:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Marsto

Ogólnie masz rację. Marcpole mają raczej to do siebie, że są zadbane.

Jednak nie zapominajmy o tym, że to otwarcie i promocje pewnie będą trwały jeszcze pewnie przez jakieś 2 tygodnie. Nie zmienia to jednak faktu, że Marcpol jest jednym z droższych marketów.

Małgorzata Medykowska · Gość

Niestety moje odczucia są zgoła odmienne.
Właśnie wróciłam i stwierdzam, że nigdy więcej nie odwiedzę tego sklepu.
Oczywiście nie sądzę żeby ktoś się tym zmartwił. Zresztą jest mi to obojętne. Każdy ma własne odczucia. Ja swoje jednak opiszę.

Sobota 19:30

Pierwsze niemiłe wrażenie już na parkingu. Na tyłach sklepu pod gołym niebem wala się towar. Ogólnie wrażenia bałaganu.
Nie zrażam się i wchodzę.
Zatrzymała mnie znajoma. Chwila rozmowy i....Pan w garniturze uznaje, że stoję w niewłaściwym miejscu i przegania mnie jakbym była intruzem nie klientem. Wchodzę dalej. Stoiska z warzywami, nabiałem jak w każdym sklepie samoobsługowym ani lepsze ani gorsze. Na wędlinach niestety plasterki wędlin już mocno przywiędłe, pieczywo wygląda też niezbyt zachęcająco. Kładę to na karb późnej godziny. Ale ani pora ani żadne inne powody nie uzasadniają brudu. Taśmy kasowe brudne, podłogi brudne, personel niezbyt schludny (nie wszyscy).
Może większości to nie przeszkadza, ale ja nie sądzę żebym chciała tam jeszcze pojechać.
Sklepowi źle nie życzę, bo w okolicy mieszka bardzo dużo ludzi, którzy powinni mieć gdzie zrobić zakupy, ale menadżerowie firmy mają jeszcze bardzo wiele do zrobienia.

Pozdrawiam i życzę udanych zakupów

Wojtek... · Gość

No tak jasne....można miec zarzuty bo to tylko supermarket - nie ma co podchodzic jak do muzeum czy do teatru Wink

Dla mnie naprawdę ok. wcześnie z żona zakupy robiliśmy w tesco zazwyczaj i akurat te produkty które kupujemy są w markpolu...zdecydowanie tańsze Smile

zapewne to tylko na jakiś czas, aczkolwiek jeżeli utrzymają te ceny to niestety ale wykoszą konkurencję raz dwa trzy,

małe sklepy i ich marże ? poprostu ich czas minął, trzeba się przebranżowic - taka kolej rzeczy ( ja cały czas uważam, że w zefirku przydałby się dobry warzywniak bo warzywa w markecie są słabe ) np. warzywniak przy poczcie ma produkty bardzo dobrej jakości i generalnie jak warzywka to tam Smile

astre

Lucyfer

A propos Tesco to niedawno słyszałem plotkę, że też się przymierza u nas w okolicach Zielonek budować.

Marsto

Propo plotki Smile

to dzisiaj słyszałem, że to co się buduje w Zielonkach przy wylocie z LIpkowa to nie do końca musi być Biedronka - tylko cos innego Razz

Kasia Jankowska

marcpol ma u mnie plusa - za stoisko ze świeżymi rybami

świeże śledzie z patelni - mniam mniam Rolling Eyes

pełnia szczęścia za 6 zeta z groszami

Marsto

świeże to one są u rybaka w porcie Wink

ale chyba nie bardzo w sklepie.

U mnie za to marcpol ma ogromny minus za ohydne pomidory Smile

Lucyfer

olo · Gość

Sklep rewelacja
Babice potrzebowały takiego markietu
Dobry interes

Gość

chyba czas małych sklepów mija. a jak padną to marcpol zaprasza w zimę rano po świeże pieczywko, jedni pojadą samochodem inni na piechtę bo rowerkiem już nie da rady

KiziaMizia

Małe padną tylko wtedy, gdy nie zmienią swojej rynkowej strategii i nie dostasują się do zmienionej rzeczywistości. Obecnośc dużego nie skazuje małego na zagfładę "z automatu". Ddyby tak było, to już dawno wymarłby bazarek wokół Hali Wola, która ma dobrze zaopatrzony sklep samoobsługowy, proadzi akcje promocyjne progarm lojalnościowy itp. Tymczasem mali całkiem dobrze w pobliżu hali prosperują. Markety nie moga pracować w święta - małe sklepy mogą gdy za ladą staje właściciel. To gdzie iść po bułeczki 3 maja? Do małego! Mali żyją głównie ze stałych klientów - takich co się z nimi pogada, zapyta jak zdrowie mamy, poinformuje że ulubiona przez klienta szynka właśnie dojechała, doradzi, podpowie... Tego nie zapewnią markety nastawione na szybkie obsłużenie dużej ilości ludzi. Market nie sprowadzi dla nas konkretnej marki danego produktu, dobry mały sklep zawsze może się postarać żeby kilka sztuk dla nas sprowadzić. A jeśli naprawdę odpowiada nam ten produkt, to bedziemy go w sklepiku kupowac stale, przy okazji kupując tez i inne rzeczy (bo jak się już przyszło...).
Natomiast patrząc na niektóre ze sklepików w naszej gminie zastanwiam się kiedy wreszcie dojdą do etapu na którym zamiast pomstować na dużych i stawiać się w roli kozła ofiarnego spojrzą krytycznym okiem na swój sklep i sprawią, by był bardziej przyjazny dla klienta. Podstawowa zasada, stara jak świat - kupuje się oczami. Dlaczego z marketu wychodzimy z dwa razy większą ilością rzeczy niż planowaliśmy kupić? Bo się nam "rzuciły w oczy". W niektórych sklepikach towaru praktycznie nie widać, bo lada stoi daleko od półki, na półce jast naćkane towaru bez ładu, a na ladzie stoją piętrowo "różne różności" skutecznie odwracające uwagę od tego, co mieliśmy kupić. Jeśli w danym sklepie o prawie wszystko, co jest artykułem często kupowanym trzeba pytać bo ich nie widać, to zakupy stają się długie i mało przyjemne. Zwiędnięte warzywa albo zeschnięty na wiór kawałek szynki też moga skutecznie zniechęcić do zakupów, choćby obok leżały rzeczy ładne i świeże.

Bart

A moim zdaniem małe sklepiki po fali podkręconej przez zapewne sponsora MarcPol atmosferze będą się miały dobrze!
Dziś byłem w MP po raz pierwszy i po raz ostatni. Ni to market ni to sklep. Warzywa do bani, krótkie terminy ważności na produkty, które zostały na półkach w stosunku do terminów w marketach, odstępy między półkami ni to na jeden kosz ni to na dwa. Woda mineralna i tu i tam, a podsumowując rachunek wcale nie wyszedł taniej niż w markecie.
Jak zobaczyłem kolejkę do mięs, to od razu odpuściłem i udałem się właśnie do okolicznego sklepu.

Moim zdaniem jak przejdzie szał i gorączka na nowy market, to ludzie docenią świeże warzywa, świeżą wędlinę i pieczywo w lokalnych sklepikach, które nie zamawiają dużo towaru, a i ze sklepową jest miło zagadnąć.

Ja marketowi kolejnemu mówię pass tym bardziej w uroczej babickiej okolicy, więć jeden klient mniej w nowym markecie, a deklaruję robić zakupy dalej w okolicznych sklepikach.

Pozdrawiam.

Bart