Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przedszkole "jeżyk" w Latchorzewie

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2011
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzałka
Gość






PostWysłany: Czw 22:01, 28 Kwi 2011    Temat postu: przedszkole "jeżyk" w Latchorzewie

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tym przedszkolem? Prosze o opinie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marchefka
znawca
znawca



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a ze wsi :)

PostWysłany: Pon 18:47, 02 Maj 2011    Temat postu:

Chodził tam kiedyś mój syn, chodziła bratanica - o tym, czemu przenieśliśmy dzieci dość dużą grupą jest gdzieś tutaj spory post.
Wiem, że dzieci mało wychodzą na plac zabaw, bo w tym miejscu przedszkola być nie powinno, i sąsiedzi się skarżą, że przedszkolaki im hałasują.
Od zaprzyjaźnionych rodziców słyszałam, że jest spora rotacja kadry, ale nie wiem, na ile aktualne te wiadomości.
Wiem, że dzieci stamtąd odchodzą, bo w naszym przedszkolu co jakiś czas pojawiają się rodzice dzieci, które odeszły z Jeżyka. Ale nie wnikałam już specjalnie, czemu szukali innego przedszkola.
Jeśli mogę coś polecić, to polecam Tęczę (znam ją od 2 lat i uważam, że to najfajniejsze przedszkole w okolicy Smile ), wiem, że Słoneczny Domek w Lipkowie ma dobrą opinię i bardzo sympatyczną właścicielkę.
Pozdrawiam i życzę udanego wyboru Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cichy. Latchorzew
Gość






PostWysłany: Pon 21:12, 02 Maj 2011    Temat postu:

Właścicielkę przedszkola "Tęcza" panią Dorotę miałem okazję poznać.
Bardzo wesoła, miła, mądra i konkretna osoba. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
romiko
Gość






PostWysłany: Czw 8:41, 05 Maj 2011    Temat postu:

Przede wszystkim polecam rozwagę w wyciąganiu wniosków z opinii 'marchefki', dlatego ze jest jedną z trzech współwłaścicielek przedszkola Tęcza. Wydaje mi się więc, że jej opinia o konkurencji nie jest do końca wiarygodna.
Jeśli chodzi zaś o przedszkole Tęcza, to nie bardzo polecam. Ostatnio sporo się popsuło. Z różnych przyczyn p. Dorota - bardzo mądra i rozsądna osoba - trochę wycofała się z bieżącego zarządzania przedszkolem i to jest duża strata. Główną osobą teraz jest właśnie 'marchefka', która niestety do tego się nie nadaje. Wprowadza chaos organizacyjny, wszystko jest na ostatnią chwilę, ingeruje w zajęcia prowadzone przez wychowawczynie (choć nie ma żadnego przygotowania pedagogicznego). Rodzice kiedyś mieli możliwość współdecydowania o różnych sprawach - teraz już się to skończyło. Nigdy nie wiadomo co dzieci będą robić danego dnia, plany na dany miesiąc wywieszane są z 1-2 tyg. opóźnieniem. Wychowawczynie nie są informowane przez 'dyrekcję' o planach np. konkursach, zorganizowanych wyjściach itp. Na przykład ostatnio dzieci poszły do straży w Babicach, ale rodzice nie byli o tym poinformowani, a wiadomo że inaczej ubiera się dziecko do przedszkola, a inaczej gdy ma iść na długi spacer w chłodny dzień. Co ciekawe wychowawczynie rano tego dnia też nie znały szczegółów wycieczki. Obawiam się, że to niedługo skończy się sporym obniżeniem poziomu tego przedszkola. Bo chaos organizacyjny nie służy ani kadrze, ani dzieciom i ich rodzicom. Rotacja kadry już jest, a obawiam się że będzie większa po wakacjach. Oby nie, bo moje dziecko tam chodzi i lepiej byłoby nie zmieniać przedszkola.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marchefka
znawca
znawca



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a ze wsi :)

PostWysłany: Czw 21:28, 05 Maj 2011    Temat postu:

Tak, jestem jedną z właścicielek Tęczy. Od kiedy zostałam właścicielką, piszę o Tęczy zdecydowanie rzadziej i bardzo dbam o to, żeby pisać nie jako właścicielka, ale jako matka dwójki chodzących tam dzieci. Gdybym nie uważała, że akurat to przedszkole jest najlepszym przedszkolem w okolicy, to nie chodziłyby do niego moje dzieci.
Gdybym z Jeżyka jako przedszkola była zadowolona, nie zostałabym rok temu współwłaścicielką Tęczy, bo nie szukałabym przedszkola bardziej przyjaznego mojemu dziecku i mnie jako rodzicowi. Opinii o Jeżyku nie zmieniłam odkąd z tamtego przedszkola odeszliśmy sporą grupą (a było to na długo przed tym, zanim zostałam współwłaścicielką Tęczy). Podobne opinie o Jeżyku ma grupa rodziców, która stamtąd odeszła kilka miesięcy po naszym odejściu. Czy opinia na temat Słonecznego Domku też jest niewiarygodna? (Nie jestem cichym udziałowcem, właścicielkę po prostu znam jako uczciwego człowieka i znam jej poglądy na to, jak powinno działać przedszkole). Opinii o Słonecznym Domku też zresztą od tamtego czasu nie zmieniłam - ciągle uważam, że jest to miejsce bardzo przyjazne dzieciom (myślę, że widać to z pierwszego mojego postu). Poza tym opinie o innych przedszkolach docierają do mnie poprzez innych rodziców, którzy zapisują (albo nie) swoje dzieci do nas. Jeśli o jakimś miejscu od kilku osób słyszę podobną opinię, to myślę, że coś w tym jest (i w tym momencie działa to tak samo w przypadku basenu, fryzjerki, przedszkola czy szkoły).

Nigdy nie byłam "głównodowodzącą" w Tęczy, tę rolę od zawsze spełniała Dorota (zgadzam się z przedmówcami - bardzo mądra, sympatyczna i kulturalna) i nadal ją spełnia, aczkolwiek najważniejsze decyzje podejmujemy we trzy.
Myślę, że rodzice w Tęczy nigdy nie współdecydowali o tym, co się dzieje w przedszkolu (ani w tych czasach, kiedy współwłaścicielką była p. Renata, ani wtedy, kiedy samodzielnie zarządzała Dorota, ani teraz, kiedy działamy we trzy) - ale zawsze ich zdanie było brane pod uwagę (o ile zostało powiedziane do którejś z właścicielek - nie wiemy, o czym rozmawiają ze sobą rodzice, póki sami nam tego nie powiedzą).
Co do informowania o wydarzeniach w danym miesiącu - imprezy zostały zaplanowane w sierpniu poprzedniego roku, wtedy też plany poznały wszystkie nauczycielki i na bieżąco mają do nich dostęp. Przyznam, że do tej pory nie wpadłam na pomysł, żeby każdą z nauczycielek odpytywać z planu imprez na dany miesiąc, ale jeśli rodzice będą zgłaszać zastrzeżenia, że panie nauczycielki nie wiedzą, co się dzieje, to chyba zacznę Wink Rodzice dowiadują się o imprezach na początku miesiąca - jeden plan wydarzeń wysyłany jest rodzicom mailem, drugi wisi w przedszkolu. Jest to akurat mój pomysł, bo wcześniej tego w Tęczy nie było (przynajmniej nie w momencie, kiedy byłam rodzicem dziecka, a nie współwłaścicielką).
W przypadku wspomnianej przez Panią/Pana wycieczki do Straży Pożarnej - w przeddzień wycieczki wszyscy rodzice dostali mailing z informacją, że taka wycieczka jest planowana i że prosimy o ubranie dzieci adekwatnie do pogody [proszę zajrzeć do skrzynki mailowej], 2 dni przed wycieczką rodzice byli informowani o wycieczce przy odbieraniu dzieci. Wcześniej nie byłam w stanie nikogo poinformować, ponieważ nie miałam potwierdzenia ze strony OSP, że nie będziemy tego dnia strażakom przeszkadzać.
Część wypowiedzi dotyczącą tego, że nauczycielki nie są informowane przez nas o konkursach czy wycieczkach jest dość absurdalna, bo przecież takie rzeczy są omawiane i planowane podczas Rad Pedagogicznych, a jeśli pomysł pojawi się spontanicznie - to podczas rozmów z nauczycielkami. (Tak na marginesie - wyjście dzieci na wycieczkę przedmiotową, czyli związaną z omawianym właśnie tematem, wymaga wcześniejszego zgłaszania tylko i wyłącznie dyrektorce przedszkola; często nauczycielki decydują się na wyjście nad staw czy do lasu dlatego, że tego dnia jest ładna pogoda, a tego nie da się zaplanować na początku miesiąca).
Ingerowanie w zajęcia prowadzone przez nauczycielki to poważny zarzut. Chętnie dowiedziałabym się, co się pod nim kryje, ponieważ mimo zastanowienia nie potrafię sobie takiej sytuacji przypomnieć. Może dlatego, że takie sytuacje się nie zdarzają? Mam bardzo dobrą opinię na temat kwalifikacji naszych nauczycielek (gdyby tak nie było, nie pracowałyby u nas), a sama wykształcenia pedagogicznego rzeczywiście nie mam, więc nie sądzę, żebym miała prawo ingerować w pracę nauczycielek. Uważam, że właściciele są od tego, żeby zatrudnić jak najlepszą kadrę i mieć pomysł na przedszkole, zaś nauczycielki są od tego, żeby pracować z dziećmi. W związku z tym, że lubię kontakt z dziećmi i lubię czytać książki, zdarza mi się przyjść do jakiejś grupy i czytać książkę, ale nawet to odbywa się po ustaleniu z nauczycielką, czy nie koliduje to z planowanymi przez nią zajęciami. (Romiko, chyba nawet jako gość można przesłać PW, więc bardzo proszę o doprecyzowanie, bo zaintrygował mnie ten zarzut).
Po wakacjach rzeczywiście przybędzie nam nauczycielka - przebywająca w tej chwili na urlopie wychowawczym. Mam świadomość - i myślę, że rodzice dzieci uczęszczających do naszego przedszkola też - że pracujące u nas nauczycielki są na tyle młode, że właściwie w każdej chwili możemy usłyszeć wiadomość o ciąży. Żadnemu z rodziców nie jestem w stanie zagwarantować, że nauczycielka jego dziecka nie zajdzie w ciążę, bo nigdy żadnej z pracujących u nas pań tego pytania nie zadałam i gwarantuję, że go nie zadam. Dorota też nie Smile Tak samo nie jestem w stanie zagwarantować, że nikt z personelu nie pójdzie na długotrwałe zwolnienie lekarskie z powodu choroby. To są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Mamy wpływ na to, żeby zatrudniać u nas jak najlepszy personel i o to się staramy. Czasami popełniamy błędy (bo CV jest świetnie napisane i 2 dni praktyki w przedszkolu wypadają bardzo dobrze, ale po podpisaniu umowy o pracę zaczyna się szara rzeczywistość), czasami nasz pracownik dochodzi do wniosku, że łatwiej mu pracować na jedną zmianę albo chce realizować się w całkiem innym zawodzie - tutaj też nie mamy zbyt dużego pola manewru.
Jako współwłaścicielka ciągle widzę jakieś niedociągnięcia, które powinny zostać nadrobione - i pracujemy nad tym.
Jako mama dwójki przedszkolaków wiem, że wybrałam i współtworzę bardzo dobre przedszkole - widzę popołudniami, że dzieci czują się bezpiecznie i dobrze, bo nie chcą z przedszkola wychodzić. I nie piszę teraz tylko o swoich dzieciach, piszę o wielu dzieciach z naszego przedszkola.

Co do oceny mnie jako współwłaścicielki - nie dyskutuję, co człowiek, to opinia. Bardzo cenię tych, którzy mają zastrzeżenia i potrafią o nich powiedzieć mnie (albo Dorocie, na pewno mi to przekaże i nie zdradzi, który z rodziców miał owe zastrzeżenia), żebym mogła wyciągnąć wnioski. Rzeczowa krytyka to dobra krytyka.

Żeby uniknąć problemu z nieodpowiednim strojem proponuję, żeby podczas szykowania dziecka do przedszkola uwzględnić spontaniczne wyjście do lasu albo dłuższy pobyt na placu zabaw i ubrać dziecko na cebulkę (dziewczynkom warto dopakować do przedszkolnego plecaka spodnie, a chłopcom - rajstopy lub cieplejsze spodnie. Nauczycielki i pomoce nauczycielek z pewnością będą wiedziały, kiedy zaproponować dzieciom dodatkowe ubranie).

A w każdej sytuacji konfliktowej lub wzbudzającej jakiekolwiek wątpliwości - zapraszam na rozmowę. Z treści maila wynika, że Pani/Panu łatwiej porozumiewać się z Dorotą, więc zapraszam w każdy czwartek od 15.30 do 17.30.


Pozdrawiam
marchefka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marchefka dnia Czw 23:55, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:08, 01 Cze 2011    Temat postu:

No więc w przedszkolu Pani Marchefki kolejne kwiatki. Imprezy dla rodziców zorganizowane o 15 - ciekawe kto z rodziców może sobie pozwolić żeby wyjść o tej porze z pracy. Zajęcia dodatowe dla dzieci (dodatkowo płatne) są często odwoływane. Szykuje się exodus pań wychowawczyń po wakacjach i podobno Pani Marchewka po dokształceniu się ma zostać panią dyrektor - radzę dobrze się zastanowić nad wyborem tego przedszkola. Nie przekreślam go na razie osobiście, ale obawiam się że coraz bardziej obniża się poziom.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marchefka
znawca
znawca



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a ze wsi :)

PostWysłany: Czw 20:41, 02 Cze 2011    Temat postu:

Nasze przedszkole jest miejscem przyjaznym przede wszystkim dzieciom, a dopiero potem rodzicom. Występy, o których mowa powyżej, to obchodzony raz w roku Dzień Rodziny - czas na radość z bycia razem, z bycia mamą, tatą, córką czy synem. Dzieci, które miałyby wystąpić o 17.00 byłby najzwyczajniej w świecie zmęczone, chociaż z pewnością rodzicom łatwiej byłoby dojechać na późniejszą godzinę.
Według nas Dzień Rodziny to nie tylko czas na występ dzieci i oklaski ze strony dumnych rodziców, ale też czas na to, żeby zapracowani rodzice tego dnia spędzili ze swoimi dziećmi trochę więcej czasu niż zazwyczaj. Żeby ten dzień był wyjątkowy - nie tylko ze względu na występ, ale ze względu na czas spędzony razem. Może wyjście na lody całą rodziną? Albo pogranie w jakąś fajna grę planszową, na którą w codziennym pędzie nie ma czasu...?
Dla nas jako przedszkola ważne jest zaangażowanie rodziców - dlatego też zapraszamy rodziców do przychodzenia i czytania książek, opowiadania o swoich zawodach i pasjach, obecności na dniach otwartych. Uważamy, że wtedy dziecko rozwija się harmonijnie, kiedy przedszkole może współpracować z rodzicem, kiedy ten rodzic nie sprowadza swojej obecności w przedszkolu do wpłacania czesnego, przyprowadzania i odbierania dziecka oraz mówienia "dzień dobry" i "do widzenia". Dla rodziców preferujących ten typ wychowania nigdy nie będziemy fajną placówką, bo ciągle będziemy zachęcać do udziału w życiu przedszkola.
Jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe, to proszę o uczciwość - zajęcia nigdy nie przepadają, z różnych powodów są czasem przekładane (ostatnio z powodu wizyty Baracka Obamy nie dojechała z drugiego końca Warszawy katechetka), ale wszystkie zostają odrobione (a rodzice zostają poinformowani o terminach tych "odróbek"). Jeśli zajęcia się nie odbywają, rodzice za nie nie płacą - jeśli Pani/Pana dziecko chodzi do naszego przedszkola, to doskonale Pani/Pan o tym wie. Jestem przekonana, że w każdym przedszkolu zdarzają się odwołane zajęcia, co najwyżej rodzice nie są od razu o tym informowani. W razie wątpliwości zapraszam Panią/Pana do przedszkola, prowadzone są dzienniki zajęć dodatkowych, łatwo ustalić, ile zajęć powinno się odbyć i ile się odbyło.
Za informację o exodusie wychowawczyń bardzo dziękuję, jak na razie nie podpisała z nami umowy jedna nauczycielka. Jako że jest to nauczycielka zerówki, to cieszę się, że bierze pod uwagę zmianę placówki po oddaniu grupy, a nie w trakcie jej prowadzenia. Ale jeśli zdecyduje się z nami dalej współpracować, to z przyjemnością podpiszemy z nią umowę, bo jest bardzo dobrą nauczycielką. Proponuję wrócić do tematu po wakacjach, wtedy mogę sama się wywołać do tablicy, i napisać, na czym polegał ów dość tajemniczo zapowiadany exodus.
A ja rzeczywiście kończę studia podyplomowe z zarządzania oświatą - bo ktoś musi pilnować zmieniających się ciągle rozporządzeń i podstaw prawnych i naprawdę szkoda, żeby traciły na to czas nauczycielki, skoro mogą ten czas poświęcić dzieciom. Dyrektorką zostanę, rzeczywiście, ale nie w przedszkolu, tylko w niedługo otwieranej niepublicznej szkole podstawowej. W naszym przedszkolu tak w ogóle postawiłyśmy na edukację kadry - ja studiuję podyplomowo zarządzanie oświatą, 2 nauczycielki są w trakcie studiów uzupełniających i podyplomowych (w tym jedna też na zarządzaniu oświatą), systematycznie współpracujemy z ośrodkami doskonalenia nauczycieli i każda z nauczycielek co najmniej raz na kwartał jest na szkoleniu, kursie kwalifikacyjnym lub warsztatach metodycznych. Co więcej, rozpoczęłyśmy współpracę z innymi przedszkolami: na szkolenia prowadzone przez metodyków w naszej placówce zapraszamy kadrę z okolicznych przedszkoli - bo uważamy, że im większa wiedza nauczycielek, w tym ciekawszy sposób pracują potem z dziećmi (niekoniecznie uczęszczającymi do naszego przedszkola).
O tym, że rodzice jednak ufają naszemu przedszkolu, chyba najlepiej świadczy fakt, że zapisują do nas młodsze rodzeństwo dzieci uczęszczających do starszych grup - nawet, jeśli to rodzeństwo opuszcza naszą placówkę, bo idzie do szkoły podstawowej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marchefka dnia Czw 21:49, 02 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BK
Gość






PostWysłany: Pon 10:45, 18 Lip 2011    Temat postu: calkowicie zadowolona mama:)

Witam serdecznie,

moge sie jedynie domyslac ktra z pan jest pani marchefka, ale mysle ze nie ma to zbyt duzego znaczenia.

Moje dziecko chodzi do przedszkola od dwoch lat i to co moge powiedziec, to:

- panie sa niezwykle oddane i "solidnie" zajmuja sie dziecmi - nie tylko zapewniaja im opieke, ale bacznie sie im przygladaja i doskonale znaja oraz rozumieja kazde dziecko; w naszym przypadku niejednokrotnie wychodzily z inicjatywa w sprawie syna, a by czul sie i rozwijal jeszcze lepiej, wszystko z korzyscia dla niego;

- na temat jadlospisu sie nie wypowiadam, bo moje oczekiwania na pewno nei sa realne w ramach stawki zywieniowej, ale jedzeniem pachnie smoakowicie i synek jest zadowolony;

- fakt, ze spotkaniami o 15 dla rodzicow tez uwazam ze to przegiecie, alez tego co widze po przedszkolach, gdzie chodza dzieci znajomych to raczej regula, a nie wyjatek...

- co do zmian w grafiku zajec - jejku, kazdemu sie zdarza odwolac spotkanie, czy przesunac temrin i z moich informacji wynika, ze wszystkei zajecia sa odpracowywane

- atmosfera jest ciepla i przyjazna, wrecz rodzinna, wszystkie dzieci jakie znam sa zadowlone; moj synek chodzi z przyjemnoscia

- nie jestesmy zaskakiwanie zadnymi dodatkowymi oplatami

Mozna by takei wywody snuc jeszcze dluuugo,skracajac: jestem zadowlona i bardzo polecam:)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mama
Gość






PostWysłany: Pon 12:55, 25 Lip 2011    Temat postu: O Jeżyku

Witam
Mam kilka uwag do tego, o czym Państwo piszą. Moje dziecko w tym roku ukończyło zerówkę w Jeżyku i zakończenie było okupione łzami i pań nauczycielek i dzieci i rodziców. Córka chodzila do przedszkola prawie 4 lata i przeżyłyśmy wyjście wspomnienej przez Marchewkę grupy rodziców i dzieci z Jeżyka do Tęczy. Mogę powiedzieć tylko tyle, że konflikty dyrekcji i nauczycieli są w każdej placówce i moim zdaniem nie odbijały się one na opiece nad dziećmi dopóki niektóre matki i nauczycielki nie dyskutowały o tym głośno przy dzieciach, które zawsze wszystko słyszą. Sytuacja była bardzo niesmaczna i zakończyła się wielka awanturą. Przedszkola rywalizują ostro. P. Marchewka mocno podgrzewała atmosferę i można na różnych forach znależć dyskusje na ten temat. Miała prawo być niezadowolona i zabrać dziecko jeśli przedszkole jej nie odpowiadało. Tęczy broni w tej chwili tymi samymi argumentami, jakimi atakowala Jeżyka. Rzeczywiście właścicielka Jeżyka działa jak działa, nie ma co spodziewać się czegos innego bo to biznes jak każdy. Tęcza nie różni się pod tym względem, jest tam dziecko mojej przyjaciółki., która z opieki tez jest zadowolona ale o różnych konfliktach z zaplecza też wie. Tak jest wszędzie.
Z odejściem wspomnianej grupyj z Jeżyka odeszła wychowawczyni . Ja akurat tej pani nie ceniłam.
Uważam, że dzieci miały w tym przedszkolu doskonałą opiekę. Nieprawda, że nie wychodzą na dwór, bo korzystają z placu nawet gdy pogoda jest w kratkę, a gdy jest ładnie pół dnia tam spędzają. Zajęcia są doskonale prowadzone. Dzieci mają też wybór dodatkowych- płatnych jak wszędzie. Co niesiąc jest teatrzyk lub warsztaty na różne tematy, koncerty, występy... Dzieci jeżdżą też do teatru i sa całodniowe wycieczki. Trzeba jednak pamiętać, że to wszystko zależy od rodziców. Jeśli nie chcą, a są tacy ,to impreza się nie odbędzie lub nie wszystkie dzieci wezmą w niej udział. W zeszłym roku dzieci brały udział w przeglądzie zespołów dziecięcych- tanecznych, w tym w przeglądzie teatrzyków dziecięcych w Warszawie i zajęły I miejsce. Moje dziecko niesamowicie się rozwinęło. Posiłki są urozmaicone i smaczne.
Ja jestem zadowolona i nie wnikam w konflikty pracownik-właściciel, one są w każdej firmie. Od przyszłego roku w przedszkolach nie będzie już w ogóle zerówek (w tym roku jeszcze była) więc część nauczycieli musi odejść. Odchodzi niestety p. Klaudia- niesamowita i naprawdę oddana dzieciom osoba. Dyrektorem od spraw dydaktyczno-wychowawczych jest p. Iwona- b. kompetentna i sympatyczna.
Nie wiem jak będzie dalej, ale ja jestem z tego przedszkola zadowolona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:31, 30 Sie 2011    Temat postu:

No właśnie, Pani Marchewka jak została właścicielką Tęczy, to nagle zapomniała o co miała pretensje do 'Jerzyka'. No cóż, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. I muszę przyznać, że akurat ona jest chyba najsłabszym ogniwem Tęczy. Ale może w końcu coś zrozumie i zacznie słuchać rodziców dzieci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 20:29, 31 Sie 2011    Temat postu:

Mam wrażenie, że gdyby p.Marchewka zajęła się pracą na rzecz przedszkola w realu i zaprzestała ciągłego udzielania się w necie we wszystkich możliwych wątkach, to wszystkim wyszłoby to na dobre. Robi antyreklamę tęczy i obciach sobie. Kto chciałby posłać dziecko do miejsca gdzie zarządza tak niepoważna osoba? komu kto zarządza poważną firmą chciałoby się siedzieć i wypisywać infantylne bzdury na forach? Daj już pokój kobieto:)....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marchefka
znawca
znawca



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a ze wsi :)

PostWysłany: Czw 0:49, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Rozumiem, że z powodu braku argumentów merytorycznych dotyczących przedszkola zaczynają się argumenty ad personam Smile

Ze zdziwieniem przeczytałam, że to, co kiedyś było powodem krytyki Jeżyka, zupełnie nie przeszkadza mi w Tęczy. Jako że pamięć bywa ulotna, przejrzałam swoje wypowiedzi na ten temat (na tym forum i na forum Wyborczej, bo tam się wypowiadałam). I jeśli osoby/osoba wypowiadające się powyżej mają rację, to chyba mam problem ze zrozumieniem napisanych kiedyś tekstów. Moje zastrzeżenia dotyczące Jeżyka koncentrowały się wokół tego, że jest duża rotacja kadry, że rodzice nie są informowani o znaczących zmianach w organizacji przedszkola, że właściciele nie dotrzymują obietnic składanych rodzicom, że dzieci mało korzystają z ogrodu ze względu na skargi sąsiadów na hałas, że rodzic nie jest w Jeżyku partnerem w procesie wychowawczo-dydaktycznym, tylko chodzącym dodatkiem do swojego konta bankowego. Część rodziców teraz pisze, że z placem zabaw jest lepiej, ale ciągle docierają do mnie wieści, że duża rotacja kadry, że sposób działania właścicieli przedszkola się nie zmienił (można to znaleźć w różnych wątkach). Czy w Jeżyku pracuje teraz ktokolwiek (prócz pani Iwony i kucharki), kto pracował tam choćby 2 lata temu? W naszym przedszkolu - większość nauczycielek pracowała u nas 2 lata temu. Szanowna mamo, jeśli patrzeć tylko i wyłącznie na prawo oświatowe, to w tym roku żaden nauczyciel nie musi odchodzić z przedszkola, ponieważ w roku szkolnym 2011/2012 dzieci 6-letnie jak najbardziej mają prawo do pozostania w przedszkolu (teraz nie jest to zerówka, tylko roczne przygotowanie przedszkolne). To tylko od przedszkola zależy, czy stwarza dzieciom taką możliwość. Niewiele przedszkoli stwarza taką możliwość, bo wiadomo, że grupa najstarszych dzieci będzie dużo mniej liczna niż grupa najmłodsza. Mniej dzieci to mniejsze zyski właścicieli. Ale w naszym przedszkolu ważniejsze od zysków jest dobro dzieci - dla nich lepsze będzie pozostanie w naszej placówce i skończenie przedszkola w komfortowych warunkach.

Nawet jakbym bardzo chciała uniknąć porównywania Jeżyka i Tęczy, to trudno od tego uciec, bo każdego roku przychodzą do nas dzieci, które wcześniej chodziły do Jeżyka (co ciekawe, nic mi nie wiadomo o przenosinach w odwrotną stronę). W tym roku na przykład okazało się, że dzieci 5-letnie nie dostały informacji o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole. Nie jest to żadna nowość, od 2 lat każde dziecko 5- i 6-letnie powinno dostać taki dokument (u nas dostaje, widziałam informacje liczące po kilka stron), wymaganie to wprowadza rozporządzenie MEN. W Jeżyku do znanego mi osobiście rodzica zadzwoniła nauczycielka i stwierdziła, że jej zdaniem dziecko powinno iść do szkoły, bo się nadaje. A gdzie opis słabych i mocnych stron dziecka? Informacja, jak z dzieckiem pracowano, aby rozwinąć jego potencjał? Gdzie wnioski i zalecenia do pracy, a potem dla nauczycieli w szkole? Rodzice tego dziecka powinni otrzymać stosowną informację na piśmie, do końca kwietnia. Nie dostali jej nawet w czerwcu, kiedy dziecko definitywnie opuszczało przedszkole. Rodzice mogą nie wiedzieć, jakie dokumenty powinni dostać z placówki, bo nie są ekspertami prawa oświatowego, ale przedszkole takim ekspertem być powinno. Brak dokumentacji lub nierzetelne jej prowadzenie to poważna sprawa. Fakt, nie ma żadnego wpływu na to, czy dziecko lubi p. Klaudię czy p. Iwonę, które mogą być najwspanialszymi nauczycielkami na świecie.

Kto chciałby posyłać dziecko do placówki, która współzarządzam? Dużo ludzi, naprawdę Smile Ostatnio na przykład pani, która aplikowała do nas do pracy jako nauczyciel i miała okazję przez 2 dni praktyk (jako pomoc nauczyciela) dokładnie obejrzeć, jak pracujemy z dziećmi. Zobaczyła dużo więcej niż rodzic, który jest oprowadzany po przedszkolu przez kogoś z kadry/właścicieli i nie ma jak zweryfikować prawdziwości słów ani deklaracji. Sama u nas nie została zatrudniona, ale dla swojego dziecka wybrała właśnie naszą placówkę.
Kto jeszcze chce posyłać dziecko do placówki, którą zarządzam? Wszyscy ci rodzice, którzy już w tej chwili deklarują, że ich dziecko będzie chodziło do otwieranej przeze mnie za rok niepublicznej szkoły podstawowej. Mimo tego, że placówka jeszcze nie jest otwarta, nie kusi ładnym opakowaniem ani dobrymi pozycjami w rankingach - poznali na tyle mój sposób widzenia problemów oświaty, styl zarządzania i ufają mi na tyle, że chcą zapisać dziecko właśnie tutaj. To są rodzice wymagający i twardo stąpający po ziemi, im nie wystarczy, że coś się ładnie błyszczy, oni zawsze skrobią paznokciem, żeby sprawdzić, czy to na pewno złoto Smile Za to okazywane mi zaufanie bardzo im dziękuję, bo to daje mi napęd do dalszej pracy, do tego, aby codziennie starać się tworzyć jak najlepsze warunki pracy nauczycielkom, bo to bezpośrednio przekłada się na jakość ich pracy z dziećmi. I fajne jest to, że dzieci to czują i widzą - rodzice podczas rozmów opowiadają o tym, że w sobotę wieczorem dziecko marudzi, że jutro nie może iść do przedszkola. Albo że podczas bardzo udanego wyjazdu wakacyjnego dziecko codziennie pyta, czy już wracają, bo ono chce do przedszkola...

Tęcza to naprawdę nie jest przedszkole dla wszystkich. To przedszkole dla dzieci najbardziej wymagających i uważnych rodziców. Na pewno będą się tutaj źle czuć rodzice, którym nie zależy na rzetelnej, obiektywnej informacji, tylko na tym, aby mile łechtać ich ego i nie dostrzegać problemów. Jestem pewna, że ci rodzice znajdą dla swoich dzieci przedszkola, które spełnią ich oczekiwania.

Za troskę o to, abym nie robiła sobie obciachu i antyreklamy Tęczy uprzejmie dziękuję. Z pewnością przeczytam kilka swoich wypowiedzi, przeanalizuję i wyciągnę wnioski - dokładnie tak, jak podczas rozmów z rodzicami. Zawsze uważnie słucham i wyciągam wnioski. W wypadku tego forum każdy czytelnik na szczęście może sam wyciągnąć wnioski z lektury dotyczące i mnie, i moich oponentów/oponenta.

Myślę, że to może być dość trudne do zrozumienia (jestem idealistką, nie każdy tak ma Smile , ale naprawdę życzę jak najlepiej wszystkim okolicznym przedszkolom - i tym niepublicznym, i publicznym. Życzę im jak najlepszej kadry i jak najlepszego zarządzania - bo to bezpośrednio wpływa na dzieci. Mamy jako przedszkola jeden wspólny cel - zapewnić dzieciom udany start w edukację. Trawestując nieco znany cytat: "A kto na tym zyska? Pan zyska... Pani zyska... My zyskamy... Społeczeństwo!"

A co do pojawiającego się w tle zarzutu, że żadnemu właścicielowi poważnej firmy nie chciałoby się pisać na forum... Myślę, że bardzo duża część postów - tych merytorycznych i kulturalnych - jest właśnie ich autorstwa. Co do kilku autorów wręcz mam pewność Smile Chyba, że pod pojęciem "poważna firma" ktoś rozumie jedynie zakład pogrzebowy - to nie wiem, czy tutaj właściciel/właściciele się udzielają Smile

Pozdrawiam wszystkich mądrych i kulturalnych użytkowników tego forum, bo to właśnie Wasze wypowiedzi powodują, że chętnie tu zaglądam i cieszę się z tego, jak powoli rodzi się nasze społeczeństwo obywatelskie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2011 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin