:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Gość

Dziś po dwudziestej znowu można było poczuć trupi oddech śmieci z Radiowa w Klaudynie, Kwirynowie, Babicach i Latchorzewie. Szkoda, że to po godzinach pracy urzędu. Może jednak kiedyś powieje przed piętnastą i okadzi tych którym nic nie śmierdzi.

Gość

Gość

Pan wysłuchał. .. kierunek wiatru pn-wsch. prędkość 0,5 w porywach 3,1 m/s. Witamy najwyższe kierownictwo w pracy

ILAK

Wiatr ostatnio coraz mocniej kręci. Może MPO, tak jak obiecywało postawiło jakieś ekrany lub inne urządzenia "rozbijające" podmuchy wiatru. Nie wiem, czy to jest możliwe, ale w jednym z wywiadów Prezes MPO stwierdził, że podejmą działania, aby wiatr wiał w różne strony, nie tylko w stronę Arkuszowej. Teraz w Klaudynie czuć codziennie, w różnych godzinach i jakby falami. W jednym miejscu kilkanaście minut, smród się przesuwa (znika) i za jakiś czas znowu powraca.
Ale będzie coraz gorzej, bo MPO musi nadrobić spowolnienie przerobu związane z wyborami. Faktem jest, że w listopadzie śmierdziało rzadziej, trochę słabiej i głównie w nocy.

Gość

Jak ktoś nie wierzy w "rekreacyjny" charakter naszego środowiska, zapraszam na spacer po najnowszej części babickiego cmentarza. Mało kto dożywa siedemdziesiątki.

Gość

ILAK

woycio64

Piszecie Państwo, że śmierdzi w Babicach i okolicznych miejscowościach. Informuję więc, że w przedostatnią sobotę wybrałem się na przejażdżkę rowerową z Borzęcina Małego w stronę Leszna. Już na Kosmowskiej cuchnęło, ale najgorsze miało nadejść za Zaborowem. Na otwartej przestrzeni fetor spowodował u mnie tendencje wymiotne i odebrał całkowicie chęć do rekreacji.
I to wszystko ma miejsce w tzw. otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego, czyli zielonych płuc Warszawy. I nie dość, że nawdychałem się tego syfu podczas jazdy, to jeszcze ten smród „łaził” za mną jeszcze kilka godzin.
Ale włodarzom SB ani tym bardziej stołecznego ratusza smrodek nie przeszkadza. Czarno więc widzę „świeże” powietrze w naszej gminie w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Myślę, że w tym wszystkim wchodzą w grę za duże pieniądze, żeby przejmowano się „malutkimi”. Za miesiąc powiedzą nam, że wiedzieliśmy, że jest góra śmieciowa i nie trzeba się było z tej strony Warszawy budować.
I wyjdzie na to, że sami jesteśmy winni, że śmierdzi.
To takie metody w stylu „robienie z tata wariata”.
pzdr

Gość

Bogumił i Krystyna · Gość

Dziś od północy wieje głównie w kierunku zachodnim z lekkim odchyleniem na południe. Pozdrawiamy mieszkańców Koczarg w szczególności Pana Przewodniczącego i Pana Wójta. Życzymy głębokich wdechów w czasie relaksu po znojnej pracy na rzecz gminy oraz dalszych dwudziestu lat braku zgody na wysypisko Radiowo.

megan

Podobny problem mają w Dąbrowie Górniczej. Do nich płynie statek ze wysypiska.

Gość

Już nie płynie. Jak widać na tym przykładzie determinacja mieszkańców może przynieść efekt. Dobry przykład dla innych w podobnej sytuacji.

Gość