Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Psy puszczane bez kagańców
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2009
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bbs
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Blizne Jasińskiego

PostWysłany: Śro 14:26, 25 Lut 2009    Temat postu:

Mariiio napisał:
Wiem, ze to zadanie policji zwrocic uwage na psy bez kagancow ale moze kazdy z nas by zwrocil takiemu delikwentowi z pitbullem, albo innym drapieznikiem uwage? Moze jak z 5 razy dziennie uslyszy to cos do niego dotrze,

pozdro.


Widzisz i to jest wlasnie problem:) Ludzie to maja gdzies. Dopiero jak dochodzi do tragedii potrafia krzyczec. Jestemy narodem krzykaczy i pospolitych ruszen, ktore tak szybko nikna jak sie pojawiaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KiziaMizia
debeściak
debeściak



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipków

PostWysłany: Śro 18:11, 25 Lut 2009    Temat postu:

Kilkakrotnie zwracałam uwagę pewnej Pani, że jej pies kolejny raz biega samopas po ulicy, na co ona bezradnie rozkładając ręce: "a bo on mi ciągle ucieka...".
Czasem bardzo łatwo jest usprawiedliwić swój brak działania, a opamietanie przychodzi zwykle za póżno. Na hasła "ale on nikogo nie gryzie" mam czasami ochotę odpowiedzieć "ja zwykle też, ale dzisiaj zrobię wyjątek". Zwierzę to tylko zwierzę, działa instynktowanie i fakt ze przez 10 lat nawet na nikogo nie warknął wcale nie oznacza, że akurat dziś nie złapie za łydkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał S.trażak
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Śro 21:47, 25 Lut 2009    Temat postu:

Trzeba zacząć robić jak w "Dzień Świra".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsto
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:10, 26 Lut 2009    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
Kilkakrotnie zwracałam uwagę pewnej Pani, że jej pies kolejny raz biega samopas po ulicy, na co ona bezradnie rozkładając ręce: "a bo on mi ciągle ucieka...".
Czasem bardzo łatwo jest usprawiedliwić swój brak działania, a opamietanie przychodzi zwykle za póżno. Na hasła "ale on nikogo nie gryzie" mam czasami ochotę odpowiedzieć "ja zwykle też, ale dzisiaj zrobię wyjątek". Zwierzę to tylko zwierzę, działa instynktowanie i fakt ze przez 10 lat nawet na nikogo nie warknął wcale nie oznacza, że akurat dziś nie złapie za łydkę.


Mowisz o takim małym czarnym?? który czasami biega w towarzystwie jamnika??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KiziaMizia
debeściak
debeściak



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipków

PostWysłany: Czw 14:28, 26 Lut 2009    Temat postu:

Nie, ale właścicielce małego czarnego też już zwracałam kiedyć uwagę Smile
A jamnika nie kojarzę Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KiziaMizia dnia Czw 14:28, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Czw 22:19, 26 Lut 2009    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
Na hasła "ale on nikogo nie gryzie" mam czasami ochotę odpowiedzieć "ja zwykle też, ale dzisiaj zrobię wyjątek". Zwierzę to tylko zwierzę, działa instynktowanie i fakt ze przez 10 lat nawet na nikogo nie warknął wcale nie oznacza, że akurat dziś nie złapie za łydkę.
Ja bym tu nawet miał większe zaufanie do samych zwierząt, niż do właścicieli. Czego to oni nie wygadują o swoich pupilach, żeby ukryć własną nieudolność! Toż to aniołki po prostu! A co mają powiedzieć? Gryzie, ale mi się nie chce go na smyczy prowadzić? W życiu nikt się nie przyzna. Wbrew pozorom psa chyba trudniej wychować, niż dziecko, bo słowna perswazja nie działa, trzeba to robić inaczej. A taka "pańcia" potem się dziwi: "ojej, ugryzł? A ja stale mu tłumaczę ... Niedobry pies!" Laughing Ludzie myślą, że jak dadzą psu jeść i "wytłumaczą" mu, to mają aniołka. Oczywiście, karmicieli nie gryzą, choć też nie zawsze. Innych, różnie bywa. Czasem, po prostu ze strachu, bo pies musi mieć jasną sytuację - kto rządzi, kto karmi, kto zapewnia bezpieczeństwo, a nie jakiś bałagan stworzony przez właścicieli. Długi temat ... książki są o wychowaniu psów (i ich właścicieli!!!).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KiziaMizia
debeściak
debeściak



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipków

PostWysłany: Pią 8:55, 27 Lut 2009    Temat postu:

I oczywiscie jeszcze jeden stały problem - brak oznakowań, ze na posesjach biega luzem pies. Confused
Większości osób nie sprawia to problemu, bo nie odwiedzają cudzych posesji, ale dla listonoszy, inkasentów i innych osób, które muszą skontaktować się bezpośrednio z właścicielem posesji jest to niebezpieczne. Biegając po wsi z decyzjami podatkowymi nie raz już miałam okazję stanąć oko w oko z Brysiem lub Azorkiem o którego istnieniu nie informuje żadna tabliczka na furtce. Dzwonka nie ma, tabliczki ostrzegawczej nie ma, wchodzisz za furtkę i wyskuje na Ciebie 70 kg uzbrojone w zębiska. A gdyby ktoś zostawił furtkę niedomknietą, albo na posesję weszło dziecko? Strach pomyśleć. Evil or Very Mad
Ale najbardziej to mi się podoba inna sytuacja: dzwonię przy furtce, pies usiłuje mi przez szczeble w płocie odgryźć rękę, którą naciskam na dzwonek a właściciel w kapciach pojawia się na progu domu i mówi: Pani wejdzie! Azor zamknij się k... do budy! Pani sie nie boi, to łagodny piesek. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KiziaMizia dnia Pią 8:57, 27 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Pią 21:39, 27 Lut 2009    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
... właściciel w kapciach pojawia się na progu domu i mówi: Pani wejdzie! Azor zamknij się k... do budy! Pani sie nie boi, to łagodny piesek. Smile
Właśnie to miałem na myśli. Psy się szkoli głównie rozmawiając z nimi. A potem właściciel mówi: "No co ja zrobię, jak on MNIE NIE ROZUMIE". Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pią 22:07, 27 Lut 2009    Temat postu:

jap_1 napisał:
KiziaMizia napisał:
... właściciel w kapciach pojawia się na progu domu i mówi: Pani wejdzie! Azor zamknij się k... do budy! Pani sie nie boi, to łagodny piesek. Smile
Właśnie to miałem na myśli. Psy się szkoli głównie rozmawiając z nimi. A potem właściciel mówi: "No co ja zrobię, jak on MNIE NIE ROZUMIE". Evil or Very Mad


Nie tylko. Moje reagują na moje zachowanie. Jeżeli kogoś spokojnie wpuszczam, to nie ma problemu, przyjdą się połasić. Jeżeli wyczują, że jestem spięty czy coś mi się nie podoba, to nie potrzebują żadnego rozkazu. A poza tym od małego były szkolone także na gesty dłoni co się przydaje, gdy najstarsza ogłuchła Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Pią 22:43, 27 Lut 2009    Temat postu:

I tak właśnie powinno być! Właściciel i pies muszą się rozumieć bez słów, a polecenia powinny być krótkie i jednoznaczne. Czyli "buda", a nie "idź k....a do budy kundlu". Jeśli pies nie rozumie, o co panu chodzi, a przy kwiecistych wypowiedziach nie zrozumie nic, zgłupieje i może być agresywny. Tak, jak napisałem, pies musi mieć jasną sytuację: kto rządzi, kto karmi, kto broni stada. Jeśli nie czuje przywództwa człowieka, choćby dlatego, że nie rozumie, czego ten pan od niego chce, może czuć zagrożenie. Bo skoro nikt nie rządzi, to i nikt nie broni. Sam przejmuje te role, z różnym skutkiem. Zwykle ze złym dla obcych. Co się rusza, to wróg. Pan na to nie reaguje, albo coś tam sobie gada, czego pies nie rozumie i tak to się kręci w kółko. Wszystkie szkolenia polegają na wzajemnej nauce zrozumienia się i na wytworzeniu wspólnego języka. Mądry właściciel może sobie dać radę i bez takiego szkolenia, ale trzeba się nieco przyłożyć i MYŚLEĆ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KiziaMizia
debeściak
debeściak



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipków

PostWysłany: Pią 23:39, 27 Lut 2009    Temat postu:

jap_1 napisał:
I tak właśnie powinno być! Właściciel i pies muszą się rozumieć bez słów, a polecenia powinny być krótkie i jednoznaczne. Czyli "buda", a nie "idź k....a do budy kundlu". Jeśli pies nie rozumie, o co panu chodzi, a przy kwiecistych wypowiedziach nie zrozumie nic, zgłupieje i może być agresywny.


W ramach anegdoty: znałam kiedyś parę młodych ludzi, którzy dla żartu nazwali suczkę Konstantynoneapolitańczykiewiczówna. Szybko skończyło się na Pola, bo spróbuj z takim "zabawnym" i długim imieniem np. przywołać psa Smile

Kod:
Sam przejmuje te role, z różnym skutkiem. Zwykle ze złym dla obcych.


Również dla swoich, bo próbuje ich "ustawić". Dla jednego pitbulla którego znałam taka sytuacja skończyła się tragicznie - po nieudanej próbie ugryzienia córki włascicieli pies został uśpiony. Właścicielka zdązyła zasłonić córke, ale sama musiałą potem jechać na pogotowie na zszycie rany.

Cytat:
Mądry właściciel może sobie dać radę i bez takiego szkolenia, ale trzeba się nieco przyłożyć i MYŚLEĆ.


Dlatego cieszę się, że spotykam także psy dobrze ułożone, które wiedzą co im wolno a co nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KiziaMizia dnia Pią 23:40, 27 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Sob 9:28, 28 Lut 2009    Temat postu:

KiziaMizia napisał:
Również dla swoich, bo próbuje ich "ustawić". Dla jednego pitbulla którego znałam taka sytuacja skończyła się tragicznie - po nieudanej próbie ugryzienia córki włascicieli pies został uśpiony. Właścicielka zdązyła zasłonić córke, ale sama musiałą potem jechać na pogotowie na zszycie rany.


Wiesz, mój kolega kardiochirurg przeżył dzięki zawodowi, bo sam sobie udzielił pierwszej pomocy. Miał ślicznego małego Kaukaza, ale od małego przejawiającego objawy niezrównoważenia. Gdy miał rok, pewnego dnia nie spodobał mu się wzrok pana i wgryzł mu się w udo tak mocno, że właściciel się z nim dowlókł do kominka, zerwał wiszącą nad nim dubeltówkę i psa zastrzelił, bo za chwile miałby przegryzioną tętnicę. I tak we własnym szpitalu potem nieco czasu spędził.

Potem się okazało, że wszystkie szczeniaki z tego miotu trzeba było uśpić, bo były psychiczne. Bo jest jeszcze coś takiego, jak profesjonalna hodowla psów, gdzie pewnych osobników się nie rozmnaża ze względu na psychikę i cechy charakteru, żeby potem nie było po nich czubów. Tutaj tę zasadę ktoś złamał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pueblo
prawie debeściak
prawie debeściak



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Sob 12:24, 28 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
wgryzł mu się w udo tak mocno, że właściciel się z nim dowlókł do kominka, zerwał wiszącą nad nim dubeltówkę i psa zastrzelił


Lucek przegiąłeś Laughing , ta historia powala Laughing A miałem Ciebie za rozsądnego człeka niezdolnego do wypisywania takich rzeczy. Zabierasz mi chleb Laughing .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Sob 14:02, 28 Lut 2009    Temat postu:

Jak już opisujemy anegdotyczne historie, to mieliśmy kiedyś odwrotną historię, gdy naszego psa musieliśmy chronić przed człowiekiem. No, powiedzmy bardzo małym człowiekiem, bo przedszkolakiem. Przyszła do nas znajoma z synkiem, który był tak nadpobudliwy, że nam dom roznosił. Przyszła jeszcze z kotem. Mama szczęśliwa, że ma wreszcie synka, musiała się pochwalić! I ta dobrana para napadła na naszego psa. Z jednej strony chłopak, z drugiej kot. Pies jest malutki i wyjątkowo łagodny. To był pierwszy raz w jego dziesięcioletnim życiu, gdy musiał ugryźć w swojej obronie. Ugryzł zresztą bardzo symbolicznie, był drobny ślad na policzku. Psa musiałem zamknąć dla jego, a nie dzieciaka dobra. I tak był w szoku jeszcze przez cały następny dzień i nie chciał nigdzie wychodzić. Laughing A szczęśliwa mama nawet nie zareagowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Sob 14:37, 28 Lut 2009    Temat postu:

Pueblo napisał:
Cytat:
wgryzł mu się w udo tak mocno, że właściciel się z nim dowlókł do kominka, zerwał wiszącą nad nim dubeltówkę i psa zastrzelił


Lucek przegiąłeś Laughing , ta historia powala Laughing A miałem Ciebie za rozsądnego człeka niezdolnego do wypisywania takich rzeczy. Zabierasz mi chleb Laughing .


Historia jest autentyczna, znam właściciela i znałem tego psa - już gdy miał 6 miesięcy trzeba było bardzo przy nim uważać, bo był to kawał cielaka i już miewał "humorki".

A z innych ciekawostek u pana doktora - jego znajomemu koń zjadł całkowicie gumowy tylny spojler w Golfie stojącym na podwórzu i od tej pory u niego jest "corral" wygrodzony na samochody, nie na konie Very Happy

Przeżył też inną humoreskę - jeden z koni, gdy był źrebakiem, nauczył się wchodzić do z dworu kuchni i pić wodę ze zlewu. No i gdy podrósł, też spróbował. Chata jest z drewna, więc rozległ się wielki huk, a właściciele ujrzeli konia stojącego przed kuchnią z futryną z drzwiami na karku Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2009 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin