:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

eMeS60 · Gość

Witam, mam do oddania psiaka około rocznego, krzyżówka pitbula i amstafa, pomimo wielu prób i chodzenia po różnych lekarzach dziecko nie może przebywać w jego otoczeniu, ma zdiagnozowaną astmę i zakaz przebywania z psem.

Zainteresowani - [link widoczny dla zalogowanych]

lusia

W październiku pożegnaliśmy naszego psa.15 lat był u nas. Gdy go braliśmy ze schroniska miał niecały miesiąc. W schronisku był zaledwie godzinę, nawet karty mu nie wypisali. Od urodzenia miał wadę serca. Poważna niedomykalność zastawek. Co roku weterynarz mówił że to jego ostatni rok życia a przeżył ich 15. Tylko dwa razy zostawiliśmy go na kilka dni bez nas. Raz u rodziny na tydzień i raz w hotelu dla psów na trzy dni. To był prawdziwy członek rodziny. Wakacje spędzaliśmy wspólnie nad Adriatykiem. Mimo choroby serca w ogóle mu to nie przeszkadzało. Chociaż woleliśmy pomieszczenia z klimatyzacją lub pole kempingowe. Często chodziliśmy z nim do weterynarza, ostatnie rok to była kroplówka i spuszczanie wody. Co pół roku, co dwa miesiące w końcu co dwa tygodnie. Nawet nie chodzi o pieniądze, ale widok jak on na nas liczył, a my nie mogliśmy mu pomóc.. Pewnie dlatego długo nie zdecydujemy się na innego psa.
A wiecie, że psom najbardziej szkodzi czekolada "http://www.insideyourlife.pl/2017/05/czego-nie-moze-jesc-pies.html" . Chociaż nasz jadł wszystko. Oprócz pomidorów i pomarańczy. Nie bardzo lubił marchewki a wiem że niektóre psy ją uwielbiają. Bardzo lubił obierki ziemniaków, winogron, a w górach jeżyny, jagody i banany. Ale nie był grzeczny. Kiedyś na Pilsku zabrał dziecku z rączki kabanosa. Pewnie w swoim rozumku myślał, że go częstuje.

bialymis

Jeżu, jakie Ty pierdoły piszesz. Zdajesz sobie sprawę z tego, że winogrona mogą zabić psa podobnie jak czekolada? Widać, że historia wyssana z palca.