:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Gość

nic nie prubuje na sile z siebie zrobic, etykietke huligana to wy mi na sile przyczepiacie

na zbiorkach starszych ministrantow to nie wiem co jest dokladnie bo raz bylem i wtedy sobie gadalismy z ks. Krzyskiem i pilismy HERBATE, a na innych zbiorkach przed swietami tak jak ktos juz napisal omawiane są funkcje itd.

Gość

a i jeszcze jedno, jak matki mysla ze to czy ktos jest ministantem czy nie decyduje o rozwoju to....to niech tak nie mysla.
jasne ze jest kilku czy kilkunastu takich co mogą byc przykladem ale, nie róbcie z ministrantow ksieży

Gość

Daro

Ten poprzedni post to ja. Gdzieś mi wyskoczył login.

Gość

ministranci mają tak samo sie zachowywac jak normalni chrzescijanie wiec pewnie wy (albo niektorzy z was)...a wy nie pijecie nie przeklinacie i nie ROZJEZDZACIE DZIECI NA PASACH?...
te modlitwy to prosby, ta pierwsza dotyczy tylko służby przy ołtarzu wiec nie wiem co masz mi do zarzucenia a druga to równie dobrze mogla by dotyczyc kazdego innego 'NIEMINISTRANTA'

Daro

Gość

Tu powrócę do dawnej dyskusji - NIE ROZJEŻDŻAM DZIECI NA PASACH, a jak zobaczę dziecko na poboczu, to zwalniam. Również (może cię to zdziwi) nie przeklinam (no, może czasami, sporadycznie). Piję, ale nie nadużywam, tzn. nie upijam się do nieprzytomności i... nie jestem ministrantem.
Bycie ministrantem po prostu zobowiązuje do pewnych zachowań (w końcu jest to posługa przy ołtarzu), tak jak np. bycie księdzem (co nie znaczy, że nie ma księży zachowujących się nieodpowiednio). Wydaje mi się, że kwestia sprowadza się również do tego, że przecież nie ma przymusu bycia ministrantem...(no, chyba że mamusia kazała, bo miała nadzieję, że w ten sposób synek "wyjdzie na ludzi"). Jak komuś nie pasuje taki sposób "prowadzenia się", to po prostu nie zostaje ministrantem, prawda?
Z drugiej strony mam nieprzeparte wrażenie, że na forum robisz z siebie kogoś, kim tak naprawdę nie jesteś - czyżby ci to dodawało chwały?

Gość

"...powołała mnie do Twej służby..." mozna tez rozumiec jako to za kazdy chrzescijanin zyje dla Boga

a co do poczatku twojego postu to juz wczesniej pisalem ze to co trafia do mnie tak samo powinno trafiac do Was...a staz mam raczej nie najkrotszy-10 lat

Gość

ej sorry...powtórze NIC Z SIEBIE NIE ROBIE TYLKO TO WY MI WMAWIACIE KIM JESTEM...jezeli chodzi wam o to ze przeklinam to co? slowo jak kazde inne, nikogo z was nie nazwalem slowem na k, czy ch.
o picie czy przeklnanie to mozesz miec do mnie pretensje jak przy oltarzu wyjme butelke i sie napije albo jak podczas czytanie bluzgne

Daro

Wojtkowiakowa · Gość

Misza ale Zrozum że są momenty kiedy nie musisałbyś a jednak reprezentujesz zwykłe chamstwo ...

Gość

napisane jest "modlitwy ministranta" bo czytaja/mowią ją ministranci, ale nieministranci tez mogli by mówić... jakby chcieli

a co do wypowiedzi pani Wojtkowiakowej to chamstwem bym nazwal bekanie przy jedzeniu, nie ustępywanie miejsca komuś kto tego potrzebuje (nie mylić ze wszystkimi starszymi osobami), ale przeklinanie to nie jest chamstwo jezeli z umiarem sie go uzywa...no ale "umiar" to pojecie wzgledne

Daro

Gość

rodzina to inna sprawa...jak sie wpycha wredne babsko traktujące sie jak ubermenschen i sapie ci nad głową leje siatami a po chwili idzie dreczyc kogos innego to w moim odczuciu taka osoba jak chce usciąść to musi poczekac az ktos wyjdzie albo klapnąć na podłodze.
co do przytoczonej przez ciebie wypowiedzi to byla raczej srednio chamska, nawalem was 'tuskami' bo narzekacie ciagle i czepiacie sie wszystkiego

Gość

....a i jeszcze..jasne moglem napisac zamiast ze "mam w dupie' to ze "niewiele mnie to obchodzi" albo cos w tym stylu ale przeciez nie o slowa chodzi a to co chce przekazac