:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Gość

Jest taki film MACGYVER to chyba o Lucyferze!!!

Lucyfer

Gość

Lucek skoro jesteś taki mądry i wszechwiedzący to dlaczego nie kandydujesz na Wójta lub Radnego. Mógłbyś wtedy wprowadzić te Europejskie standardy na które się tak często powołujesz.

Lucyfer

KiziaMizia

KiziaMizia

Nie wypowiadałam się w tym temacie, uznajac że najwięcej do powiedzenia (merytorycznie i konkretnie) mają tu zarówno mieszkancy ulicy, osoby zaangazowane w prace w jej obrębie i uczestnicy spotkania.
Natomiast widząc narastajacy tu konflikt personalny, chciałabym jednak wtracić swoje trzy grosze.

Bardzo mnie cieszy, że urzędnicy gminni oprócz przeglądania forum czasem decydują się także na nim wypowiedzieć i to nie anonimowo ale z podaniem imienia i nazwiska. Generalnie, o to przecież chodzi abyśmy zobaczyli nasza gminę także oczami urzędników odpowiadających za poszczególne zdania i otrzymywali informacje wprost ze źródła a nie "tylnymi drzewiami". Smuci tylko, że wypowiedź Pana Marcina pojawiła się jako odpowiedź na bezpośrednie (po nazwisku) "wywołanie do tablicy" i w sporej swojej części zawierała zwroty kierowane bezposrednio do "wywołującego". Atmosfera się zagęściła, a konkretów nie przybyło. Dla mnie, niestety, zarowno post Marcina Klimka jak i Lucyfera to raczej wyraz frustracji niż próba wyjasniania/załatwienia problemu. Mam nadzieję, że przelanie emocji na posty przynajmniej przyniosło rolę terapeutyczną i obaj poczuliście się lepiej Smile

A tak zupełnie na poważnie:
1. W gminie jest zarówno wiele toczących się inwestycji jak i wiele pojawiających się potrzeb. To natruralne, że mieszkancy oczekują od gminy (reprezentowanej przez Wójta i poszczególnych urzędników) pomocy w różnych sytuacjach, także wtedy gdy problem dotyczy czegoś, co w zarądzie gminy bezpośrednio nie pozostaje (np. sprawy dróg powiatowych i wojewódzkich). Interweniując w ZDP w sprawie "poremontowego" załatania asfaltu na ul.Mościcikiego równoczesnie prosiłam p.Klimka aby zrobił to samo ze strony urzędu. Bo taki "zmasowany" sygnał o problemie jest znacznie bardziej skuteczny. I takie wsparcie otrzymałam, za co bardzo dziekuję. Jesli sprawa dotyczy inwestycji prowadzonej przez spółkę gminną to takie społeczne oczekiwanie interwencji ma jeszcze głebsze uzasadnienie. Jak pisałam nie wiem jak w tym konkretnym przypadku mieszkańcy oceniają to, co zrobiła/robi gmina aby im pomóc. Mogę to oceniac wyłącznie na podstawie wypowiedzi na forum. Mam nadzieje, że to co w wypowiedziach p.Marcina brzmi "powinien", "jak naszybciej" itp. ma swoje konkretne znaczenie ("zrobi", "do dnia"). Bo bez konkretów rzeczywiście nie zostaje nic innego, jak tylko poużalać się nad paskudnym losem (i mieszkancom, i gminie, i wykonawcom).
2. Zaglądając do UG z różnymi problemami dość często słysze, że "to taka drobna sprawa" a tu są "na tapecie" inne pilne, ważne, terminowe itd. I ja to częsciwo rozumiem, bo jak dach przecieka to się człowiek nie rozczula nad tym, że się śrubka w krześle poluzowała tylko chroni chałupę przed zalaniem. Ale patrzac z perspektywy mieszkańca odkładanie drobnych spraw w nieskonczoność jest sygnałem, że te duże też może nie idą dobrze. No bo skoro sprawy prostej nie da się szybko załatwić to jak uwierzyć, że dużą i bardziej skomlikowana da się zrobić szybko i dobrze? To taki czysto psychologiczny aspekt, ale warto go wziąć pod uwagę i przynajmniej od czasu do czasu sprawy drobne rozwiązać sprawnie Smile

Lucyfer

Wbrew pozorom aspekt psychologiczny bardzo silnie decyduje o opinii ludzi na temat okolicy, w jakiej mieszkają. A takie "drobiazgi", które nie dosyć, że często nie są załatwiane, to jeszcze są często pogardliwie minimalizowane, w swojej masie mają często większe znaczenie, niż jedna solidna niedoróba.

KiziaMizia

Zgadza się Smile

Natomiast reszta dyskutantów jakoś dziwnie zamilkła....

woycio64

Lucyfer

bbs

Jakby nie patrzeć dzięki Lucyferowi mamy przy drodze 580 (Warszawska) kilka bardzo jasno świecących latarni.

Lucyfer

Cóż, w świetle takich informacji - [link widoczny dla zalogowanych] - to może rzeczywiście ja mam jakieś wygórowane wymagania odnośnie powagi traktowania mieszkańców i ich informowania o terminach. Ale dla mnie, nie wiem jak dla Państwa, taka sytuacja dalej nie jest normalna.

Marsto

Lucyfer

początkujący · Gość

Czy Pan Wójt mógłby się trochę przyjrzeć pracą nad zmianą miejscowego planu zagospodarowania ,bo czy regułą jest każdy organ podejmujący decyzję w tej sprawie jakoś się ociąga .I tak po złożeniu wniosków przez oczekujących w lutym gmina dostała odpowiedz z Warszawy w sierpniu potem wystawione były mapy z naniesionymi zmianami w gminie przez miesiąc teraz mapy popłynęły do Ożarowa i znowu słyszę ,że w tym roku nie dadzą rady tego zrobić . Myślę ,że jest duża liczba zainteresowanych tymi zmianami więc może Pan Wójt zapytałby się dlaczego to tak długo trwa?
bo chyba w interesie gminy jest by liczba domostw się powiększała a może nie bo pensja stała a pracy przez tych nowych w urzędzie więcej