:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Gość

Lucek przestań pieprzyć.
Zginęli ludzie i to jest tragedia. Jakie były przyczyny pokarze przyszłość?

Spytam tylko o jedno . Byłeś, widziałeś?

Gość

Pinki

W świetle informacji, że pół godziny przed katastrofą prezydent dzwonił
do brata teoria Lucka wcale nie jest taka nieprawdopodobna, bo po co dzwonił?
aby powiedzieć, że wszystko w porządku? przecież nie było i prezydent musiał
wiedzieć, że są bardzo trudne warunki.
A tragedia jest ogromna, ale może zmieni w politykach coś na lepsze.

Gość

bbs

Pinki

Tylko, że prezydent podobno powiedział bratu, że wszystko w porządku i
zaraz lądują. Nie Wierzę, że oszukiwał brata.
Ale takie gdybanie do niczego nie prowadzi ...

kolo · Gość

o tym się nie mówi

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.

Gość

Pomyślcie logicznie i wyciągnijcie wnioski:
1.Tusk rezygnuje z kandydowania
2. Komorowski, który jest związany z WSI = KGB, zostaje kandydatem PO na prezydenta ( jednocześnie jest marszałkiem który ma pełnić obowiązki prezydenta w przypadku jego śmierci ) .
3. Prezydent "ginie w katastrofie" lotniczej.
4. Komorowski zostaje " prawie prezydentem" może brylować i się lansować na męża stanu tym samym ma ułatwiony start w wyborach.
Niestety wszytko się trzyma kupy.
stara rzymska maksyma mówi:
QUI BONO??? KTO ZYSKAŁ??? Gdy sie zastanawiasz wiele się wyjaśnia.

Gość

Po co tasak od razu czarterował samolot na spotkanie z Putinem?
Żeby go uwiarygodnić i zdjąć z niego podejrzenie za zorganizowanie zamachu.
Putin nie miał skrupułów, żeby wysadzać bloki mieszkalne w swoim własnym kraju (A. Litwinienko - ,,Wysadzić Rosję"), więc co za problem zorganizować zamach na samolot wiozący tak wielu polityków PIS-u, partii której Kreml się po prostu boi? Tym bardziej, że to jedyna taka okazja - najważniejsi politycy antyrosyjskiego (i słusznie) PIS-u wszyscy razem na pokładzie. Dla sowietów to po prostu okazja, której nie mogli przepuścić. A tusek już znany jest z obalania prawych rządów pamiętam jak się podniecał podczas nocnej " zmiany "jak zmieciono rząd Jana Olszewskiego.

Gość

GDZIE,

teraz jest komorowski, który śmiał się z podróży Pana Prezydenta do Gruzji szydząc że kiepski snajper do niego strzelał bo nie trafił, gdzie teraz jest sikorski, który chciał dorzynać watahy i szydził że śp.Lech Kaczyński jest prawie Prezydentem, śmiał nikczemnie zarzucać małość Prezydentowi, gdzie jest sralikot co wmawiał mu alkocholizm, gdzie niesioloski, gdzie są teraz radni PO z Krakowa, którzy nie chcieli nadać Mu honorowego obywatelstwa pomimo dużych Jego zasług dla tego miasta? Gdzie są inni, którzy pluli na Jego Wielkość, na Wielki Majestat Rzeczypospolitej, którą uosabiał swoją Postacią?
Jacy oni teraz są malutcy a najbardziej mnie cieszy postawa Polaków zobaczyli że to co im wciskano o panu Prezydencie to fałsz ,fałsz po trzykroć fałsz.

Gość

Drugi raz taka okazja nie trafiła by się,żeby wykończyć tyle osób walczących o prawdę i sprawiedliwość.Trzeba było to wykorzystać.Drugi Gibraltar sam na myśl mi przychodzi.Tam też była katastrofa a po latach wyszło że nie katastrofa tylko zamach boją się i angole i sowieci wszystko utajnione na długie długie lata.