pójdą posiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emil_d
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:42, 12 Maj 2014    Temat postu:

No to trzeba chyba chwilę poczekać z tą fotowoltaniką Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wielebny
znawca
znawca



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:28, 13 Maj 2014    Temat postu:

może była o tym mowa ale mi umknęło, otóż pytanie do znawców (nie domyślających się):

(1) czy od prądu wyprodukowanego na własne potrzeby prosument będzie płacił akcyzę?

(2) czy od dochodu (te osławione 80% ceny URE) prosument będzie płacił podatek dochodowy?

niech moc będzie z Wami! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DareL
już nie nowy, ale ...
już nie nowy, ale ...



Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:08, 13 Maj 2014    Temat postu:

Wielebny napisał:
może była o tym mowa ale mi umknęło, otóż pytanie do znawców (nie domyślających się):

(1) czy od prądu wyprodukowanego na własne potrzeby prosument będzie płacił akcyzę?

(2) czy od dochodu (te osławione 80% ceny URE) prosument będzie płacił podatek dochodowy?

niech moc będzie z Wami! Smile


Prosument nie jest przedsiębiorcą (wytwórcą) a więc:
1. nie będzie płacił akcyzy
2. nie będzie płacił podatku (obniżony o 20% podatek rekompensuje podatek dochodowy)
Nie ma jednak rozporządzeń do małego trójpaku, a więc nadal nie wiadomo na podstawie jakiego dokumentu Prosument otrzyma wynagrodzenie za sprzedaż nadmiarowej energii. nie wiadomo jak będzie liczone bilansowanie zużycia energii. Wszystkie wątpliwości ma wyjaśnić ustawa OZE, a więc tak do końca to nic nie jest jeszcze pewne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wielebny
znawca
znawca



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:07, 16 Maj 2014    Temat postu:

do DareL:

ok, dziekuję,
a czy masz może jakieś przepisy prawa (paragraf) potwerdzające Twoje powyzsze stwierdzenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2017 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 11 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin