Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kiedyś zasiądę za sterami spychacza, albo innego walca i....

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:49, 15 Kwi 2008    Temat postu: kiedyś zasiądę za sterami spychacza, albo innego walca i....

przejadę samym środkiem ulicy Warszawskiej równając z ziemią te #%^@#% pseudo-służące-bezpieczeństwu wysepki.

Tego badziewia po zmroku wogóle nie widać, tylko czekam, aż za którymś razem skoszę znak, bo ani ten żółty słupek nie jest odblaskowy (pewnie w założeniu miał się świecić, jak czasem w Wawie, ale coś się nie świeci), ani co dziwne, również znak strzałki nie jest odblaskowy. Już nie raz widziałam jak kierowcy np wyprzedzający ciągnik, czy jakąś inną ciężarówkę desperacko przejeżdżali po lewym pasie, bo się nie wyrabiali przed tą durną wysepką, co więcej zapewne nie był to manewr wykonywany z premedytacją, bo wysepki to takie czarne dziury, które pojawiają się nie wiadomo skąd.
Sama też niejednokrotnie jadąc za długą ciężarówką musiałam szybko uciekać na zatoczkę, bo auta z naprzeciwka ograniczały wogóle widoczność tego ustroństwa, a tył ciężarówki jako ostatni wchodził w zakręt...

Za dnia sprawdzają się rewelacyjnie, w nocy są zwyczajnym zagrożeniem

Kiedyś będzie z tego tragedia, niech specjalista który to tak zaplanował (niewidoczne oznaczenia na środku drogi) wysunie się przed szereg, a ja pierwsza trzasnę mu w piszczel kamieniem - nie żeby utłuc, ale żeby porządnie zabolało.

Słuchajcie, czy to ja jestem uprzedzona, czy te oznaczenia wysepek są do niczego?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:21, 16 Kwi 2008    Temat postu: Re: kiedyś zasiądę za sterami spychacza, albo innego walca i

krotka napisał:
przejadę samym środkiem ulicy Warszawskiej równając z ziemią te #%^@#% pseudo-służące-bezpieczeństwu wysepki.

Tego badziewia po zmroku wogóle nie widać, tylko czekam, aż za którymś razem skoszę znak, bo ani ten żółty słupek nie jest odblaskowy (pewnie w założeniu miał się świecić, jak czasem w Wawie, ale coś się nie świeci), ani co dziwne, również znak strzałki nie jest odblaskowy. Już nie raz widziałam jak kierowcy np wyprzedzający ciągnik, czy jakąś inną ciężarówkę desperacko przejeżdżali po lewym pasie, bo się nie wyrabiali przed tą durną wysepką, co więcej zapewne nie był to manewr wykonywany z premedytacją, bo wysepki to takie czarne dziury, które pojawiają się nie wiadomo skąd.
Sama też niejednokrotnie jadąc za długą ciężarówką musiałam szybko uciekać na zatoczkę, bo auta z naprzeciwka ograniczały wogóle widoczność tego ustroństwa, a tył ciężarówki jako ostatni wchodził w zakręt...

Za dnia sprawdzają się rewelacyjnie, w nocy są zwyczajnym zagrożeniem

Kiedyś będzie z tego tragedia, niech specjalista który to tak zaplanował (niewidoczne oznaczenia na środku drogi) wysunie się przed szereg, a ja pierwsza trzasnę mu w piszczel kamieniem - nie żeby utłuc, ale żeby porządnie zabolało.

Słuchajcie, czy to ja jestem uprzedzona, czy te oznaczenia wysepek są do niczego?


Chyba jestes uprzedzona. Te wysepki są z reguły na przejściu... a przed przejsciami są znaki oznaczające że to jest przejscie dla pieszych. Ona sa po to poustawiane w tych miejscach aby w miare chronic pieszych przed ................. za kierownica.

Poza tym Warszawska jest w miarę dobrze oświetloną ulicą i nie wiem czemu nie widzisz tych wysepek.
Jesli piszesz o kims kto wyprzedza kogoś i nie mieszczac sie przed wyspka "bierze" ja z lewej strony" to ten ktos po prostu robi to z pelna premedytacja bo jak mozna nie widziec tego co sie ma przed sobą. Nawet wyprzedająć cos oświetlasz sobie wysepke (nie mowiac juz o tym, ze to cos co wyprzedzasz tez to oswietla - niestety niektorzy sa zbyt pewni siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 8:40, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Krotka ma sporo racji. Nie chodzi oczywiście o wandalizm, ale o zagrożenie. Jak zwykle w Polsce, skopiowano zachodni pomysł, ale nie do końca.

Na świecie takie wysepki po pierwsze mają na sobie także oświetlane znaki.

U nas mają tylko odblaskowe. A weź pod uwagę, że prawidłowo ustawione światła mijania ich nie oświetlą. Znaki na poboczu oświetlają, bo wiązka światła jest asymetryczna, o taka __/ __/

Po drugie, na świecie znaki ostrzegające przed wysepkami stawia się po dwóch stronach jezdni. U nas przepisy tego nie dopuszczają na drogach z jezdnią dwukierunkową - tak przynajmniej twierdzą projektanci. A efekt jest taki, że ktoś wyprzedzający autobus czy ciężarówkę może znaku nie zauważyć, bo akurat zostanie zasłonięty przez wyprzedzany pojazd. Projektanci o tym świetnie wiedzą i jako d.... krytkę umieszczają te znaki na słupkach wyższych, niż pozostałe, ale to nic nie daje poza ich lepszym samopoczuciem.

Poza tym pamiętaj, że droga jest przeznaczona nie tylko dla 20-30 latków z doskonałym wzrokiem, ale także dla 50-80- latków, którzy już tak doskonale nie widzą. Tak jest na całym świecie, ale tam się bardzo zwraca uwagę na zagadnienia "widoczności drogowej" - to jest cały potężny odrębny aspekt projektowania dróg.

Gmina walczyła z projektantem i inwestorem o to, aby do tych wysepek doprowadzić zasilanie i je podświetlić - można to zrobić w taki sposób, że nie dojdzie do porażenia nawet, jeżeli ktoś przeleci przez tę wysepkę kasując znaki. Ale na razie się nic nie dało zrobić.

Poza tym uwzględnij jeszcze co będzie w warunkach pogorszonej widoczności.

Natomiast takim, którzy z premedytacją wyprzedzają lewą stroną wysepek, oczywiście bez litości bym wyrywał to i owo. Ale dzięki kamerze w samochodzie Marcina liczba takich cwaniaków mocno spadła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:52, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Krotka ma sporo racji. Nie chodzi oczywiście o wandalizm, ale o zagrożenie. Jak zwykle w Polsce, skopiowano zachodni pomysł, ale nie do końca.


To ze ma racje to wiem o tym. Sam pisalem tutaj, ze powinny być lepiej oświetlone aby były bardziej widoczne


Cytat:
U nas mają tylko odblaskowe. A weź pod uwagę, że prawidłowo ustawione światła mijania ich nie oświetlą. Znaki na poboczu oświetlają, bo wiązka światła jest asymetryczna, o taka __/ __/


Zgodze sie z toba, ze tych wysepek moga nie oswietlac swiatla pojazdu ktory wyprzedzasz. Jednak to ty wyprzedzasz i wtedy tak naprawde jedziesz na przeciwko wysepki albo po lewym pasie i wtedy twoj prawy reflektor powinien to oswietlac. Jesli tego nie robi proponowalbym wymienic zarowki na nowe i udac sie do zakladu celem regulacji swiatel.

Cytat:
Po drugie, na świecie znaki ostrzegające przed wysepkami stawia się po dwóch stronach jezdni. U nas przepisy tego nie dopuszczają na drogach z jezdnią dwukierunkową - tak przynajmniej twierdzą projektanci. A efekt jest taki, że ktoś wyprzedzający autobus czy ciężarówkę może znaku nie zauważyć, bo akurat zostanie zasłonięty przez wyprzedzany pojazd.


Pozostaje jednak logika.... jesli cos zaczynasz wyprzedzac, i masz chociaz cien przypuszczenia ze sie nie zmiescisz przed przeszkoda to sie nie wyprzedza.


Cytat:
Poza tym pamiętaj, że droga jest przeznaczona nie tylko dla 20-30 latków z doskonałym wzrokiem, ale także dla 50-80- latków, którzy już tak doskonale nie widzą. Tak jest na całym świecie, ale tam się bardzo zwraca uwagę na zagadnienia "widoczności drogowej" - to jest cały potężny odrębny aspekt projektowania dróg.


OKi.. ale wiesz... jak ma sie problemy ze wzrokiem i sie nie dowidzi to idzie sie do okulisty celem zbadania wzroku i wyrobieni okularów (bądź szkieł kontaktowych), ale nie wsiada sie za kierownicę. Osoba ktory ma slaby wzrok i prowadzi samochod stwarza takie samo zagrożenie jak pirat na drodze czy pijany kierowca.

Cytat:
Gmina walczyła z projektantem i inwestorem o to, aby do tych wysepek doprowadzić zasilanie i je podświetlić - można to zrobić w taki sposób, że nie dojdzie do porażenia nawet, jeżeli ktoś przeleci przez tę wysepkę kasując znaki. Ale na razie się nic nie dało zrobić.


eee.. tam zasilanie doprowadzic. Pamietasz kiedys dyskutowalismy o lampach zasilanych przez baterie słoneczne. Stawiasz słup i znak i nie ciągniesz żadnych kabli. Nie wiem czemu gmina tego nie stosuje. Sprawdza to się w wielu miejscach a u nas nie można tego montować.

Cytat:
Poza tym uwzględnij jeszcze co będzie w warunkach pogorszonej widoczności.


Smile) nie wyprzedzać Smile)

Cytat:
Natomiast takim, którzy z premedytacją wyprzedzają lewą stroną wysepek, oczywiście bez litości bym wyrywał to i owo. Ale dzięki kamerze w samochodzie Marcina liczba takich cwaniaków mocno spadła


i chwała mu za to Smile) Juz nie raz widzialem jak co niektorzy jak wyrwali na lewy pas to jechali i jechali az znikli za "horyzontem"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marsto dnia Śro 8:53, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:48, 16 Kwi 2008    Temat postu:

jak zauważył Marsto, sama idea wysepek jest świetna i ja też tak uważam. Z punku widzenia pieszego wysepka jest rozwiązaniem rewelacyjnym, szczególnie na tak ruchliwej trasie jak Warszawska. Nie neguję wysepek jako wysepek.

Ale mówię stanowcze NIE temu, jak te wysepki się maskują w nocy. Coś trzeba z tym zrobić. Niech by choćby ten żółt słupy miał elementy odblaskowe. Niech na ziemi będą takie ładnie odblaskujące małe cosie sygnalizujące , że tam coś będzie się działo.

Niektóre wysepki widać nieźle, ale np jadąc od strony Zielonek, na wysokości shella, jeśli z naprzeciwka jadą auta , myśl "o wysepka" pojawia się dopiero jak jestem tuż przed nią. Ostatnio nauczyłam się o niej pamiętać, ale ja jeżdżę tamtędy dziesiątki razy w ciągu miesiąca. Ktoś, kto jedzie tą trasą po raz pierwszy będzie miał niespodziankę za niespodzianką.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 12:22, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Marsto napisał:
Zgodze sie z toba, ze tych wysepek moga nie oswietlac swiatla pojazdu ktory wyprzedzasz. Jednak to ty wyprzedzasz i wtedy tak naprawde jedziesz na przeciwko wysepki albo po lewym pasie i wtedy twoj prawy reflektor powinien to oswietlac. Jesli tego nie robi proponowalbym wymienic zarowki na nowe i udac sie do zakladu celem regulacji swiatel.


Mam nie tyko nowe żarówki, ale całe reflektory. Tak, co 3-4 lata je wymieniam, bo mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że współczesna produkcja ma taką trwałość. Mało kto też robi, to co ja, okresowo sprawdza lampy fotometrem. Bo "na oko" się wydaje, że świecą jak świeciły, bo matowienie jest stopniowe. Ale jak masz porównanie z pomiarem nowych, nie ma wątpliwości.

Co do ustawienia świateł - mam ustawione prawidłowo, na spadek 1%. I nie masz szansy przy tak - prawidłowo - ustawionych, spowodować bezpośredniego odblasku znaku na wysepce. Wczoraj jechałem nowym Volvo z fabrycznymi biksenonami i one też Ci tego nie oświetlą - tak wygląda prawidłowa wiązka światła reflektorów mijania:



Zwróć uwagę na kąt wzniosu wiązki. Żeby oświetlić bezpośrednio znak znajdujący się na wysokości 1,5-1,8 metra, musiałbyś jechać w lewo od niego po chodniku, a nie po jezdni. Wiązka nie może być ustawiona inaczej, bo wyprzedzający by powodował kompletne olśnienie wyprzedzanych.

Natomiast owszem, użytkownicy "garażowych ksenonów" nie mających żadnej granicy światłocienia i ustawionych jak przeciwlotnicze, może ujrzą te znaki, ale oślepiają wszystkich dookoła.

A znaki na poboczach są normalnie oświetlane światłem odbitym i rozproszonym z jezdni. Ale nie masz ich na tle świateł samochodów jadących z przeciwka, jak w wypadku znaków na środku jezdni podczas wyprzedzania.

Cytat:
Pozostaje jednak logika.... jesli cos zaczynasz wyprzedzac, i masz chociaz cien przypuszczenia ze sie nie zmiescisz przed przeszkoda to sie nie wyprzedza.


Ty to wiesz, ja to wiem, a zobacz na drodze, ilu nie wie albo olewa.


Cytat:
OKi.. ale wiesz... jak ma sie problemy ze wzrokiem i sie nie dowidzi to idzie sie do okulisty celem zbadania wzroku i wyrobieni okularów (bądź szkieł kontaktowych), ale nie wsiada sie za kierownicę. Osoba ktory ma slaby wzrok i prowadzi samochod stwarza takie samo zagrożenie jak pirat na drodze czy pijany kierowca.


Znowu nie do końca prawda. Od osób prowadzących pojazdy po drogach publicznych wymaga się spełniania pewnych warunków zdrowotnych, umownie na poziomie 50% ideału. I do tego są dostosowane drogi, ich oświetlenie, oznakowanie i przepisy - w krajach, w których się na to zwraca uwagę. Zauważ, że od 50% do 100% jest spora różnica. Ale człowiek spełnia owe 100% stanu zdrowia generalnie do wieku dwudziestukilku lat (jako generalna populacja), zaś potem spełnia to coraz mniejszy odsetek ludzi. I nikomu na świecie nie wpadło do głowy, żeby ograniczać prawo prowadzenia pojazdów tylko do wieku 25 lat, po prostu przyjmuje się, że droga nie jest torem formuły I i nie muszą po niej jeździć sami Szumacherowie i Kubice.

Cytat:
eee.. tam zasilanie doprowadzic. Pamietasz kiedys dyskutowalismy o lampach zasilanych przez baterie słoneczne. Stawiasz słup i znak i nie ciągniesz żadnych kabli. Nie wiem czemu gmina tego nie stosuje. Sprawdza to się w wielu miejscach a u nas nie można tego montować.


Akurat na wysepce ze względów bezpieczeństwa to nic nie da, jeżeli chodzi o doprowadzanie zasilania, bo nie można ustawić skrzynki zasilacza z panelem słonecznym na słupku na niej. Gdyby ktoś w to wjechał, to z racji ciężaru (akumulatory) stwarzałaby podwyższone zagrożenie śmiercią, a do tego i straty w urządzeniach by były większe. Dlatego w wypadku wysepek i tak się ciągnie do nich kabel pod jezdnią, a układ zasilania słonecznego stawia na poboczu - obejrzyj w Zaborówku i na szosie poznańskiej.

Dodatkowo, to co postawiono na szosie poznańskiej i na Warszawskiej w Zaborówku, to - z całym szacunkiem - jest rozwiązanie dla ubogich, dalekie od tego, co się stosuje po świecie. Ale rozwiązanie "pełną gębą" ma obecnie czas amortyzacji przekraczający w naszych warunkach 10 lat, a małe szanse na przeżycie takiego okresu.

Cytat:
Smile) nie wyprzedzać Smile)


Patrz wcześniej. Co z tego, że nie wyprzedzasz, jeżeli dostaniesz w czoło innym wyprzedzającym, który uważa się za nieśmiertelnego?

Cytat:
i chwała mu za to Smile) Juz nie raz widzialem jak co niektorzy jak wyrwali na lewy pas to jechali i jechali az znikli za "horyzontem"


Ale teraz jest ich jakby mniej. A jak się postawi stałe kamerki na Warszawskiej, to już im naprawdę trudno będzie. Co najciekawsze - często widzę takiego jadącego "na żyletę", który znika mi w oddali. Ale za 5 - 10 km jadąc bez szaleństw go spokojnie dochodzę w jakimś korku, pod światłami czy przy skrzyżowaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 12:29, 16 Kwi 2008    Temat postu:

krotka napisał:
Niech by choćby ten żółt słupy miał elementy odblaskowe.


Ma.

Cytat:
Niech na ziemi będą takie ładnie odblaskujące małe cosie sygnalizujące , że tam coś będzie się działo.


Są.

Tylko jest jeden problem. Stopień zabłocenia Warszawskiej. Te wszystkie odblaski stają się pięknie widoczne po każdym deszczu. Ale już na drugi dzień ulegają całkowitemu zaklejeniu błotem i ich nie widać.

Cytat:
Niektóre wysepki widać nieźle,


Na razie przy dwóch gmina postawiła latarnie metalohalogenkowe, dające jasne białe światło. Piesi mają doskonałe oświetlenie, a dodatkowo to widmo światła lepiej niż sody "renderuje kolory", co oznacza, że pieszy ubrany w cokolwiek kolorowego staje się w nich znacznie lepiej widoczny, niż w żółtym świetle sodów, które z racji wąskiego widna nie "ożywia" kolorów.

Cytat:
ale np jadąc od strony Zielonek, na wysokości shella, jeśli z naprzeciwka jadą auta , myśl "o wysepka" pojawia się dopiero jak jestem tuż przed nią. Ostatnio nauczyłam się o niej pamiętać, ale ja jeżdżę tamtędy dziesiątki razy w ciągu miesiąca. Ktoś, kto jedzie tą trasą po raz pierwszy będzie miał niespodziankę za niespodzianką.


Mam to samo. Żeby było śmieszniej, na nich są inne słupki ze znakami. I znowu mamy pół k... pół muła - bo to są specjalne słupki do podświetlania, tylko go nikt nie założył. Robi się je w ten sposób, że pod słupkiem w podłożu montuje się reflektorek świecący pionowo w górę w słupek, który się od niego cały rozjarza. Nawet jeżeli ktoś skosi słupek, to reflektor jest płasko z asfaltem i ani nikogo nie porazi, ani nie ulegnie zniszczeniu, bo jest wykonany tak, że TIR po nim może przejechać bez szkody. Ale komuś zabrakło pomyślunku albo budżetu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja
Gość






PostWysłany: Śro 13:48, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Przede wszystkim należałoby się zastanowić czemu mają służyć te wysepki? Zapewne w założeniu bezpieczeństwu pieszych.
Na szczęście nie przechodzę przez Warszawską, ale gdybym był pieszym, nigdy bym się nie odważył wejść na jezdnię i zatrzymać się na tak oznakowanej wysepce.

A swoją drogą oznakowanie poziome Warszawskiej również jest do niczego. Niedawno wykonane pasy wygladają jakby były malowane kredą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Śro 13:59, 16 Kwi 2008    Temat postu:

ja napisał:
Przede wszystkim należałoby się zastanowić czemu mają służyć te wysepki? Zapewne w założeniu bezpieczeństwu pieszych.


Tak jest. Więcej, to wynika z wymogów projektowych, że przy danej szerokości jezdni o określonej klasie, przejście musi być podzielone na dwa etapy, żeby mniej sprawna osoba miała mniejszy odcinek do pokonania za jednym razem.

Cytat:
Na szczęście nie przechodzę przez Warszawską, ale gdybym był pieszym, nigdy bym się nie odważył wejść na jezdnię i zatrzymać się na tak oznakowanej wysepce.


Patrz, a ja czasami przechodzę i zrobiłem eksperyment, przeżycie jest faktycznie "bezcenne", szczególnie gdy przed nosem przelatuje Ci ciężarówka nie zwalniająca z nadmiernej prędkości.

Cytat:
A swoją drogą oznakowanie poziome Warszawskiej również jest do niczego. Niedawno wykonane pasy wygladają jakby były malowane kredą.


Tam spartolono co innego. Każdy drogowiec Ci powie, że po położeniu asfaltu trzeba z malowaniem*) ostatecznego oznakowania poczekać 4 tygodnie, bo wcześniej farba wchodzi w reakcję chemiczną ze związkami ulatniającymi się z wciąż "gazującego" asfaltu. A tu pomalowali w ciągu pojedynczych dni do dwóch tygodni po kładzeniu dywaników - zresztą widać, że na zachód od Babic dłużej czekali, a na wschód - mniej. Dobrą praktyką wykonawców oznakowania jest dodatkowe pomalowanie go tuż przed obiorem, kiedy "chemia" się już na pewno ustabilizowała, ale tutaj ewidentnie przeszkodziło nadejście zimy, bo pamiętajmy, że asfalty kładziono już gdzieniegdzie przy padającym śniegu, co chyba by należało opatentować Laughing

*) Tam, gdzie oznakowanie trzeba wykonać szybko, stosuje się inne rozwiązania, na przykład wtapiane pasy, ale to jest droższe i pewnie województwu budżetu zabrakło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:47, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Ostatnio przejechałem sie Warszawską wieczorową porą. Raz małym samochodem z małymi reflektorami a raz większym z większymi reflektorami.

Tak na prawdę to jest dużo racji w tym, że żółte słupki są słabo widzoczne. Jednak o ile tych słupków nie widziałem o tyle doskonale z daleka widziałem znaki na tych słupkach które nakazują go uminąć z prawej strony.

Jeśli chodzi o wysepkę przed rondem babickim od strony Zielonek, to faktycznie widać ją z bliższej odległości - jednak około 50 metrów przed nią jest znak oznaczający wysepkę. Na dodatek jest zdaje się linnia ciągła - więc skąd to wyprzedzanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin