Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bepzpieczna droga do szkoły...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:41, 01 Wrz 2008    Temat postu: Bepzpieczna droga do szkoły...

Rolling Eyes zawsze przechodź przez jezdnię w miejscach do tego przeznaczonych najlepiej na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną, Exclamation Exclamation


a gdzie na warszawskiej jest sygnalizacja?
czy na serio z tym nie da sie nic zrobić?
przecież gmina za prąd i tak chyba ryczałtem płaci....więc argument o tym ze nie ma komu na sygnalizację zapłacić
to chyba nie na miejscu....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W.W
Gość






PostWysłany: Pon 19:06, 01 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

krecik łau napisał:
Rolling Eyes zawsze przechodź przez jezdnię w miejscach do tego przeznaczonych najlepiej na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną, Exclamation Exclamation


a gdzie na warszawskiej jest sygnalizacja?
czy na serio z tym nie da sie nic zrobić?
przecież gmina za prąd i tak chyba ryczałtem płaci....więc argument o tym ze nie ma komu na sygnalizację zapłacić
to chyba nie na miejscu....

1. zgoda waściciela drogi.
2. projekt
3. wykonanie - koszty
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pon 19:54, 01 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

W.W napisał:

1. zgoda waściciela drogi.


I pozytywna opinia wojewódzkiego inżyniera ruchu, jeżeli chodzi o Warszawską.

Cytat:
2. projekt


Nie takie straszne pieniądze, ale czas.

Cytat:
3. wykonanie - koszty


I z tego co mi w uszy powpadało, to te koszty są chore, wygląda że wyższe niż w USA i starej Unii.

A niestety, moim zdaniem bardzo niezadługo na Warszawskiej trzeba będzie na skrzyżowaniach z poprzecznymi ulicami postawić sygnalizację, najlepiej akomodacyjną, czyli zatrzymującą ruch na Warszawskiej tylko wtedy, gdy ulicą poprzeczną dojedzie samochód. Można też zrobić dodatkowy element "włoski" - radarową czujkę prędkości, zapalającą czerwone, jeżeli samochody za bardzo przekraczają prędkość Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W.W
Gość






PostWysłany: Pon 23:34, 01 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

Lucyfer napisał:
W.W napisał:

1. zgoda waściciela drogi.


I pozytywna opinia wojewódzkiego inżyniera ruchu, jeżeli chodzi o Warszawską.

Cytat:
2. projekt


Nie takie straszne pieniądze, ale czas.

Cytat:
3. wykonanie - koszty


I z tego co mi w uszy powpadało, to te koszty są chore, wygląda że wyższe niż w USA i starej Unii.

Podałem domniemane trudności a znając życie to najczęściej sprawa rozbija się o kasę. Jak sam wspomniałeś często koszty naprawdę są chore. Gdzieś na tym forum była mowa o 4 mil zł na ośrodek zdrowia a najtańsza oferta to ok. 6,5 mil zł. Niedoszacowanie czy po prostu wzrost cen i pazerność firm bo mają co robić i za byle jaką kasę nie ruszą tyłka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 7:20, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

W.W napisał:
Podałem domniemane trudności a znając życie to najczęściej sprawa rozbija się o kasę.


Pod warunkiem, że przebrnie się tego inżyniera. Bo jak się zaprze, że nie, to kicha. Przecież w ten sposób idiotycznie pokasowano na Warszawskiej miejsca do parkowania przed posesjami, zakładami i sklepami, tylko dwóm proboszczom się udało wywalczyć parkingi. Oczywiście początkowo zrobił to projektant tej drogi, ale w trakcie "operatywek" sprawa była podnoszona i tu inżynier zażarcie się upierał, że "przy drodze wojewódzkiej nie może być parkowania". Tyle, że z parametrów technicznych po tej "poprawie" to jest teraz coś a la droga dojazdowa, czyli ni pies ni wydra.

Cytat:
Jak sam wspomniałeś często koszty naprawdę są chore. Gdzieś na tym forum była mowa o 4 mil zł na ośrodek zdrowia a najtańsza oferta to ok. 6,5 mil zł. Niedoszacowanie czy po prostu wzrost cen i pazerność firm bo mają co robić i za byle jaką kasę nie ruszą tyłka.


W drogownictwie i budownictwie aż tak tego tematu nie śledzę, choć też bardzo mnie na przykład zdziwił znaleziony gdzieś koszt budowy ronda o średnicy ok 25 metrów idący w miliony, gdy kilometr drogi kosztował około miliona. A takie rondo to raptem 150 metrów jakby je rozwinąć. Może "okrągłość drogi" jest aż takim utrudnieniem?

Ale z zupełnie innej branży znam "chore ceny" w nieco innym aspekcie. Tę samą usługę można zamówić za 50 zł i za 250 zł. I o dziwo, oferujący ją za owe umowne 250 zł (ceny tylko dla porównania skali) wcale nie narzekają na brak pracy. Dlaczego?

Bo jest taka magiczna kombinacja słów "szybko, tanio i dobrze" - nadużywana w sloganach reklamowych. Tak naprawdę, jest to wielkie kłamstwo, wystarczy popatrzeć na prawa fizyki, matematyki i ekonomię. Praktyka jest taka, że jeżeli będzie szybko i tanio, to nie będzie dobrze. Jeżeli będzie tanio i dobrze, to nie będzie szybko. A jeżeli ma być szybko i dobrze, to nie będzie tanio. I z tego ostatniego powodu paradoksalnie "chorzy dostawcy" mają zamówień w bród.

A dlaczego mają? Ano, tu prztyczek w nos inwestorów Very Happy Bo żyjemy w wariackich czasach, gdzie to, co jeszcze 20 lat temu zajmowało rok, dziś ma zajmować 2 miesiące albo krócej. No i często zajmuje, ale jak jest tanie, to skutkuje fatalną jakością. Ale przez zalew magicznych ofert "szybko, tanio i dobrze" w pewnym stopniu wymuszonych przez inwestorów, świat się rozpuścił i uważa, że tak ma być. Dlatego często planowanie długofalowe i strategiczne zastępuje się krótkoterminowym taktycznym, a w zasadzie to i reaktywnym - zamiast przewidywania robi się "w reakcji". No i jeżeli ma być szybko i dobrze, to tanio nie będzie, bo cudów nie ma.

Ale słowo przestrogi - to, że oferta jest droga, przestało już być żelazną gwarancją, że będzie nie tylko szybko, ale i dobrze. To już nie czasy Audi i Volvo nie do zdarcia. Od jakichś 10 lat pojawiła się moda na "systemy zapewniania jakości" do tego stopnia, że zaczęli je sobie wyrabiać prawie wszyscy. Ale popatrz - zanim one nastały, świat był pełny wyrobów długowiecznych, trwałych i niezawodnych. Od czasu, gdy te systemy się pojawiły, te parametry drastycznie spadają.

Bo tak naprawdę, one są tylko d...krytką dla wykonawców, że "wszystko zrobili jak należy", a jednak się rozsypało. Dlatego gdy kiedyś mnie i współpracujące firmy klienci zaczęli nagabywać, czy mamy "system jakości", odpowiadaliśmy im niezmiennie - nie mamy i nie będziemy mieli. Bo mamy coś, czego nie mają firmy mające "systemy jakości" - my mamy po protu jakość Very Happy

Ale żeby wszyscy nie zaczęli jeździć po inwestorach, że to przez nich, muszę uczciwie napisać, że polskie prawo (a dokładniej jego praktyczna interpretacja) stawia inwestorów publicznych w idiotycznej sytuacji, bo kryterium rozstrzygania większości przetargów publicznych jest cena. No i nie ma bata, jak będzie najtańsza, a robota ma być na wczoraj, to najwyższej jakości nie będzie. W znacznie lepszej sytuacji są korporacje, które też wprawdzie stosują przetargi, ale wcale nie muszą się kierować najniższą ceną i się nią nie kierują, bo się nauczyły, że w ogólnym rachunku ekonomicznym wychodzi to drożej. Ale ich nie wiąże ustawa o zamówieniach publicznych.

Co ciekawe - w UE w analogicznych ustawach wcale nie ma kryterium najniższej ceny, jak w Polsce. Cena mieści się gdzieś w ostatnich 30% wagi oceny oferty. Pierwsze 30% to zrozumienie przez oferenta istoty zadania pokazujące, że jest zawodowcem i w ogóle się do sprawy może zabierać (co eliminuje różne amatorskie firemki krzaki zakładane przez rzucających się z motyką na słońce "bo dziś za układanie kafelków najlepiej płacą"). Drugie 30% to sytuacja firmy - jej zasoby własne i finanse oraz doświadczenie - eliminujące firmy szyldy powstające tylko po to, żeby wygrać przetarg, ale wszystko robić potem najtańszymi podwykonawcami i byle jak, a potem najczęściej zniknąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:45, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

W.W napisał:
krecik łau napisał:
Rolling Eyes zawsze przechodź przez jezdnię w miejscach do tego przeznaczonych najlepiej na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną, Exclamation Exclamation


a gdzie na warszawskiej jest sygnalizacja?
czy na serio z tym nie da sie nic zrobić?
przecież gmina za prąd i tak chyba ryczałtem płaci....więc argument o tym ze nie ma komu na sygnalizację zapłacić
to chyba nie na miejscu....

1. zgoda waściciela drogi.
2. projekt
3. wykonanie - koszty


cieszy mnie niezmiernie fakt,
że zgadzasz się i zauważasz potrzebę wybudowania sygnalizacji na warszawskiej!!!!

nie negujesz wiec uważam że popierasz ten pomysł.
tylko należy sie zastanowić, czy to ma być normlna sygnalizacja kierujaca ruchem, czy leiej gdyby były to swiatła z przyciskiem???

więc obecnie trzeba jedynie zmotywować, odpowiednie organy aby coś w tej sprawie zrobiły? może należy zmotywować przede wszytskim własciciela drogi aby takie działania podjął? czy serio odpowiednia przepisy nie określaja gdzie powinna być sygnalizacja???

wójt tak ładnie pisał, że boisko jest bezcenne i basen i biblioteka bo są mierzone sprawnoscia naszych dzieci. jest to słuszny punkt widzenia,
więc nie wierzę, że ktoś będzie liczył pieniądze, w momencie gdy można znacznie poprawić bezpieczństwo pieszych i rowerzystów porusząjcych się po tej ulicy i okolicach. nie wspominając o tych którzy przechodza przez jezdnię w drodze do szkoły!

no ale widać nie jest to jasne...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 10:54, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

krecik łau napisał:
cieszy mnie niezmiernie fakt,
że zgadzasz się i zauważasz potrzebę wybudowania sygnalizacji na warszawskiej!!!!

nie negujesz wiec uważam że popierasz ten pomysł.


Choć nie do mnie piszesz, to podam dodatkowe informacje. Za moją radą gmina chciała na swój koszt podczas remontu warszawskiej "wrzucić" pod jezdnię (i jezdnie poprzeczne, które też były przecież rozprute), "na zaś' kanalizację kablową, w którą potem by można było wciągnąć przewody, co przeogromnie by potaniło koszty budowy sygnalizacji.

Niestety, ze względów formalnych (projekt unijny i niemożliwość rozszerzania zakresu prac w jego trakcie, a także niemożliwość wejścia na plac budowy "obcego wykonawcy" jakim by była gmina), na to nie pozwoliły. Szkoda, przepisy biorą górę nad zdrowym rozsądkiem i gospodarnością, ale tego nie przebijesz.

Cytat:
tylko należy sie zastanowić, czy to ma być normlna sygnalizacja kierujaca ruchem, czy leiej gdyby były to swiatła z przyciskiem???


Pisałem o sygnalizacji akomodacyjnej, a to nie jest "zwykła" sygnalizacja, sterowana tylko czasowo. Ona właśnie z jednej strony wykrywa pojawienie się pojazdu w mniej uczęszczanej ulicy, ale z drugiej z zasady jest wyposażana w przyciski dla pieszych, więc o tym nie pisałem.

Cytat:
więc obecnie trzeba jedynie zmotywować, odpowiednie organy aby coś w tej sprawie zrobiły? może należy zmotywować przede wszytskim własciciela drogi aby takie działania podjął? czy serio odpowiednia przepisy nie określaja gdzie powinna być sygnalizacja???


Jedynym formalnym gestorem drogi jest MZDW. Próbuj je motywować, bo na gminę to oni już patrzeć nie chcą, mogę Ci nawet gdzieś znaleźć kontakt do ich rzecznika, który mnie olał.

Przepisy powiadasz? Z tego, co mi mówili biegli w temacie, ta droga ma parametry takie, jak drogi o natężeniu ruchu około 400 pojazdów na godzinę. I zapewne na takich drogach światła nie są wymagane. A w praktyce jeszcze przed rozpoczęciem remontu, jeździło po niej ponad 20 000 pojazdów na dobę, przynajmniej o takich pomiarach słyszałem, czyli pod 800 na godzinę. A teraz pewnie jeździ w szczycie jeszcze więcej, a jak nam burmistrz Ożarowa prezent z osiedlem zrobi, to już strach myśleć.

A skąd rozbieżność? Bo proces planowania tej drogi się ciągnął tyle lat, że rzeczywiście początkowo zapewne ruch na niej był wręcz znikomy. Sam pamiętam połowę lat 90, gdy dojazd z Babic do centrum Warszawy zajmował 15 minut. Ale potem przyszedł lawinowy wzrost liczby samochodów, którego w Polsce nikt nie przewidział.

Cytat:
wójt tak ładnie pisał, że boisko jest bezcenne i basen i biblioteka bo są mierzone sprawnoscia naszych dzieci. jest to słuszny punkt widzenia,
więc nie wierzę, że ktoś będzie liczył pieniądze, w momencie gdy można znacznie poprawić bezpieczństwo pieszych i rowerzystów porusząjcych się po tej ulicy i okolicach. nie wspominając o tych którzy przechodza przez jezdnię w drodze do szkoły!


Owszem, tylko wójt i budżet gminny to jedno, a światła na Warszawskiej to drugie.

Oficjalnie wójt i gmina do tego nic nie ma, to jest droga wojewódzka i wszelkie inwestycje w niej może robić tylko województwo. Dotyczy to także obszaru skrzyżowań z drogami poprzecznymi, choćby nawet były gminne, to za cały obszar skrzyżowania zawsze odpowiada zarządca drogi wyższej klasy.

Cytat:
no ale widać nie jest to jasne...


W Polsce? Ileś kadencji posłów pracowało na to, żeby bajoro było jak najmętniejsze, a Tobie się światła zachciewa?

Owszem, gdyby MZDW chciało na to pójść, ale to jest ich suwerenna decyzja, to gmina by mogła w ramach współpracy zapewne ufundować sygnalizację, ale wtedy na pewno by się podniósł krzyk części ludzi, że dlaczego z gminnych pieniędzy "robi się prezent województwu".

Poszukaj sobie w archiwach, jaką drakę robiono o to, że przy budowie kanalizacji gmina się zdecydowała dopłacić z własnego budżetu do tego, żeby w miejscach, gdzie na działkach jeszcze nie stoją domy, ale widać, że będą stały, wyprowadzić nie przewidziane w projekcie (bo znowu, był robiony kilka lat wcześniej, a domów i działek przybywa przez cały czas) przykanaliki kończące się na granicy posesji. Całe aż stokilkadziesiąt tysięcy na to poszło, za co ktoś chciał wójta linczować.

Tyle, że w ten sposób on oszczędził wielokrotnie więcej, bo teraz po wykonaniu nawierzchni dróg nie trzeba będzie jej niszczyć rozkopując w celu podłączania nowych domów. Dziura będzie kopana już na terenie posesji, więc nie spowoduje ani utrudnień w ruchu, ani nieodłącznego potem zapadania się drogi. I to jest myślenie gospodarskie, ale też wielu się nie podobało. Czyli jakby nie stanął, to d.. zawsze z tyłu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osito
więcej niż znawca
więcej niż znawca



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielonki

PostWysłany: Wto 13:34, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

Lucyfer napisał:


Przepisy powiadasz? Z tego, co mi mówili biegli w temacie, ta droga ma parametry takie, jak drogi o natężeniu ruchu około 400 pojazdów na godzinę. I zapewne na takich drogach światła nie są wymagane. A w praktyce jeszcze przed rozpoczęciem remontu, jeździło po niej ponad 20 000 pojazdów na dobę, przynajmniej o takich pomiarach słyszałem, czyli pod 800 na godzinę. A teraz pewnie jeździ w szczycie jeszcze więcej, a jak nam burmistrz Ożarowa prezent z osiedlem zrobi, to już strach myśleć.


Pamiętam pomiary natężenia ruchu na Warszawskiej. Bardzo możliwe, że wyszło nawet dużo mniej, niż te 400, o których piszesz. Pan inżynier, który robił te pomiary, zainstalował u mnie na piętrze w oknie kamerę, która rejestrowała natężenie ruchu przez 24 godziny. To było jakieś 5-6 lat temu. Tylko wiecie kiedy Question To było zimą i na dodatek akurat napadało tyle śniegu, że naprawdę mało samochodów jeździło. Ja chyba z 5 razy musiałem odśnieżać mostek, żeby można było wyjechać. A badania mają zrobione - jest podkładka, że ruch niewielki, nie musi być szeroko i może nie być świateł. Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:35, 02 Wrz 2008    Temat postu:

człowieku jak ty rozmydlasz. czy to nawyk zawodowy?

fakty są takie:
1) przy takim ruchu powinny być światła. jeżeli ich nie ma, zarządca łamie prawo. tego się trzymajmy.

2) pytanie jest jedno. czy sie komuś chce działać w tym kierunku czy nie?

3) czy ty na serio myślisz, że ktoś może podnieśc larum bo gmina założy sygnalizację na ulicy? interesujący punkt widzenia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 14:36, 02 Wrz 2008    Temat postu:

krecik łau napisał:
człowieku jak ty rozmydlasz. czy to nawyk zawodowy?


Nie. Po prostu nie upraszczam tego, co się uprościć nie da. To bardzo chętnie robią ludzie, którzy nie są w stanie ogarnąć materii, wszystko jest dla nich oczywiste, o ile mają to zrobić inni, a sami tylko siedzą w kącie narzekając, że im nie zrobiono, ale sami się nie ruszą.

Cytat:
fakty są takie:
1) przy takim ruchu powinny być światła. jeżeli ich nie ma, zarządca łamie prawo. tego się trzymajmy.


Takim ruchu? Poproszę oficjalny wynik pomiarów natężenia ruchu.

Nie masz?

Powiesz, że gmina może zlecić?

Zapewne. Ale nie wiem, czy MZDW nie powie, że go nie uznają. A sami zrobią Ci ten pomiar za wieczne nigdy.

Cytat:
2) pytanie jest jedno. czy sie komuś chce działać w tym kierunku czy nie?


Patrz "preambuła". Rozmawiałem o tej sprawie dziś z Wójtem. Ale zapewne nie wiesz, że to nie jest jedyna sprawa na głowie jego i drogowców z gminy, idzie cały czas masa pracy w uzgodnienia okolicy łącznika S-8, gdzie są poważne problemy.

Cytat:
3) czy ty na serio myślisz, że ktoś może podnieśc larum bo gmina założy sygnalizację na ulicy? interesujący punkt widzenia...


Nie myślę - przejrzyj sobie zapisy z różnych sesji RG jakie zarzuty i o co wójtowi stawiano. To, że one są abstrakcyjne i często mało zrozumiałe, jednak były stawiane, zajmowały bez sensu czas wszystkim, a ostatecznie do niczego nie prowadziły. Teraz zresztą ktoś znowu o kolejną bzdurę rozrabia, nie mając do końca pojęcia o czym mówi, ale coś słyszał i chciałby cudu.

Jak rozumiem, jesteś mieszkańcem gminy. Ja też. To, co robię wspólnie z UG dla gminy, robię całkowicie społecznie. To może jeżeli masz gotowe rozwiązania na wszystkie "oczywiste sprawy" - zacznij działać, na forum pochwal się osiągnięciami, a nie płacz tylko i krytykuj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 17:29, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

osito napisał:
Lucyfer napisał:


Przepisy powiadasz? Z tego, co mi mówili biegli w temacie, ta droga ma parametry takie, jak drogi o natężeniu ruchu około 400 pojazdów na godzinę. I zapewne na takich drogach światła nie są wymagane. A w praktyce jeszcze przed rozpoczęciem remontu, jeździło po niej ponad 20 000 pojazdów na dobę, przynajmniej o takich pomiarach słyszałem, czyli pod 800 na godzinę. A teraz pewnie jeździ w szczycie jeszcze więcej, a jak nam burmistrz Ożarowa prezent z osiedlem zrobi, to już strach myśleć.


Pamiętam pomiary natężenia ruchu na Warszawskiej. Bardzo możliwe, że wyszło nawet dużo mniej, niż te 400, o których piszesz. Pan inżynier, który robił te pomiary, zainstalował u mnie na piętrze w oknie kamerę, która rejestrowała natężenie ruchu przez 24 godziny. To było jakieś 5-6 lat temu. Tylko wiecie kiedy Question To było zimą i na dodatek akurat napadało tyle śniegu, że naprawdę mało samochodów jeździło. Ja chyba z 5 razy musiałem odśnieżać mostek, żeby można było wyjechać. A badania mają zrobione - jest podkładka, że ruch niewielki, nie musi być szeroko i może nie być świateł. Evil or Very Mad


1) ...o proszę to jest odpowiedź na problemy lucka z sygnalizacją. ja o nic wiecej nie wnoszę jak byś raczył zauważyć... na tym można by skończyc dyskusję, gdyż ewentualnie działając, gmina miała by racje po swojej stronie. i wystarczyło by spróbować?! ale czy sie chce to jest pytanie? są przeciez ważniejsze rzeczy.

2) widzisz ty z kolei wszystko tak zagmatwasz, że nic słońca nie widać.

3) a kogo ja tu skrytykowałem? napisałem, że powinni sie tym zająć odpowiedzialni ludzie?
to jest krytyka? ty albo masz jakąś manię wielkości albo fobię prześladowczą?

4) nawet gdy w moich posatch da się czasem zauwazyć nutkę krytykanctwa, to przecież człowieku co mam cicho siedzieć
bo jaśnie państwa budzić ze snu odralanianych działek nie wolno?
przecież jaki skrzywdozny też napisał, że przy łączniku zaśmierdziało. ale nie znam sprawy - nie będe sie wypowiadał. myślisz że to juz enta osoba która koło zadu gminie robi? i to tak bez powodu?

ilzuja chłopie. każdy ma swoje interesy i interesiki. i orze jak moze jak to mówią. ale ja nie lubie sie babrać, i bobków nawet patykiem poruszał nie będe. tak to jest że każdy za swoje płaci.

5) przecież to jest już kolejna rada gminy, która ogrzewa sie w balsku urzędu. to kto ma moje zdanie przedstawiać? a zdanie to nie traktuje o zakupie jumbo jeta na doloty do grot, ale o zapewnieniu bezpieczeństwa.
na ulicy warszawskiej. dla wszytkich którzy się nią poruszają.
czy to jest takie straszne?

czy forma waszmosci nie odpowiada? a to przepraszam.

a dzisiaj na latchorzewie koło geodetów znowu jakiś debil czerwoną kijanką wyprzedzał przez wysepkę...


6) także takie jest moje zdanie, a czy sie ty z tym zgadasz to mnie to mało chłopie interesi.
ale co ci moge napisać, przystanki i sygnalizacja to były jedne z najważniejszych spraw o jakie gmina powinna zadbać....nie robiła drogi, wiec może chociaz tyle?! posatwic takie warunki, żeby się idioci którzy to zaplanowali zastanowili chwilę. ja nie mówie że to musi być proste.
wiem dobrze jak jest.
od jakis 26 lat wiele osób mi powtarza, że czegos tam nie można. a ja ci powiem, że można.
tylko czy sie chce?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 20:18, 02 Wrz 2008    Temat postu: Re: Bepzpieczna droga do szkoły...

krecik łau napisał:
1) ...o proszę to jest odpowiedź na problemy lucka z sygnalizacją. ja o nic wiecej nie wnoszę jak byś raczył zauważyć...


Widzisz, istnieją późniejsze pomiary, zaraz sprzed rozpoczęcia remontu, wykazujące średnio 800 pojazdów na godzinę. Ale nic nie zmieniły.

Cytat:
na tym można by skończyc dyskusję, gdyż ewentualnie działając, gmina miała by racje po swojej stronie. i wystarczyło by spróbować?!


Aha. A jakie masz dowody, że nie próbuje? Żadnych, ale ze zdania wynika, że oczywiście nawet nie próbuje.

Cytat:
ale czy sie chce to jest pytanie? są przeciez ważniejsze rzeczy.


Jest wiele rzeczy i każda jest dla kogo innego ważniejsza, a gmina tego naraz nie zrobi, więc zawsze będzie ktoś urażony. Pogadaj z mieszkańcami Stanisławowa i Mariewa, którzy muszą dyrdać przez las do Warszawskiej, czy dla nich ważniejsze są światła i wiaty, czy chodnik i oświetlenie ulicy? Tak, wiem że to jest droga powiatowa, ale ludzie powiedzą, że ich to nie obchodzi (i w sumie tak naprawdę nie powinno musieć, ale takie mamy durne struktury państwa).

Cytat:
2) widzisz ty z kolei wszystko tak zagmatwasz, że nic słońca nie widać.


Jeżeli zdejmiesz czarne okulary, to i słońce zobaczysz i świat nie będzie taki ponury.

Cytat:
3) a kogo ja tu skrytykowałem? napisałem, że powinni sie tym zająć odpowiedzialni ludzie?
to jest krytyka? ty albo masz jakąś manię wielkości albo fobię prześladowczą?


Po prostu sposób formułowania Twoich wypowiedzi jednoznacznie wskazuje, że nie próbują, nie zajmują się, itp. Masz tezę i kropka. Poczytaj własne wypowiedzi z dystansem albo poproś kogoś obiektywnego, żeby to zrobił i Ci powiedział, jaki mają wydźwięk.

Cytat:
4) nawet gdy w moich posatch da się czasem zauwazyć nutkę krytykanctwa, to przecież człowieku co mam cicho siedzieć
bo jaśnie państwa budzić ze snu odralanianych działek nie wolno?
przecież jaki skrzywdozny też napisał, że przy łączniku zaśmierdziało. ale nie znam sprawy - nie będe sie wypowiadał. myślisz że to juz enta osoba która koło zadu gminie robi? i to tak bez powodu?


Widzisz, on stwierdził fakt i prosił o interwencję. Jakoś dalej nie pisze, że śmierdzi, więc może ktoś coś zrobił, albo smrodzący się pohamował bo do niego dotarło, że nie jest już z tym anonimowy?

Cytat:
ilzuja chłopie. każdy ma swoje interesy i interesiki. i orze jak moze jak to mówią. ale ja nie lubie sie babrać, i bobków nawet patykiem poruszał nie będe. tak to jest że każdy za swoje płaci.


Nie chcesz ruszać, ale chcesz mieć. I tym się różnimy. Widziałeś, że nad niektórymi przejściami dla pieszych są mocniejsze białe lampy? Pierwszą na próbę przytargałem własnym samochodem wypożyczywszy ją ze znajomej hurtowni. Konserwator ją założył w Zielonkach. Ponieważ dobrze oświetlała przejście, gmina kupiła kilka i założyła. Nie, nie z tej hurtowni, nawet nie wiem skąd. I mnie to nie interesuje, bo mnie interesowało, żeby przejścia były widoczniejsze. I coś w tym kierunku zrobiłem, a nie siedziałem i tylko jojczyłem na forum. A interesy robie poza gminą i nie orzę jak mogę, tylko uczciwie, nie oszukując klientów, bo nie wiem czy do końca znasz wydźwięk tego powiedzenia - tak się usprawiedliwiali kanciarze przyłapani na gorącym uczynku.

Cytat:
5) przecież to jest już kolejna rada gminy, która ogrzewa sie w balsku urzędu. to kto ma moje zdanie przedstawiać? a zdanie to nie traktuje o zakupie jumbo jeta na doloty do grot, ale o zapewnieniu bezpieczeństwa.
na ulicy warszawskiej. dla wszytkich którzy się nią poruszają.
czy to jest takie straszne?


Patrz wyżej.

Cytat:
czy forma waszmosci nie odpowiada? a to przepraszam.

a dzisiaj na latchorzewie koło geodetów znowu jakiś debil czerwoną kijanką wyprzedzał przez wysepkę...


A gdy BBS takim kretynom kręcił filmy, to mu na forum próbowano grozić.

Cytat:
6) także takie jest moje zdanie, a czy sie ty z tym zgadasz to mnie to mało chłopie interesi.


Z pełną wzajemnością.

Cytat:
ale co ci moge napisać, przystanki i sygnalizacja to były jedne z najważniejszych spraw o jakie gmina powinna zadbać....nie robiła drogi, wiec może chociaz tyle?! posatwic takie warunki, żeby się idioci którzy to zaplanowali zastanowili chwilę. ja nie mówie że to musi być proste.
wiem dobrze jak jest.


Przejdź się do gminy i poproś, żeby Ci pokazali tony korespondencji z MZDW, z których tamci sobie wiele nie robili. Z wykonawstwem tej drogi gmina miała więcej użerania się, niż gdyby ją sama budowała. A potem mów o stawianiu warunków. Oczywiście, gmina mogła postawić jeden - nie dopuścić w ogóle do remontu, uznając że projekt jest do kitu. I wtedy byśmy się dalej po dziurach wozili pewnie z 10 lat.

Cytat:
od jakis 26 lat wiele osób mi powtarza, że czegos tam nie można. a ja ci powiem, że można.
tylko czy sie chce?


Widzisz, ja uznałem że jest za ciemno na kilku przejściach dla pieszych, więc pojechałem porozmawiać w gminie o lampach halidowych, na próbę jedną ściągnąłem i kilka założono. Teraz zmienił się konserwator, więc nie wiem jak dalej będzie, bo miało ich być więcej. Ale ktoś chciał, ktoś zrobił i się dało.

Więc nie ucz mnie, co trzeba robić i jak, tylko skoro wiesz, to pomóż ludziom w gminie i potem się ciesz. Bo takich, którzy stale mówią co jest nie tak, ale na tym się kończy ich szlachetne działanie, to jest aż za dużo. Tyle, że takich co chcą cokolwiek zrobić, wciąż brakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:19, 02 Wrz 2008    Temat postu:

2) każdy działa jak umie. ja napisałem, co myślę. jeżeli ktoś taką potrzebę wczesniej zauważył to fantastycznie!
także zdjemując różowe okulary PODZIELAM twój optymizm!!!

3) starsznie odbiegamy od tematu z tymi personalnymi wycieczkami.... a nie to było moim celem. ale raczej zapytanie, czy ktos cos w poruszanej w wątku materii zdziała?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 22:07, 02 Wrz 2008    Temat postu:

hmmmmmmm. jeżeli uznamy, że zarządca nie budując sygnalizacji złamał prawo, to.....czy ponizsze art mają zastosowanie? czy nie mają?

Art. 166.

Zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne.

Jeżeli wynika to z uzasadnionych potrzeb państwa, ustawa może zlecić jednostkom samorządu terytorialnego wykonywanie innych zadań publicznych. Ustawa określa tryb przekazywania i sposób wykonywania zadań zleconych.

Spory kompetencyjne między organami samorządu terytorialnego i administracji rządowej rozstrzygają sądy administracyjne.


Art. 45.

Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.


Art. 68.

Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.

ja rozumiem, to tak, że każda babiczka i babiczanin przechodzący przez jezdnie ul warszawskiej, ma zagwarantowane przez RP i w tym wypadku JST czyli gminę, prawo ochrony zdrowia, które wyraża sie poprzez zadanie własne, czyli zabezpieczeniem przejścia poprzez wykonwanie sygnalizacji swietlnej.

jezeli dochodzi do sporu, w czyjej kompetencji jest usytuowanie świateł, czy gminy czy zarządcy, to rozstrzyga to właściwy sąd.

czy mam rację czy się mylę?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Wto 22:34, 02 Wrz 2008    Temat postu:

krecik łau napisał:
2) każdy działa jak umie. ja napisałem, co myślę. jeżeli ktoś taką potrzebę wczesniej zauważył to fantastycznie!
także zdjemując różowe okulary PODZIELAM twój optymizm!!!


Cieszę się. Kiedy się sprowadzałem do tej gminy, też się nasłuchałem opowieści, jak to w UG gotują ludzi w kotle i zjadają, a czego nie dadzą rady, to peklują i sprzedają na bazarze Very Happy Widać uznali mnie za wyjątkowo niesmacznego, bo żyję.

Powiem Ci, że bywając tam jako człowiek z ulicy, nikogo nie znający, byłem po załatwianiu różnych spraw w urzędach w Warszawie miło zaskoczony tym, że gdy składałem wszystkie papiery wymagane do jakiejś decyzji, to ją dostawałem w ustawowym terminie, a nawet wcześniej. I nikt mi nie robił z niczym żadnych specjalnych problemów. Prawdą jest też, że i ja nie usiłowałem odstawiać jakichś dziwnych kombinacji, po których często ludzie pomstują, że "im źli ludzie nie dali".

Po jakimś czasie los mnie skontaktował z UG w ten sposób, że UG chciało rozgryźć jakiś problem, a człowiek znający mnie zawodowo i znający ludzi znających UG, zaproponował że nas skontaktuje. Problem się udało wspólnie rozwiązać i do dziś kontakt pozostał. Ale jak to w życiu bywa, gdy już miałem z UG wszystko pozałatwiane, dom odebrany i nawet nie miałbym czego sobie "załatwiać po znajomości", bo nie potrzebowałem. Zresztą jako człowiek z ulicy spotykałem się z tym, że z własnej woli UG wiele spraw ułatwiał - choćby w ten sposób, że dali dobre rady, które do dziś procentują. Bo ich posłuchałem, co też jest ważne, bo często ludzie nie słuchają, a potem mają pretensje Very Happy

I z doświadczenia mogę powiedzieć, że współpracą, także opierającą się na krytyce, ale twórczej, można bardzo wiele wspólnie zrobić, bo wtedy się nie traci czasu na kłótnie. I to nie tylko z UG, mam wielu klientów po całym świecie i tam po prostu klimat współpracy jest normą.

Cytat:
3) starsznie odbiegamy od tematu z tymi personalnymi wycieczkami.... a nie to było moim celem. ale raczej zapytanie, czy ktos cos w poruszanej w wątku materii zdziała?


No, skoro cel już jest jasny i sobie wystarczająco nakopaliśmy po kostkach Very Happy, to odpowiem, że tak, ale jak zwykle w Polsce papierzyska i formalności zabierają więcej czasu, niż wykonanie pracy, której dotyczą. Był już jeden przetarg na wiaty, ale go musiano unieważnić i zdaje się, że odbył się kolejny. Z kolei projektant Warszawskiej nie przewidział na niej w zatokach miejsca na wiaty. Ale po konsultacjach z ludźmi zajmującymi się drogami w różnych częściach kraju i obejrzeniu sobie podczas wycieczek po Polsce różnych rozwiązań, próbuję zapuścić koncepcję, że wiata wcale nie musi stać na środku zatoki w jej najwęższym miejscu, może stać nawet na jej końcu, tam gdzie jest miejsce. Owszem, ludzie do autobusu będą musieli te kilka metrów podejść, ale to będzie i tak wygodniejsze i znacznie bezpieczniejsze, niż obecny brak wiat. Co do wagi problemu ich braku, to zobacz, co napisałem na tym forum do pana posła Piechocińskiego. To samo zresztą przesłałem do BRD KGP, z którym mam też miłe społeczne kontakty. Może tą drogą uda się wymusić na projektantach uwzględnianie wiat na przyszłość, niezależnie od zabiegania o postawienie obecnie brakujących.

Co do świateł. Jak pisałem, Wójt, UG, RG i chyba nikt z mieszkańców nie ma wątpliwości, że będą wkrótce potrzebne. Ale nie ma siły, nie da się pójść z własną ekipą i na dziko ich postawić. Były podejmowane próby - o których pisałem - półformalnego wkopania przepustów na zaś, gdy droga była rozryta, ale niestety tak nie można było. Na pewno temat wróci, też uważam, że światła są potrzebne, a wkrótce będą niezbędne. Ale żeby w końcu powstały, to już dzisiaj trzeba zacząć za tym "lobbować" w MZDW.

Pisałeś wyżej o 26 latach. Mało i dużo czasu. W gminie jest jeszcze wiele do zrobienia, bardzo wiele. Ale wiele z tych spraw to konsekwencje nie 26 lat, a blisko 60, bo na taki ustrój trafiliśmy.

Z drugiej strony, od kilkunastu lat, od których mieszkam w tej okolicy, naprawdę wiele się zmieniło na korzyść. Gmina się zgazyfikowała, poprawiły się kiedyś fatalne warunki zasilania elektrycznością, pojawił się wodociąg, buduje się kanalizacja. Niejako niezależnie, ale też to się nie zrobiło samo, tylko wymagało starań, rozbudowano sieć telekomunikacyjną. Wiem, że wciąż wyspowo, temat jest mi bliski zawodowo i też o to pewnych ludzi molestuję Very Happy, ale pamiętam czasy, jak we wsi na ogół był telefon u sołtysa, a drugi ewentualnie w sklepie. A dzwoniło się na wolski numer 36 xxxx i prosiło telefonistkę o połączenie z wewnętrznym, ale przed bodaj 22, bo potem centralę "zamykano". Za chwilę zaczną ruszać drogi, gdy tylko znajdzie się pod nimi cała docelowa infrastruktura, bo nie ma sensu kłaść asfaltu, żeby za chwilę go niszczyć. O - i oświetlono bardzo wiele ulic, kiedyś latarnie były nie dosyć, że bardzo rzadko spotykane, to jeszcze i słabe.

Oczywiście to wszystko dla każdego idzie za wolno, chciałby mieć zaraz i u siebie, ale budżet - nawet z pomocą UE - całkiem z gumy nie jest. Ale dlatego też jest takie namawianie przez gminę ludzi do meldowania się na naszym terenie - przynajmniej fiskalnie, bo z tego skarb państwa bez żadnego dodatkowego kosztu dla zameldowanego oddaje gminie sporą część jego podatku dochodowego - do budżetu na nasze wspólne inwestycje. I sam się przemeldowałem do gminy i przeniosłem tu działalność gospodarczą w dniu, gdy w domu mi ruszyło CO i się dało wytrzymać, mimo że jeszcze wciąż miałem na podłogach szlichty, a na ścianach białko wapienne. Bo mogę od gminy z podniesionym czołem wymagać pewnych działań i nikt mi nie powie, że nie płacę tu podatków.

A optymistą owszem, staram się być, bo to ułatwia życie wszystkim. I mnie i tym dookoła. Co nie znaczy, że nie krytykuję i nie miewam odmiennych opinii od UG, ale staram się to przekazać zainteresowanym bezpośrednio, bo wtedy możemy porozmawiać, a nie stawiać ich od razu pod pręgierzem na publicznym forum. Błędy popełniamy wszyscy, ważne żeby ich nie powtarzać, a jak się da, to uczyć na błędach innych.

Tak że moim zdaniem, aż tak źle nie będzie, choć oczywiście wszystkiego i zaraz się nie poprawi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin