:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Znajoma · Gość

Mój tata zmarł 1980r.Ja miałam wtedy 5 lat.(od niczego nigdy nie odpisałam się).Tata,,mama i ja mieszkalismy na działce mojej babki ,a matki taty.Kiedy zmarł mój tata jego siostra szybko zakręciła się.Wzieła babkę do notariusza i kazała wszystko przepisac na swojego syna .Babka więc tak zrobiła.My mieszkalismy tam jeszcze jakis czas,ale wkrótce wyprowadzilismy się ponieważ atmosfera tam panująca była nie do wytrzymanja.Ja założyłam teraz już gdy mam swoje lat sprawę spadkową ponieważ nie dawał mi sam fakt spokoju,że po ojcu spadek mi się należ,chociaż notarialnie przepisany jest na inną osobę.Tata mój mieszkał tam od 1938r.Sąd spadek stwierdził,ale nie wiem teraz jakie kroki podjąć?Czy co kolwiek ma jeszcze jakiś sens ?czy walczyć o swoje i w jaki sposób.Proszę o pomoc.

Pinki

Myślę, że pozostaje Ci droga sądowego działu spadku, jeżeli pozostali spadkobiercy
nie są zgodni. Proponuję jednak iść do adwokata lub radcy prawnego, on poradzi najlepiej.