:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Goś01 · Gość

Moim zdaniem opłata za wywóz śmieci powinna być naliczana od rzeczywistej ilości wyrzucanych śmieci z gospodarstwa domowego,czy od pojedynczej osoby.Pomysł naliczania opłat za śmieci od licznika stanu wody lub ścieków jest jakiś poroniony,bo co ma piernik do wiatraka.

Lucyfer

biro

Marsto

babiczanin_m

Leszek.P · Gość

Marsto

Ted

Powtórzę raz jeszcze;
1) najpierw należy zobaczyć jak gmina ma zamiar rozwiązaźć problem odbioru i zagospodarowania śmieci, najlepiej w kilku wariantach;
2) potem - oszacować koszty każdego z rozwiązań;
3) potem - zobaczyć jakie byłyby koszty jednostkowe w zaleźności od przyjętego rozwiązania: (a) od ilości wody; (b) od liczby mieszkańców w domu (c) od powierzchni domu oraz (d) od gospodarstwa domowego (bo i taką moźliwość ustawa przewiduje).

Warto byłoby też przedstawić z jaką dokładnością można ustalić "bazę podatkową" (np. dla ilu % gospodarstw można zmierzyć ilość zuzywanej wody) i jaki byłby sposób weryfikacji danych.

No i jeszcze to, co poruszył ktoś powyżej (przepraszam, nie pamiętam) - czy podatek śmieciowy będzie też dotyczył nieruchomości niezamieszkanych produkujących śmieci komunalne. Bo jeżeli nie, to znaczy że za ich wywóz zapłacą w praktyce mieszkańcy lub i tak wylądują w lesie.

Lucyfer

obca firma

Mam nadzieję, że wspomniane szkolenie pomoże UG wypracować system. I podejdą do sprawy racjonalnie czyli w pierwszej kolejności wypracują model a potem zaczną przeprowadzać formalności.

Mam również nadzieję, że nie wejdzie w życie pomysł liczenia kosztów śmieci na głowę zamiast na pojemniki. A już tworzenie korelacji woda-śmieci to zupełny absurd.

Ciekawi mnie skąd ten pomysł gdzie na wejściu liczy się "na głowę" a na końcu płaci się za śmieci, no właśnie jak, bo chyba raczej na objętość pojemników.

Chyba gmina może wysłać do mieszkańców (tak jak podatek gruntowy) deklarację do wypełnienia co do ilości odbieranych śmieci, w tym segregowanych. Będą dane wejściowe do policzenia stawek. Ci którzy nie wyślą dostaną na końcu stawkę uśrednioną.

Trzeba tylko chcieć i traktować ludzi poważnie. Bo podążając logiką "na głowę" po co nam liczniki na wodę.

Obawiam się, że UG nie ma póki co żadnego pomysłu jak liczyć opłaty za śmieci, co robić z segregacją śmieci. Później jakieś pomysły się znajdą, ale zabraknie czasu na wprowadzenie i obudzimy się bez segregacji ale z łatwą dla UG stawką "na głowę" i zapłacimy dwa razy więcej.

Lucyfer

xyz · Gość

nie jestem podłączony do kanalizacji bo zgodnie z pisemnym oświadczeniem woli złożonym przez prezesa EKO pana turkota przy mojej ulicy powinna powstać do końca 2010r - a na dzień dzisiejszy jej brak. (dlatego nie posiadam podlicznika wody do oddzielenia woda-ścieki). gdy byłem w eko i rozmawiałem z nim to mi odpowiedział "co panu nie pasuje".

wracając do tematu - posiadam gospodarstwo rolne wodę używam do wykonywania oprysków (w sezonie wegetacyjnyn to dosyć duże ilości wody, podlewania warzyw na rosadniku przed wysadzeniem), czy w takim przypadku produkcja smieci może być powiązana ze zużyciem wody.

Ted

biro

Trzeba zrozumieć intencje, jakie przyświecały ustawodawcy.
Z całą pewnością nie chodzi o zmniejszenie opłat dla mieszkańców- nikt nie ukrywa, że koszty wzrosną.
Celem jest zagospodarowanie wszystkich odpadów i objęcie ich w maksymalnym stopniu recyklingiem.
Obecny system rozliczania się "od pojemnika" się nie sprawdził, bo są w nim gospodarstwa, w których nie powstają żadne śmieci, a jak wyglądają okoliczne lasy i przydrożne rowy wie chyba każdy.
I tak będzie w każdym sposobie rozliczeń, w którym premiowane będą osoby produkujące mniej odpadów.
System opłat uśrednionych zmierza w kierunku bezcelowości wywożenia śmieci do lasu. Problemem podlegającym dyskusji jest tylko najrozsądniejszy sposób uśrednienia.

obca firma