Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za sutanną panny sznurem

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:45, 06 Lut 2007    Temat postu: Za sutanną panny sznurem

Za sutanną panny sznurem

Polscy księża chcą się żenić ale boją się o tym mówić głośno, foto. Tomek Piekarski /MWMedia
Wśród polskich księży coraz częściej zaczyna się mówić o zniesieniu celibatu. Tyle, że w klasztornych i kościelnych murach mówi się po cichu, aby nikt czasem nie usłyszał? Polscy księża chcą jednak zakładać rodziny.


Zniesienie celibatu, podobnie jak inne "delikatne" tematy, księża zdecydowanie traktują jako tabu. Większość z nich nie chce się oficjalnie wypowiadać na temat ewentualnego małżeństwa. Życie w samotności jest bardzo trudne. Ale między duchownymi o zniesieniu celibatu mówi się raczej tak, żeby nikt nie usłyszał. Ściany mają uszy - uśmiecha się wikariusz jednej z łódzkich parafii. Zastrzega jednak swoją anonimowość.




W wielu polskich parafiach można dostrzec, że księży lubią odwiedzać piękne i zgrabne kobiety. Często są one przyczyną plotek i spekulacji. Ale oficjalna wersja wierzących zazwyczaj jest taka, że dziewczęta przychodzą do plebanii "w odwiedziny" albo "na katechezę", a nie w celach "rozrywkowych". Późne powroty księży do domu też da się jakoś wytłumaczyć. Choć liczby mówią same za siebie. Jeszcze niedawno z Kościoła odchodziło 30 księży rocznie. Obecnie w Polsce każdego roku zrzuca sutannę blisko 60 duchownych. Część z nich m.in. z powodu miłosnych rozterek.

Chcą mieć żony i dzieci

Tymczasem z najnowszych badań wynika, że 60 proc. polskich księży chce mieć pełne rodziny - pisze Tygodnik Powszechny. Gazeta zastanawia się też, czy nie spowoduje to fali odejść wśród kapłanów. Autorzy artykułu wymieniają jednak inne zaskakujące badania socjologiczne, zawarte w niepublikowanej pracy prof. Józefa Baniaka z poznańskiego UAM. Dowodzą one, że jedynie co trzeci ksiądz, zrzucający sutannę, opuszcza mury kościoła dla kobiety. Częstszym powodem są problemy egzystencjalne.

Pomimo ogromnego zainteresowania duchownych założeniem rodziny, w Polsce na zmiany się nie zanosi. Wręcz przeciwnie - wydaje się to wyjątkowo mało prawdopodobne. Choćby dlatego, że musiałby wyrazić zgodę na to sam papież, który przecież jest zwolennikiem celibatu, podobnie jak jego poprzednik, Jan Paweł II. Po drugie, część wiernych (szczególnie starszych wiekowo) podziwia i szanuje księży za całkowite oddanie się Bogu.

Stan niebiański?

Watykan na razie problemu nie widzi. Długa debata nad celibatem toczyła się m.in. dwa lata temu podczas Synodu Biskupów w Watykanie. Biskupi doszli jednak do wniosku, że powodem coraz większego braku księży nie jest celibat, a kryzys wiary we współczesnym świecie i kulturowe przemiany.


Z kolei sam Jezus o małżeństwie mówił jasno: "Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić" (Łk. 20, 27-36).

W rytuale rzymskim celibat jest wymagany od XI - XII wieku i ma związek z reformą kościelną papieża Grzegorza VII. Początkowo był tylko domeną zakonów. Dziś Kościół katolicki zezwala na wyświęcanie żonatych mężczyzn na księży tylko w trzech przypadkach: w katolickich Kościołach wschodnich, w Kościołach i wspólnotach odłączonych, czyli np. anglikańskich i starokatolickich, którzy wrócili do jedności z Kościołem katolickim oraz w wyjątkowych przypadkach Kościoła prześladowanego, np. w Czechosłowacji i ZSRR.

Okazuje się jednak, że tam gdzie celibat nie obowiązuje, pojawiają się nowe problemy. Żonaty ksiądz ma niejednokrotnie predyspozycje do kłopotów finansowych, problemy w przenoszeniu się z parafii do parafii i kłopoty natury moralnej - czy więcej czasu ma poświęcać Bogu i parafianom, czy własnej rodzinie...

Tomasz Piekarski
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:38, 14 Mar 2007    Temat postu:

Celibat w obecnej praktyce jest bez sensu i celu.

Przez prawie 2 tysiące lat (a chociaz przez pół tysiąca) celibat był czymś własciwym. Zapewniał dwie funkcje: motywację dziedziczności stanowiska i wyróżnienie stanu kapłańskiego spomiedzy ludu. Obecnie obie te funkcje są bez znaczenia, a nawet szkodzą.

- do końca XIX wieku dziecko zazwyczaj dziedziczyło warsztat ojca lub matki. Natomiast stanowisko koscielne nie powinno być dziedziczne; Co więcej - dziedziczność motywuje do gromadzenia dóbr i zwiekszania stopnia wyłaczności na korzystanie z nich, a nie jest to własciwa motywacja dla księdza. Obecnie mało kto dziedziczy warsztat po rodzicach - nikt się chyba wiec nie spodziewa, że ewentualne dzici ksiedza będa próbowały odziedziczyć parafię.

- do końca XIX wieku stan kapłański wyróżniał się (podobnie jak szlachecki) wyższym poziomem intelektualnym , a zarazem wyższym cenzusem społecznym od zdecydowanej wiekszości. Róznice te należało pogłębiać za pomocą szczególnego stroju, oraz szczególnego sposobu zycia. Dawało to autorytet a`priori. Obecnie ksiądz po seminarium jest na podobnym poziomie wykształcenia jak każdy, kto skończy szkołe pomaturalną, nie wspominając o studiach akademickich. Jednocześnie utracił autorytet a`priori, przynajmniej w warstwach wykształconych - ot, osoba o innym ubraniu, po trochę innych studiach niż my. Autorytet ksiądz musi zdobywać sobie. Sobą. Postawą. Wiedzą. Postępowaniem. Mądrością. Wyróżnianie księdza strojem i celibatem czyni jego wizerunek - gdyby nie tradycyjny formalne uszanowanie - zakrawający na smieszny. Posługę sakramentalną może czynić każdy ksiądz, nawet ten bez autorytetu - autorytet jest niezbędny do pozostałych czynności kapłańskich, czyli nauczanie, porady, napominanie czy to osobiste (spowiedź, wizyty, rozmowy) czy też publiczne (homilia, listy pasterskie, nauczanie religii). Wazną dziedziną tych działań jest sfera rodzinna, uczuciowa, seks, małżeństwo, kłopoty dnia codziennego. A trudno uwierzyć komuś, kto mówi o tym, nie mając żadnego pojęcia z własnego doswiadczenia jak to jest naprawdę, ale wyłącznie z książek, i rozmów. To tak, jakby słuchać porad o nauce pływania od kogoś, kto nigdy z bliska wody nie widział. Albo uczyc sie prowadzenia samochodu od kogoś, kto nie tylko sam nie prowadzi, ale i nawet do samochodu nie zagląda, bo grzech, i tylko z kolegami o samochodach rozmawia. Bowiem ksiądz nie tylko nie wie "co to jest kobieta" (może pamięta matkę, ale wiemy jak jej wizerunek różni się od kochanki, żony...) , ale nie ma tez pojęcia co to są kłótnie w rodzinie, co się dzieje gdy nie starcza do pierwszego, jak to sie stoi przed wyborem "samochód czy remont domu", nie wie jak czeka sie na spóźniające się dzieci, nie zaznał igieł zazdrości, itp. CO TEN CELIBATOWY KSIąDZ MOżE WIEDZIEć? A jak nie wie - to co on może nauczyc, napomnieć, poradzić?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kardiolog
Gość






PostWysłany: Pią 18:21, 16 Mar 2007    Temat postu:

HMM, leczę nadciśnieniowców i nie mam nadciśnienia...Co ja o tym wiem?!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Sob 10:21, 17 Mar 2007    Temat postu:

To jest inaczej, ja popieram powyższe przemyślenia.............

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kardiolog
Gość






PostWysłany: Sob 18:22, 17 Mar 2007    Temat postu:

Pewne racje są, ale nie do końca...Przez kilka lat mieszkałem na zachodzie i nie zawsze zachowanie księży starających się "dogonić" swieckich było mądre. Owszem trzeba szukać nowych dróg życia kościelnego, ale też zobaczyć co dobre jest w dotychczasowych. Nie zawsze tak samo słucha się Michaela i Pf. Michael...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Gość






PostWysłany: Sob 18:28, 17 Mar 2007    Temat postu:

a i owszem; nie lubię udawania, że ksiądz jest jak mój chłopak; pewne rzeczy są i muszą być jasne; mam ciocię prawosławną, jej szwagier jest popem - chyba można tak mówić? - i nie ma żony , sam tak wybrał, choć to rzadkiew tym kościele.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 22:00, 18 Mar 2007    Temat postu:

basia napisał:
a i owszem; nie lubię udawania, że ksiądz jest jak mój chłopak; (...)


Miałem znajomego. Nigdy nie udawałem, że to mój chłopak - zwłaszcza, że jestem facetem hetero, i nie oglądam sie za starszymi panami. Zawsze byłem dla niego pełen podziwu, szacunku, Nie dlatego, że ma taką czy inną sukienke (bo chodził ubrany w dziurawy sweter i waciak), że jest obowiązkowo ustawowym starym kawalerem (bo miewał przygody) , czy bo nosi napis "jestem najmadrzejszy" bo zwsze był pełen pokory, i najmniejszego studenta wysłuchał (jeżeli ten miał cos do powiedzenia). Nie - wystarczyło posłuchać go przez 5 minut, przeczytać jego jedna książkę czy choćby 1 rozdział, zobaczyć jego studentów przed- i po jego kursie. A faceci z długimi tytułami na wielkich pieczątkach, w garniturach od Bossa, sadzacy się na Bóg wie jakich profesorów z medalami - okazali się "jak miedź brzęcząca i cymbał brzmiący". Jak większość wielebnych katabasów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Gość






PostWysłany: Pon 9:17, 19 Mar 2007    Temat postu:

zgadzam się, że potrzeba szukać nowych formuł życia księży, usuwać bufonadę,ale uważam, że nie mogą sie na siłę robić swieckimi. M.in. ich styl życia ma przypominać o wieczności - w Ewangelii PJ mówił pewne rzeczy dość wyraźnie. No i na szczęście wierzę, że poza ludźmi - czasem tak grzesznymi jak ja jest jeszcze w Kościele Duch Św. Wierze i się tego nie wstydzę. Nawet afery "kościelne" - jak to powiedział mój katecheta - świecki - są dowodem prowadzenia przez Boga. Buźka dla forumowiczów
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 23:51, 19 Mar 2007    Temat postu:

A co to ma do celibatu?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babice.waw.pl
Ojciec Założyciel



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 921
Przeczytał: 19 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Wto 23:58, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Wiele informacji dotyczących przeszłych i bieżących dni w Parafii zostało umieszczonych w aktualnościach strony [link widoczny dla zalogowanych]
Polecam filmik - 21.37 na Rynku w dniu 2.04.2007 roku.

Poprawiłem Admina... Laughing ...się mu miesiące pomyliły.

Pozdrowienia - RedMod.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin