Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasz niepokonany Lucyfer może spróbuje Tobie pomóc
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:58, 14 Lis 2006    Temat postu: Nasz niepokonany Lucyfer może spróbuje Tobie pomóc

Nasz Lucyfer zawsze ma tyle do powiedzenia, zawsze jest jego na wierzchu, jest niepokonany. Temat załozony specjalnie dla niego. Nie wiesz czegoś, masz prolem, chcesz coś załatwić w gminie......piszcie............ Lucyfer Wama pomoże. Zapewne się nie obrazi, moze go polubimy......
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin_O
znawca
znawca



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd

PostWysłany: Wto 14:16, 14 Lis 2006    Temat postu:

Czy to przypadkiem nie atak na lucyfera?

Gościu, wiesz.. jakby on chciał taki temat to by sobie sam założył, nie musisz mu pomagać.

btw. proponuję ponowne zakazanie pisania osobom niezarejestrowanym bo większyść takich to tylko bluźniercy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 17:41, 14 Lis 2006    Temat postu: Re: Nasz niepokonany Lucyfer może spróbuje Tobie pomóc

Anonymous napisał:
Nasz Lucyfer zawsze ma tyle do powiedzenia, zawsze jest jego na wierzchu, jest niepokonany. Temat załozony specjalnie dla niego. Nie wiesz czegoś, masz prolem, chcesz coś załatwić w gminie......piszcie............ Lucyfer Wama pomoże. Zapewne się nie obrazi, moze go polubimy......


Jeżeli będzie mógł, pomoże albo skieruje do właściwej osoby. Jeżeli nie będzie mógł, uczciwie napisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 22:07, 14 Lis 2006    Temat postu:

jaki atak?! raczej chęć wykorzystania jego wiedzy, czy możliwości. Jak widać sam Lucyfer nie odebrał tego tak jak Ty Marcinie........ widac pełną jego klasę.
Jesteś lekko przewrażliwiony.... wyluzuj chłopie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daro
prawie debeściak
prawie debeściak



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Latchorzew

PostWysłany: Śro 12:21, 15 Lis 2006    Temat postu:

Bardzo dobry pomysł z tym tematem.
Chociaż mamy odmienne poglądy w kilku aspektach z Lucyferem, uważam że wiele razy napisał bardzo rozsądnie i przekazywał cenne informacje.

Atak...he, he...nie widzę tu nawet punktu zaczepienia do ataku.

Pozdro,
D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 19:02, 15 Lis 2006    Temat postu:

Daro napisał:
Atak...he, he...nie widzę tu nawet punktu zaczepienia do ataku.

Pozdro,
D.


Ja też nie. Ale widać są ludzie, którym zadanie pytania kojarzy się z atakiem Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin_O
znawca
znawca



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd

PostWysłany: Śro 23:29, 15 Lis 2006    Temat postu:

Ach no to sorki
Mozliwe że jestem przewrazliwiony - to po tych wszystkich kłótniach na tym forum.

No to ja mam pierwsze pytanie:
Lycyfer, orientujesz się jak jest z ulica Krancową w Borzecinie? Chodzi mi o nieprawidłowości przy jej rozgraniczaniu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Czw 6:59, 16 Lis 2006    Temat postu:

Marcin_O napisał:
Ach no to sorki
Mozliwe że jestem przewrazliwiony - to po tych wszystkich kłótniach na tym forum.


Spox

Cytat:
No to ja mam pierwsze pytanie:
Lycyfer, orientujesz się jak jest z ulica Krancową w Borzecinie? Chodzi mi o nieprawidłowości przy jej rozgraniczaniu...


Nie znam tematu - przybliż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin_O
znawca
znawca



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd

PostWysłany: Czw 18:36, 16 Lis 2006    Temat postu:

hmm

chodzi o błędne rozgraniczenie tej ulicy i prawdopodobne załatwienie sobie przez jednego z meiszkańców w gminie, żeby nie była ona przedłuzana do ostatniego gospodarstwa.

W ten sposób aby dostać się na pole, trzeba jechać jakieś 3 km (a tak jest z 300m)

stawiam tak poważny zarzut ('załatwienia') ponieważ na jednych mapach (tych robionych przy robieniu wodociągów) droga jest szeroka, do końca (czyli do pola o którym pisałem). z gminy zaś 'uciekły' wszystkie plany gdzie ta droga była szeroka i do końca. Tamten mieszkaniec uniemożliwia przejazd przedstawiając mapę gdzie droga ma 2,5 m. i jest faktycznie krotka. (tylko że mapa jest z okresu gdy on jeszcze tam nie mieszkał)

sorki za zawiłość. Mam nadzieję, że da się to przeczytać.

Poza tym.. czy gmina nie ma obowiązku umożliwić dojazd do posiadłości w możliwie jak najkrótszej drodze? Tamta droga która umożliwia tam dojazd na jesień i wiosnę jest tak zabłocona że nie da się tam przejechać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Czw 21:23, 16 Lis 2006    Temat postu:

Marcin_O napisał:
hmm

chodzi o błędne rozgraniczenie tej ulicy i prawdopodobne załatwienie sobie przez jednego z meiszkańców w gminie, żeby nie była ona przedłuzana do ostatniego gospodarstwa.


Mam prośbę - to nam ułątwi rozmowę. Pokaż mi, gdzie jest ta droga. Tutaj masz link do mapy - ustawiłem ją na Borzęcin - [link widoczny dla zalogowanych]

Kliknij na niej dwukrotnie miejsce, o które chodzi - przesunie się na nie czerwone kołko, potem z menu po prawej wybierz opcję "Zapisz". Skopiuj link z okienka, które się otworzy i wklej tutaj.

Cytat:
W ten sposób aby dostać się na pole, trzeba jechać jakieś 3 km (a tak jest z 300m)

stawiam tak poważny zarzut ('załatwienia') ponieważ na jednych mapach (tych robionych przy robieniu wodociągów) droga jest szeroka, do końca (czyli do pola o którym pisałem). z gminy zaś 'uciekły' wszystkie plany gdzie ta droga była szeroka i do końca. Tamten mieszkaniec uniemożliwia przejazd przedstawiając mapę gdzie droga ma 2,5 m. i jest faktycznie krotka. (tylko że mapa jest z okresu gdy on jeszcze tam nie mieszkał)


To może być prawda. Już wyjaśniam, dlaczego, bo sam to przeżyłem. Mogą istnieć mapy gminne pokazujące drogę pełnej szerokości. Mimo iż z nich to nie wynika, taka droga jest drogą projektowaną, a nie faktyczną. Pies jest pogrzebany we własności ziemi, po której biegnie droga i tę trzeba sprawdzić nie na mapach, a w wydziale ewidencji gruntów.

I teraz - jeżeli ziemia na całej szerokości drogi nalezy do gminy, może ona robić utwardzenie na całej szerokości. Natomiaast jeżeli np. pół ziemi należy do gminy, a pół do rolnika, to mimo iż droga jest "wyjeżdżona" na całej szerokości, rolnik może ją w każdej chwili zaorać do swojej granicy. Ale na mapie dalej będzie "pełna". Miałem w osiedlu przypadek, gdzie na ulicy wybudowano hydrant dokładnie na jej środku. I to taki wystający na rurze. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że gmina dysponowała prawem własności tylko do środka drogi. Zupełnie inną sprawą była głupota wykonawcy, ktory to zrobił Laughing Trzeba było interwencji w gminie, żeby hydrant zamienono na podziemny - w studzience. Ale dalej jest na środku drogi.

Teraz dalej o tej wlasności. Gmina robi plany zagospodarowania - także szczegółowe. W związku z nimi wytycza np. drogi i ulice. Plan zostaje zatwierdzony. Ale mimo tego, że wtedy owe ulice trafiają już na mapy oficjalne, dalej nie są gminne. Żeby były, gmina musi je wykupić albo dostać. Bardzo często jest tak, że przeprowdzając scalanie i wtórne podziały gruntów gmina rezygnuje z opłaty adjacenckiej w zamian za przekazanie jej przez właścicieli prawa do ziemi pod ulicami i drogami. I to jest uczciwe, bo ziemia odrolniona rośnie w cenie wielokrotnie i po tej nowej cenie gmina by musiała z podatków wszystkich mieszkańców kupować te drogi (wcześniej i taniej nie może, takie jest prawo).

A tak ten koszt jest przerzucany na nabywców/zbywców ziemi, ktora zyskała na wartości. Ale - o ile prawo się po raz 109784635648 nie zmieniło Laughing, droga wzdłuż danej działki przechodzi na własność gminy dopiero wtedy, gdy posiadacz działki ją "odrolni" co praktycznie ma miejsce w chwili wystąpienia przezeń o pozwolenie na budowę i jego otrzymania (to jest bardziej skomplikowane, ale upraszcam, żeby więcej nie pisać).

Ale możesz mieć sytuację, gdy jedna droga wzdłuż kolejnych działek "zmienia szerokość". W praktyce często właściciele działek jeszcze nieodrolnionych "odsuwają" się do granicy przyszłej drogi, ale jest to wyłącznie ich dobra wola.

Analogicznie sytuacja ma się z długością drogi. Jeżeli przebiega ona po faktycznie prywatnym gruncie (niezależnie od tego, co jest w planach), to właściciel w bardzo dużym zakresie ma pełną swobodę robienia z nią co chce - i wzdłuż i w poprzek - ale patrz też koniec mojej wypowiedzi.

Reasumując - nie jest ważne to, co jest na mapach topograficznych, a to, co jest w ewidencji własności gruntów (i na mapach tejże ewidencji).

Cytat:
sorki za zawiłość. Mam nadzieję, że da się to przeczytać.


Spoko. Mam nadzieję, że moje się da zrozumieć Laughing

Cytat:
Poza tym.. czy gmina nie ma obowiązku umożliwić dojazd do posiadłości w możliwie jak najkrótszej drodze? Tamta droga która umożliwia tam dojazd na jesień i wiosnę jest tak zabłocona że nie da się tam przejechać.


Nie spotkałem się z takim wymogiem. Nie wiem czy w wypadku pól jest to w ogóle formalnie uregulowane, czy tylko prawem obyczajowym, jak kwestia partycypowania przez obydwu sąsiadów w koszcie stawiania i utrzymania płotu ich dzielącego.

Gmina ma obowiązki w wypadku, gdy planuje zagospodarowanie danego terenu - wtedy musi to robć zgodnie z przepisami budowlano-planistycznymi - minimalne szerokości ulic, ulice poprzeczne łączące ulice równoległe co ileśtam metrów, itp.

Wydaje mi się, że w wypadku terenów nie będących przedmiotem planów zagospodarowania, czyli "zastanych od wieków", mają zastosowanie przepisy prawa cywilnego o obowiązku zapewnienia "drogi koniecznej", ale tu nie gmina jest stroną, tylko chcący korzystać z takiego dojazdu musi załatwić sprawę przeciwko uniemożliwiającemu mu to właścicielowi drogą sądową.

Czekam na dalsze informacje i pomyślimy, co z tym zrobić. Może mi się uda tę drogę obejrzeć w naturze, albo przynajmniej googlem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin_O
znawca
znawca



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd

PostWysłany: Czw 22:54, 16 Lis 2006    Temat postu:

wielkie dzięki za tak szczegółową odpowiedź. Wyjasnię dodatkowo, że ten problem już się ciągnie chyba z 3 lata.

Cytat:
Mam prośbę - to nam ułątwi rozmowę. Pokaż mi, gdzie jest ta droga. Tutaj masz link do mapy - ustawiłem ją na Borzęcin - [link widoczny dla zalogowanych]

Prosze bardzo.
Mam prośbę - to nam ułątwi rozmowę. Pokaż mi, gdzie jest ta droga. Tutaj masz link do mapy - ustawiłem ją na Borzęcin - [link widoczny dla zalogowanych]
Dodatkowo znalazłem tą drogę na google maps tak, abyś mógł sobie to zobrazować.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zauważ, że są tam przygotowania do postawienia budynku zaś za ostatnią posiadłością 'na górze' widać (choć słabo) mały
domek dawnego właściciela. Przy okazji możesz sprawdzić jaką odleglość trzeba pokonać by dostać się do dzialki 'od drugiej strony' (wyjeżdżając z ulicy krancowej)

Cytat:
A tak ten koszt jest przerzucany na nabywców/zbywców ziemi, ktora zyskała na wartości. Ale - o ile prawo się po raz 109784635648 nie zmieniło , droga wzdłuż danej działki przechodzi na własność gminy dopiero wtedy, gdy posiadacz działki ją "odrolni" co praktycznie ma miejsce w chwili wystąpienia przezeń o pozwolenie na budowę i jego otrzymania (to jest bardziej skomplikowane, ale upraszcam, żeby więcej nie pisać).

hmm.. rok temu powstał tam dom, który jeszcze nie jest do końca postawiony. Tam na 100% musiało być pozwolenie na budowę. poza tym za zablokowaną droga stoi dom który został po dawnym włascicielu. Chociaż już rozpadający się, po zmianie właściciela gruntu,specjalnie zostawiony "w razie czego". Zatem czy gmina nie powinna umożliwić dojazdu do posiadlości ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Czw 23:38, 16 Lis 2006    Temat postu:

Marcin_O napisał:
wielkie dzięki za tak szczegółową odpowiedź. Wyjasnię dodatkowo, że ten problem już się ciągnie chyba z 3 lata.


U mnie w osiedlu w 12 lat po jego powstaniu są jeszcze "nieuregulowane" formalnie ulice, choć w większości wypadków "odsunięte" w praktyce. Ale jest jedna działka "wgrodzona" w drogę i tam gmina musi wykupić kawałek terenu, bo to jest sprawa sprzed coś ze 20 lat, czyli najpierw była parcela z domem mieszkalnym, a potem planem "wprowadzono" na nią drogę.

Cytat:
Dodatkowo znalazłem tą drogę na google maps tak, abyś mógł sobie to zobrazować.
[link widoczny dla zalogowanych]


Chwilę mi to zajęło - wolne łacze, a poza tym wywiad lotniczy nie jest moją najmocniejszą stroną. Ale już wiem, gdzie to jest.

Cytat:
Zauważ, że są tam przygotowania do postawienia budynku zaś za ostatnią posiadłością 'na górze' widać (choć słabo) mały
domek dawnego właściciela. Przy okazji możesz sprawdzić jaką odleglość trzeba pokonać by dostać się do dzialki 'od drugiej strony' (wyjeżdżając z ulicy krancowej)


Tyle, że Ty wiesz o którą konkretną działkę chodzi, a ja z opisu nie bardzo się mogę zorientować. Rozumiem, że dom w budowie to jasne piaszczyste wykopki w grupie domów? Ulicę Krańcową widzę, bo sobie przełączyłem Googla na widok "hybrydowy", ale nie widzę tej drogi, o której piszesz. Możesz to jakoś opisać?

Cytat:
hmm.. rok temu powstał tam dom, który jeszcze nie jest do końca postawiony. Tam na 100% musiało być pozwolenie na budowę.


Musiało.

Cytat:
poza tym za zablokowaną droga stoi dom który został po dawnym włascicielu. Chociaż już rozpadający się, po zmianie właściciela gruntu,specjalnie zostawiony "w razie czego". Zatem czy gmina nie powinna umożliwić dojazdu do posiadlości ?


Nie mogę się zorientować, o który stary dom chodzi. Czy dałbyś radę jakoś namalować na jpg "legendę" tego rejonu i wrzucić na choćby Imgashacka i pokazać na forum?

Z informacji, które mam na razie, to gmina dzieląc teren i dając zgody na budowę musi zadbać o to, żeby do każdej posesji można było dojechać. Ale przez zadbanie rozumie się odpowiednie rozplanowanie dróg na przyszłość oraz nieskasowanie drogi istniejącej, bez przewidzenia innej, która będzie od razu przejezdna (bo to logiczne). Z tego co wiem, jeżeli ktoś chce się budować na działce leżącej przy istniejącej drodze, która jest zbyt wąska jak na obecne normy (za czasów mojej budowy to było 8 metrów), to musi się "odsunąć" na swoim odcinku tak, żeby drogę można było poszerzyć. Ale nie dam głowy, czy tutaj nie ma rozróżnienia między sytuacją gdy jest szczegółowy plan zagospodarowania danego rejonu (nie mylić z planem ogólnym) i gdy go nie ma.

Jeżeli namalujesz mi legendę, może coś więcej zobaczę i przy okazji podpytam architekturę jak to jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pueblo
prawie debeściak
prawie debeściak



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Pon 8:02, 20 Lis 2006    Temat postu:

Jest okres grzewczy.Wiele osób posiada piece c.o. i spala w nich butelki plastikowe, śmieci itp. przez co niekiedy unosi się straszny smród. W związku z tym mam pytanie czy UG w Starych Babicach przewiduje jakieś kary za to, jeśli tak, to jakie?Wiem że w Łomiankach dochodzą te kary nawet do 1000 złotych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pon 9:56, 20 Lis 2006    Temat postu:

Pueblo napisał:
Jest okres grzewczy.Wiele osób posiada piece c.o. i spala w nich butelki plastikowe, śmieci itp. przez co niekiedy unosi się straszny smród. W związku z tym mam pytanie czy UG w Starych Babicach przewiduje jakieś kary za to, jeśli tak, to jakie?Wiem że w Łomiankach dochodzą te kary nawet do 1000 złotych.


Chyba mi podsłuchujesz myśli Laughing

Zamierzam zadzwonić do UG w podobnej sprawie. Dam znać, bo na razie nie dopadlem właściwej osoby.

Co do wysokości kar - wójt mnie publicznie obśmiał, gdy powiedziałem o wysokości możliwych kar za wylewanie szmaba, twierdząc że w praktyce te kary są zasądzane w kwotach symbolicznych, a procedura doprowadzenia do zasądzenia i wyegzekwowanie jest tak skomplikowane, że ręce opadają. Z tym, że od policji mam wręcz przeciwne informacje.

Uaktualnienie:

Gdybyś mógł się dowiedzieć, jak praktycznie problem nakładania takich kar egzekwują Łomianki? Bo jeżeli to dotyczy palenia śmieci "na dworze": i mają straż gminną, to jest to realne.

Z informacji, które zebrałem w naszym referacie ochrony środowiska, w praktyce jest tak, że nie bardzo mają jak wejść komuś "na gorąco" do domu i zaglądać do pieca. A kiedy przyjdą "oczekiwani", to oczywiście delikwent ma w piwnicy czyściutki węgiel i drewno. Owszem, mogą sprawdzić czy ma zawartą umowę na wywóz śmieci i jeżeli nie ma, to go za to ukarać. Ale nie za palenie.

Z kolei smród i dym wiele nie dają, bo sprawa musi trafić do sądu, a trudno ten dowód tam zanieść, a sądu nie da się przywieźć.

W praktyce wyglądało to tak, że gmina sporządzała wniosek do sądu, musiała przygotować masę papierow, policja musiała prowadzić postępowania dowodowe, czyli głównie spisywanie danych obwinianych, trwało to kilka miesiecy, a sąd nakładał grzywnę .... 100 zł.

Pomagałem w podobnej sprawie znajomemu na drugim końcu Polski, sąsiad zasmradzał mu podwórko do tego stopnia, że nic nie było widać. I było podobnie - totalna niemoc.

Wiem że mieszkańców to kichę obchodzi i sam jestem wkurzony. Ale za co się w Polsce nie zlapać, to się okazuje, że od szczebla centralnego idee są, tylko zapomniano wdrożyć mechanizmów umożliwiających ich skuteczną realizację przez powołane do tego ostatecznie organy, czyli w tym wypadku gminy. Możemy na razie zapomnieć o czymś takim jak jest na Zachodzie, że dzwonisz, przyjeżdża do delikwenta kontroler ochrony środowiska wraz z policją, zabezpieczają 'wymaz z komina" i robią sprawę. Ani nie ma takich kontrolerów, ani policja Ci nie przyjedzie. Urzędniczka z gminy jest na taką sytuację tak samo rozżalona jak my, ale paradoksalnie może z nią zrobić dokładnie tyle samo, co my - czyli niewiele. Jak to zwykle bywa, w Polsce brakuje całej infrastruktury wspierającej działanie państwowości - zniszczono ją, bo się kojarzyła z komunistyczną represją, ale nic w zamian nie odbudowano.

Trochę lepiej sytuacja wygląda, gdy truje firma, bo tam można im nasłać nadzór budowlany, z tym że kiedy "korzystałem z jego usług" kilka lat temu, na cały powiat było fizycznie DWÓCH inspektorów. Kolejka spraw była na miesiące - w tym czasie w ramach samowolki można postawić duży hotel*). Podobno teraz sytuacja się nieco poprawiła - inspektorów jest więcej.

*) Autentycznie tak było w Nicei na Lazurowym Wybrzeżu - pewnego dnia na plażę wjechały po prostu buldożery i bez żadnej zgody pobudowano tam ogromny hotel, w formie fali morskiej, który w końcu zalegalizowano. A ówczesny mer tamtych okolic przez kilka lat się ukrywał w Ameryce Południowej, aż go dopadli, esktradytowali i wsadzili do pudła.

Z rozmowy z UG wyniosłem jedną istotną informację, choć z nieco innej beczki. Przy urzędzie gminy znajduje się w śmietniku przy parkingu specjalny pojemnik, do którego można wyrzucać przepalone świetlówki kompaktowe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lucyfer dnia Wto 20:53, 21 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ANNA
Gość






PostWysłany: Wto 12:10, 21 Lis 2006    Temat postu: zmiana przeznaczenia

Panie Lucyferze, skoro już ktoś wpadł na to i założył taki wątek, mam prośbę o pomoc...
kilka lat temu pobudowaliśmy na działce budynek gospodarczy wspierający funkcję mieszkalną... Właściwie to on wygląda i posiada wszelkie funkcje domu mieszkalnego (wszystkie przyłącza) w związku z tym chcielibyśmy zmienić jego przeznaczenie na mieszkalny, żeby dzieci mogły tam sobie spokojnie mieszkać i się zameldować... wiem, że wiąże się to z różnymi formalnościami, jednak nie wiem z której strony sprawę ugryźć...
podejrzewam, że problemem będzie fakt, że dziłka ma 1500 m2 i stoi na niej już dom mieszkalny.
Będę wdzięczna za informację czy wogóle jest możliwość zmiany przeznaczenia tego budynku oraz jakie kroki musilibyśmy podjąć.
dziękuję i pozdrawiam
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin