:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Watson

PROLOG
Przez lata, kiedy musiałem odebrać bądź nadać przesyłkę, korzystałem z Poczty Polskiej i niemal za każdym razem – pokornie stojąc w długiej kolejce do jedynego otwartego okienka – złorzeczyłem państwowemu kolosowi i marzyłem: kiedy wyrośnie realna konkurencja i jakość usług wzrośnie choć w niewielkim stopniu.
Nastał XXI wiek i proszę, oto jest, INPOST – firma oferująca nowoczesne usługi pocztowe, alternatywa dla PP dająca początek zdrowej konkurencji!

AKT I
Jakoś tak wyszło, że dopiero w tym roku miałem okazję nawiązać współpracę z Inpostem. Wysłany do mnie list – zwykły, nierejestrowany – niestety nigdy nie dotarł; cóż, zdarzyć się może najlepszym. Pretensję oczywiście mogę mieć wyłącznie do siebie, ponieważ list nierejestrowany z zasady może zaginąć, a ja nie mam gdzie i jak go szukać. Może kiedyś dojdzie.

AKT II
Postanowiłem dać nam szansę po raz drugi i zamówiłem na portalu aukcyjnym towar, wybierając jako sposób dostawy przesyłkę poleconą Inpost. Polecony, rejestrowany, czyli mogę mieć nadzieję, że dotrze. Nie dotarł. Po miesiącu oczekiwania nieco się zdenerwowałem, jednak Żona mnie uspokoiła i po kontakcie z miłą panią z infolinii ustaliłem, że przesyłka jest, ma się dobrze, tyle że leży na półce w magazynie w Pruszkowie. Złożyłem skargę, która dała wymierny skutek; reakcja Inpostu była wprost ekspresowa: po 2 tygodniach – wyciągnąłem ze skrzynki awizo. Odbiór na ulicy Piłsudskiego 13 w Babicach.
Któregoś słonecznego popołudnia odszukałem Piłsudzkiego 13 i podjąłem próbę odebrania mojej własności. Ponieważ mam pewne zobowiązania wobec pracodawcy (które w Polsce nazywają etat) i w Babicach jestem zwykle po 17, tego dnia o 17.30 stanąłem przed bramą prywatnego domu. Po posesji krzątał się jakiś jegomość, moja Żona wyszła z auta i potwierdziła u typa, że Inpost to tu, ale odbiór przesyłek odbywa się w dni powszednie między godziną 8 a 16, wiec teraz możemy spadać na drzewo.
Dobra – myślę – poproszę Brata, jest zwykle nieco wcześniej ode mnie, więc kolejnego dnia odbierze. Był o 16.30 i oczywiście obił się o intelektualny beton. Mój Brat, człek w swej naturze dość spokojny, rzeczowo wyjaśnił typowi spod Piłsudzkiego 13, że między 8 a 16 ludzie zwykle pracują i trudno oczekiwać, że będą brać dzień wolny by odebrać paczkę. Udało się, przesyłkę otrzymał. Ja bym na pewno nie dostał, bo jestem porywczy po ojcu choleryku i na miejscu Brata bym kretynowi kur.w nasłał w sposób tak emocjonalny, że pewnie pod drugiej stronie w komisariacie by usłyszeli.
W między czasie na infolinii ustaliłem, że ten punkt Inpost ma działać do godziny 18 w dni powszednie i do 14 w sobotę (!). Widać typ ustalił swoje zasady i czuje się pan – ciekawe jak długo.

AKT III
Z powodu jednej zaginionej przesyłki, drugiej opóźnionej i jednego kretyna w punkcie odbioru nie mogę skreślać całej firmy (ehh - ja nieszczęsny), więc moje nastawienie pozostało neutralne; noo, z lekko negatywnym zabarwieniem.
Zdarzyło się w lipcu 2015, że oczekiwałem na przesyłkę z sądu i w ostatni piątek wygrzebałem ze skrzynki awizo. Czytam adres odbioru: Warszawska 292 – odetchnąłem z nieskrywaną ulgą: typa z Piłsudzkiego oglądać nie będę!
Ponieważ miałem ciężki tydzień, po odbiór wybrałem się dopiero w dniu wczorajszym. Nie znam numeracji ulicy Warszawskiej na pamięć, więc wbiłem adres w nawigację i… nic; noż do cholery jasnej gdzie ten adres?! Zdałem się na moją Żonę i jadąc spokojnie szukaliśmy Warszawskiej 292. Jechałem pewnie za szybko, bo minęliśmy numer, trafiając pod 296 (ujęcie EKO). Zawróciłem i jeszcze raz trasa, zdecydowanie wolniej – z tym samym skutkiem. Zaparkowałem na Wieruchowskiej wyszedłem z auta i pieszo poszedłem szukać. Nie znalazłem. Ślepy, czy jak?
Żona mówi: chyba kiedyś odbiór był w sklepie spożywczym. Poszedłem więc i dowiedziałem się, że nic nie wiedzą i nie chcą wiedzieć: widać ich romans z Impostem był krótki i burzliwy.
Nieco się zagotowałem, ale również nerwowa na ogół Żonka Wink

tym razem spokojnie zaproponowała telefon na infolinię. Dzwonię (dlaczego nie wcześniej?) i jest! Przesyłka znajduje się w punkcie na Warszawskiej 291, a nie 292, jakie to proste… Jadę, 291 to pawilony „obora”, wchodzę do apteki (jest pierwsza – ma pecha). Miła pani za ladą stwierdza z wymuszonym uśmiechem: jest pan setny chyba w dniu dzisiejszym; Inpost jest na końcu w sklepie z zabawkami.
Podniesiony na duchu raźnym krokiem wchodzę do zabawkowego i podaję młodej Waćpannie kwit. Z każdą minutą robię się coraz bardziej niespokojny, by nie powiedzieć nerwowy; pani podchodzi do mnie i z cielęcym wzrokiem informuje: listu z sądu nie ma. Ożeż kur.a mać. Pytam: gdzie jest w takim razie mój list? Baba wzrusza ramionami. Wychodzę.
Kolejny telefon na infolinię. Kobieta niestety musiała przyjąć balię brudnych pomyj, którą okrutnie wylałem na nią podczas rozmowy – cóż, taka rola – pracując w gównianej firmie i de facto będąc jej reprezentantem trzeba godnie na klatę przyjmować cały syf płynący po łączach telefonicznych. Na koniec przeprosiłem za moje nerwy, złożyłem skargę i otrzymałem informację, że mam czekać. Na co? Ile? Nikt nie wie…

EPILOG
Klienta można mieć w dupie, gdy jest skazany na jedną firmę. Tak czyniło i czyni wiele firm. W przypadku przesyłek sądowych jestem skazany na Inpost, więc będą mnie dymać, a ja mogę tu na forum żale wylewać. W przypadku pozostałych usług pocztowych był to mój ostatni kontakt z tą prowizorką firmy.

Ewa_Ginewra

Podobnie szukałam punktu Inpostu z moim mężem, kiedy to okazało się że znajduje się on w maciupkim, schowanym między blokami ciucholandzie na Bielanach Very Happy

A moja mama jakiego szoku zaznała, jak przesyłkę z sądu odbierała w Koszałce na Warszawskiej Very Happy

Ziółek

Ponad 6 tygodni czekałem na polecony allegro. W końcu po poszukiwaniach odebrałem jadąc osobiście do jakiejś dziupli. Nigdy dobrowolnie więcej tych dziadów nie wybiorę. Faktury od usługodawców przychodzą po terminie płatności... tanie dziadostwo !!!

babiczanin_m

Niestety tak działają.
Firma w jakiej pracuje (średniej wielkości S.A.) polecone śle pocztą PL a zwykłe InPostem (taniej).

List zwykły InPost podróżuje często po PL dwa tygodnie, dostajemy informacje od naszych klientów, że listy albo nie dotarły albo zostały wrzucone np. przez "listonosza" przez płot na trawnik. Są wrzucane nie do tych skrzynek.

Ogólnie standardowa sytuacja czyli jak jest tanio to często jest do dupy. Muszą albo poprawić serwis albo stracą klientów.

Gość

Lukash · Gość

Już słów brakuje i nerwów na inpost. Dziecko moje wyjechało nad morze i zapomniało coś zabrać. Zorientowałem sie zaraz po wyjezdzie i zakupilem mu to coś na allegro z dostawą inpost niby miał być kurier Wink

Wyjazd byl w czerwcu. Teraz mam wrzesień a ekspresowa paczka zwiedza Polskę Wink

Firma żałosna!
Kto ich na rynek wpuścił!

Całkiem niedawno zakupilem na allegro rolety i mialy być wyslane kurierem. Sprzedawca chciał zaoszczędzić i wysłał inpostem Sad

Niby kurier wysłał mi na maila że mojego adresu nie ma i paczka jest do odbioru 95 km od mojego domu i jednocześnie adresu doręczenia Smile

Chyba ich po..bało że zrobię 200 km za paczką. KATASTROFA
Firma gówno. Zakazać im działalności. Jak tak dalej będzie usunę konto z allegro jeśli będą zezwalac szmaciarzom na takie zagrania...
Swoją drogą ciekawe co odpowiedzą na reklamacje. Załączę im ksero dowodu z adresem którego nie ma Wink

Podeslijcie jakieś namiary na rzecznika wysylajacych paczki Wink

Bart2 · Gość

Przez 8(!!!) miesięcy PGE Obrót nie potrafi mi dostarczyć faktur bo zaczęli wysyłać tym dziadostwem InPost...

Dwa awiza dostałem w ciagu miesiąca - dwa różne punkty odbioru dobrze ze kartki ze strzalka pod bramka nie znalazłem bo bym pomyślał ze to podchody, punkty inpost moze niedługo zaczną w toitojach montować to chyba łatwiej bedzie znalezc!

Dziadostwo do kwadratu, poczta w Babicach mimo ze i ceny moze niekonkurencyjne ale jakos dziwnie kolejek brak, inna alternatywa to kurier który weźmie i dowiezie przesyłkę, ale dziadostwo z inpost juz nigdy!!!

Gość

Pan wlasciel In Posta je politikiem Nowoczesna PL Petru.
Chcetie Polski jako InPost glosujcie na neho.

Michał S.trażak

Przesyłki z In Post są teraz do odebrania w sklepie z zabawkami w Zielonkach przy Warszawskiej. Niestety tylko w godzinach 10.00 - 15.00 - tak napisali na awizo, choć skle czynny jest chyba dłużej. Musiałem brać wolny dzień w pracy Sad

Lucyfer

Watson